Chowix pisze:Nie wiem na prawdę.. Boje się, że to będzie dłuuugo trwać, a zapewne nie mogę nic przy a8 robić puki rzeczoznawca i inni tego nie zobaczą. Czy jest inaczej ?
Ile mniej więcej może trwać taka sprawa ?

Miałem podobną kolizję także z A3-ką. Gościu nie przyjął mandatu bo stwierdził, że za szybko jechałem. Co prawda miałem ze 150 jak nie więcej i przyłożyłem jej w tyłek. Mój sam wjechał na lawetę, a A3 trzeba było dźwigiem ładować. Tylne koło wbiło się w drzwi kierowcy. Sprawa trwała 2 miesiące i wszystko poszło na moją korzyść. Zaraz po wypadku zadzwoniłem do niezależnego rzeczoznawcy i po dokonanym opisie mogłem śmiało naprawiać auto.
Swoją drogą szkoda jak takie auta ulegają zniszczeniu.
Współczucia i wytrwałości kolego. <okioki>