[S8 D2 99 ] Auto bierze olej- około 1l na 600-700km
JA stosowałem tylko raz ceramizer i nie zmniejszył mi zużycia ale poprawiła się nieco kultura pracy silnika. Profilaktycznie po ponad 30tyś zastosuje go jeszcze raz
Mi tez ok 4 litry starczaly od wymiany do wymiany (co 15tyś) ale jeszcze się wszystkich wycieków nie pozbyłem.
U mnie auto nie kopci zimne czy ciepłe. Czasami tylko latem rozgrzane pusci bąka. Ale w spalinach wyczuwam lekki zapach oleju.
Mi tez ok 4 litry starczaly od wymiany do wymiany (co 15tyś) ale jeszcze się wszystkich wycieków nie pozbyłem.
U mnie auto nie kopci zimne czy ciepłe. Czasami tylko latem rozgrzane pusci bąka. Ale w spalinach wyczuwam lekki zapach oleju.
-
- Super Klubowicz
- Posty: 309
- Rejestracja: 23 kwie 2012, 22:23
- Moje auto: A8 D2
- Rocznik: 2001
- Silnik: V8 4.2
- Skrzynia: Tiptronic
- Paliwo: Benzyna+LPG
- Imię: Bartek
- Lokalizacja: WLKP
Ja dziś kupiłem coś takiego
co tym myślicie????
co tym myślicie????
Ostatnio zmieniony 18 gru 2014, 17:24 przez bartez83, łącznie zmieniany 2 razy.
Miałeś rację- emocje trochę już opadły i spalanie oliwy też znacząco spadło, tzn zrobiłem 1000km i od maxa do połowy kreskowanego mi ubyło- czyli dużo mniej niż przedtembeyer28 pisze:lesdud, Dopiero kupiłeś to auto, a więc ja bym jeszcze trochę to poobserwował. Wiadomo jak to jest gdy człowiek się dopadnie - jedno wielkie testowanko Przy mocnym traktowaniu nie ma cudów, tak duży silnik sporo też łyknie. Ja po zakupie wiadomo, but non stop również zaobserwowałem większe spalanie oleju, trochę czasu minęło i emocje już opadły. Razem z emocjami spalanie oleju 1L między wymianami
Ale pod auto możesz spojrzeć, czy wycieków nie ma.
Czy ktoś zna dobrego mechanika lub kogoś z forumowiczów, który by mi wymienił odpłatnie uszczelniacze zaworowe bez zdejmowania głowic w mojej S8 preFL? Najlepiej w odległości max do 100km od mojego miejsca zamieszkania (okolice Bydgoszczy).
Ja mam tylko jednego mechanika któremu mógłbym powierzyć tą robotę ale on mówi, że nie bawi się w wymianę bez zwalania głowicy- może mi zdjąć głowice i dać do regeneracji.
A ja nie chce zdejmować czapek- gdyż nie wierzę, że już są tak zużyte- auto ma udokumentowany przebieg 240 tyś km a gaz ma dopiero od 5tyś km.
Myślę że pobór oleju spowodowany jest tym, że auto stało (udokumentowane) prawie rok i myślę że są stwardniałe gumki uszczelniacze.
Ja mam tylko jednego mechanika któremu mógłbym powierzyć tą robotę ale on mówi, że nie bawi się w wymianę bez zwalania głowicy- może mi zdjąć głowice i dać do regeneracji.
A ja nie chce zdejmować czapek- gdyż nie wierzę, że już są tak zużyte- auto ma udokumentowany przebieg 240 tyś km a gaz ma dopiero od 5tyś km.
Myślę że pobór oleju spowodowany jest tym, że auto stało (udokumentowane) prawie rok i myślę że są stwardniałe gumki uszczelniacze.
Wiekszym problemem od tego zeby nie zwalac czapek jest konieczność zwalania rozrządu moim zdaniem. Robota mega nieciekawa, wcale sie nie dziwie ze nikt tego robic nie chce. Generalnie da się, mozna za wory podpierać tłokami (zeby nie wpadly do srodka silnika) ale trzeba sporo wałem kręcić i wiedziec kiedy tloki na ktorym garze sa w górnyc martwych punktach. Można tez z kompresora podac cisnienie w gniazdo swiecy (powietrze przytrzyma zawory) ale tez warto dla bezpieczenstwa podjechac tlokiem do gory. Przyrząd do rozpinania zaworów konieczny, bez niego nie ma jak tego zrobic.
Pozdrawiam Bugi
"Diesel jest jak cymbałki dla przedszkolaków. Zaczynasz grać melodię i nagle brakuje Ci skali"
"Diesel jest jak cymbałki dla przedszkolaków. Zaczynasz grać melodię i nagle brakuje Ci skali"
tylko zawór zawsze trochę nawet musi opaść, żeby się oprzeć o tłok... a sprężynę trzeba ścisnąć, żeby zabezpieczenie założyć i bez odpowiedniego zaparcia naprawdę trzeba trochę siły na to... ogólnie tylko czytałem o takim sposobie niby bez sciągania głowicy, ale to chyba teoretycy bardziej to pisali...
W większości użytkowników pobór oleju spowodowany jest uszczelniaczami, które po dużych przebiegach z gumowych stają się plastikowe. Znalazłem coś takiego w necie:lesdud pisze:myślę że są stwardniałe gumki uszczelniacze.
http://www.liqui-moly.pl/produkty/dodat ... 671-detail
Może to by rozruszało zastałe już gumki
Sporo pracy, około 11 rg. (czyli prawie 2 dni robocze pracy). PreFL - silnik.
Jeżeli nie wyskoczą jakieś dziwne rzeczy. Np. czy nie warto dociągnąć głowic.
Czy któraś część jest już podejrzana i lepiej byłoby wymienić na nowe (zamki sprężyn).
1. ściąganie paska rozrządu, ściągnięcie pokryw rozrządu
2. ściągnie osłony wewnętrznej koła napędu wałka
3. ściąganie wałków rozrządu
4. wymiana uszczelniaczy (tutaj są różne techniki podparcia zaworu)
5. wymiana łańcuszków napędu wałka (stare są wyciągnięte)
6. montaż wałków (odpowiednie ustawienie)
i składanie wszystkiego (wcześniej mycie i weryfikacja poszczególnych części)
Jak mocno masz uwalony olejem alternator?
Jak mocno to głowice do dociągnięcia.
Najlepiej na nowych śrubach (2x 100 zł śruby reinza).
Dodam jeszcze, iż w większości silników PreFL problem z puszczaniem oleju
przez uszcalniacze to nie sam problem uszczelniaczy.
Za duże są luzy na prowadnicach zaworów i trzpień zaworu zbyt mocno drga
uszcalniacz szybko się "wyklepie" i znowu będzie puszczał.
Jeżeli nie wyskoczą jakieś dziwne rzeczy. Np. czy nie warto dociągnąć głowic.
Czy któraś część jest już podejrzana i lepiej byłoby wymienić na nowe (zamki sprężyn).
1. ściąganie paska rozrządu, ściągnięcie pokryw rozrządu
2. ściągnie osłony wewnętrznej koła napędu wałka
3. ściąganie wałków rozrządu
4. wymiana uszczelniaczy (tutaj są różne techniki podparcia zaworu)
5. wymiana łańcuszków napędu wałka (stare są wyciągnięte)
6. montaż wałków (odpowiednie ustawienie)
i składanie wszystkiego (wcześniej mycie i weryfikacja poszczególnych części)
Jak mocno masz uwalony olejem alternator?
Jak mocno to głowice do dociągnięcia.
Najlepiej na nowych śrubach (2x 100 zł śruby reinza).
Dodam jeszcze, iż w większości silników PreFL problem z puszczaniem oleju
przez uszcalniacze to nie sam problem uszczelniaczy.
Za duże są luzy na prowadnicach zaworów i trzpień zaworu zbyt mocno drga
uszcalniacz szybko się "wyklepie" i znowu będzie puszczał.
Chciałbnym by naprawa auta nie była tak inwazyjna- uważam że jak nie ma takiej potrzeby to lepiej nie otwierać silnika.pepi pisze:dlatego lepiej jest zerwać głowice
A podpowie mi ktoś czy jest sposón na sprawdzenie stanu pierścieni bez wyjmowania tłoków? Bo może one są zużyte lub zapieczone. Z tego co mówił mechanik to pomiar ciśnienia nic nie da tak samo jak próba olejowa też nie da. Są jakieś sposoby?