Forum Audi A8 Klub Polska

w PL mozesz sobie zglaszac kazde uszkodzenie w pseudo ekspertyzie wypisza z adnoracja uszkodzenie mechaniczne i papatki

Słuchajcie, ja nie mam co narzekać. Lodówkę mam ubezpieczoną i zapewnioną naprawę w ciągu 24h, facet nie naprawił w 24h od zgłoszenia i spisał zawartość lodówki przy naprawie. Na następny dzień już ja naprawił ale w ciągu tygodnia dostałem kasę za zniszczoną żywność z lodówki od ubezpieczenia

drago_o, trzeba było podać zawartość lodówki kawior i ośmiorniczki to dziś byś jeździł nową S8

Nie pomyślałem o tym ale i tak sam spisywał co jest w środku ważne ze na tym nie straciłem ; P

Ja nie wierze w przedłużanie gwarancji.
Ponieważ jest to pic na wodę.
Zawsze biorę sprzęt najtańszy z najdłuższym okresem gwarancyjnym.

Propo gwarancji należy uważać.

Dlaczego? U nas w pracy jest towar który sobie leży, dajmy na to kosiarki po kilka tyś złotych. Te co się nie sprzedają, zostają wywożone na magazyn by następnie powrócić na następny sezon.
I teraz uwaga. Klient kupuje kosiarkę od nas powiedzmy w maju 2014 roku. Podlega na nią gwarancja dwóch lat.
Ale jest w tym mały haczyk. Z uwagi na to iż my zakupujemy towar od producenta mamy jego gwarancje dwu letnią.
Więc dość w maju 2015 przynosi nam ów sprzęt bo się zje...ł

Minął rok. Wiec niby gwarancja jest. Składamy reklamację do producenta i ten ma obowiązek naprawić lub wymienić ten sprzęt.
Nagle się okazuje, że my jako kupiec zakupiliśmy tą kosiarkę w 2012 r i gwarancja obejmowała dwa lata od daty sprzedaży. Ich sprzedaży nam.
Klient zostaje na lodzie, reklamacja zostaje odrzucona a my jako dalszy odsprzedający możemy zaproponować panu naprawę odpłatnie lub sami za nią zapłacić.
Dlatego też należy zawsze pytać czy gwarancja jest od daty Naszego zakupu. Bo nadejdzie dzień, że zostaniemy wyrolowani.
Tak też okazuje się, że my jako sklep sprzedajemy towar bez gwarancji a sprzedawcy niestety nie informują o tym klienta.

Klient nie zostaje na lodzie, ma dwuletnią rękojmię u sprzedawcy.

Tv oddany do naprawy, są dwie opcje jeżeli będzie to co on mówi to 160zł jeżeli nie to telewizor idzie na śmietnik. Miał kilka TV z takimi samymi objawami i kilka uratował. Mam nadzieję że jednak się uda.

Oby się udało, szkoda kasy wyrzuconej w błoto.

To nie jest uszkodzenie matrycy na 99% wiec juz raczej nie jest źle Rozbitka st60 kupisz pewnie za około 500pln może nawet taniej w grudniu byly 2 allegro. Sa tez moduly do niego .Musisz znajsc jakis ogarniety zaklad rtv lub elektronika ktory okresli co padlo .Jeszcze nie panikuj :-) Sam w sobie telewizor ma genialny obraz nawet bez kalibracji. Mam 42st60 i złego słowa nie powiem do tego mam 55vt30 i tez chodzi jak burza .Dla mnie plasmy Panasonica były nie do pobicia może jedynie ostanie pioniery kuro z końca produkcji były lepsze.A na dzień dzisiejszy tylko OLED y mogą być lepsze :-) Wiec głową do gory

Oddałem do serwisu Panasonika, mam nadzieję że znają się na rzeczy.

Ja kupilem 6 lat temu sharpa, po miesiacu padl. Serwisant powymienial na miejscu wszystkie uklady i dalej nie dzialalo. Sharp zaproponowal nowszy model, z racji tego ze moj kupilem na wyprzedazy koncowke produkcji. Na wymiane czekal prawie miesiac ale model dwukrotnie drozszy od tego ktory kupilem, no i dziala od tamtego czasu bez zarzutu.
Natomiast nie ma co pisac postow w stylu odradzam model xxxx bo mi sie zepsul. Tak mozna napisac praktycznie o wszystkim, bo nie ma rzeczy, ktore sie nie zepsuja. Warto tez, jak pisali poprzednicy, czytac warunki gwarancji i brac to pod uwage przy zakupie czegokolwiek, wlacznie z tym, czy w moim miesci jest dostepny serwis, czy sam musze go dostarczyc do serwisu, etc.

Tak sobie czytam ten temat... To co teraz warto wybrać Panowie? Mówicie LG i Samsung?
Mam starą Plazmę Pansonica 37`- już z 7 lat. Działa bez problemów do tej pory, żadnej usterki. No ale pora ją wymienić - powoli zaczynam się właśnie rozglądać za nowym TV.
Chcę znaleźć coś o rozmiarze 48-50`. Coś polecicie?

Zalezy od budzetu. Jak masz kase to OLED LG wyglada oblednie i powoli ceny spadaja, ale nadal sa ... no tanie nie sa:)
A jak cos bardziej budzetowego, to juz zalezy od Twoich potrzeb. LG ma pasywne 3d, Samsungi aktywne. Tyle ze 3d ponoc umiera. Funkcje smart tv... tez teoretycznie mozesz rozszerzyc poprzez podlaczenie do tv dosc tanich urzadzen peryferyjnych, wiec tez moga, ale nie musza byc bez znaczenia.
Co do psuwalnosci to nikt Ci nic pewnego nie powie. Jak sie zepsuje to jest gwarancja, a jak sie zepsuje po gwarancji to kupisz nowszy, o wiele nowoczesniejszy, bo technologia sie teraz zmienia bardzo szybko.

slonick pisze:Ja kupilem 6 lat temu sharpa, po miesiacu padl. Serwisant powymienial na miejscu wszystkie uklady i dalej nie dzialalo. Sharp zaproponowal nowszy model, z racji tego ze moj kupilem na wyprzedazy koncowke produkcji. Na wymiane czekal prawie miesiac ale model dwukrotnie drozszy od tego ktory kupilem, no i dziala od tamtego czasu bez zarzutu.
Natomiast nie ma co pisac postow w stylu odradzam model xxxx bo mi sie zepsul. Tak mozna napisac praktycznie o wszystkim, bo nie ma rzeczy, ktore sie nie zepsuja. Warto tez, jak pisali poprzednicy, czytac warunki gwarancji i brac to pod uwage przy zakupie czegokolwiek, wlacznie z tym, czy w moim miesci jest dostepny serwis, czy sam musze go dostarczyc do serwisu, etc.

Mi tylko chodzi że się zepsuł po tak krótkim czasie, liczyłem na jakąś pomoc od Pansonika ale maja cię gdzieś. Serwisant sam powiedział że miał kilka sztuk z takimi objawami i niektóre udało się uratować, więc to nie jest jedna sztuka. A co jak wydam na TV 20 tys i tydzień po gwarancji też padnie? Jak by się popsuł chociaż po 3 latach, a i tak liczyłem że dłużej pochodzi. No nic liczę tylko na to że go naprawią.

2lata to nie jest krotki czas, wedlug ichnych obecnych standardow planowanych przez ksiegowych tv ma wytrzymac okres gwarancji i sie sfajczyc. Poprostu sie przyzwyczailismy do starych dziejow gdzie tv chodzil 20lat, byl gdzies dokumentalny film krecony po kryjomu w szajsungu i pokazywali czarno na bialym ze jest tam jakis opornik czy cos ktory po 2 latach ma sie sfajczyc i finito.

na moim przykladzie mielismy w domu plazme Panaosoonic Viera 42cale padla meisiac temu po 11 lub 13latach nie pamietam, tzn od czasu do czasu obraz sie robi czerwony, nie reanimowalem tego bo wartosc telewizora zadna, ale trzeba przyznac ze czern i obraz klasa, jakosc wykonania klasa, zamiast plastiku na ekranie - szklana szyba , ze sciany sciagalismy go w dwojke bo wazy moze lepiej jak 20kg ciagnal bodaj 260watow , czyli dosc duzo, no ale to plazma

no i kupilem w grudniu kolejnego panasonica Viere 50cali raptem za 2300zl ,
http://www.euro.com.pl/telewizory-led-l ... 520e.bhtml
waga pewnie polowe mniejsza wykonanie gorsze, ale raczej we wszystkich markach jest takie samo.... czyli masowe i gowniane, jutub smiga , internet chodzi, cena smieszna wiec nawet jak padnie za 2 lata to szkoda nie bedzie

oczywiscie namawiali na panasonica z 4k za 4500zl ktory tez moze jebnac za 2lata
niestety Pan nie odpowiedzial mi na pytanie co sobie moge w 4k ogladnac i ktora stacja w 4k nadaje. Takie nabijanie ludzi w butelke, jak 4k wejdzie na dobre jak hd to wtedy zmienie na 4k

w erze masowki i szajsu wybor marki raczej nie jest istotny, czy to sony czypanasonic czy samsung tomson czy co innego to chyba tylko loteria ...

[ Dodano: 2016-01-07, 17:46 ]

ernesto pisze:Ja nie wierze w przedłużanie gwarancji.
Ponieważ jest to pic na wodę.
Zawsze biorę sprzęt najtańszy z najdłuższym okresem gwarancyjnym.

Propo gwarancji należy uważać.

Dlaczego? U nas w pracy jest towar który sobie leży, dajmy na to kosiarki po kilka tyś złotych. Te co się nie sprzedają, zostają wywożone na magazyn by następnie powrócić na następny sezon.
I teraz uwaga. Klient kupuje kosiarkę od nas powiedzmy w maju 2014 roku. Podlega na nią gwarancja dwóch lat.
Ale jest w tym mały haczyk. Z uwagi na to iż my zakupujemy towar od producenta mamy jego gwarancje dwu letnią.
Więc dość w maju 2015 przynosi nam ów sprzęt bo się zje...ł

Minął rok. Wiec niby gwarancja jest. Składamy reklamację do producenta i ten ma obowiązek naprawić lub wymienić ten sprzęt.
Nagle się okazuje, że my jako kupiec zakupiliśmy tą kosiarkę w 2012 r i gwarancja obejmowała dwa lata od daty sprzedaży. Ich sprzedaży nam.
Klient zostaje na lodzie, reklamacja zostaje odrzucona a my jako dalszy odsprzedający możemy zaproponować panu naprawę odpłatnie lub sami za nią zapłacić.
Dlatego też należy zawsze pytać czy gwarancja jest od daty Naszego zakupu. Bo nadejdzie dzień, że zostaniemy wyrolowani.
Tak też okazuje się, że my jako sklep sprzedajemy towar bez gwarancji a sprzedawcy niestety nie informują o tym klienta.

Erni przeciez to absurd, jak ide do sklepu to nie pytam ile towar im na stanie lezy, zgodnie z prawem mam 2 lata gwary od daty zakupu a co w razie awarii by z tym sprzedawca zrobil to juz jego brocha, moze na rzesach stawac, dwa lata to dwa lata, ale jak wiadomo to jest Polska tu kazdy chce Cie opierdolic do kosci, biznes zbudowac w rok, po roku czerpac maksymalne zyski i nie dawac nic od siebie, to sie zmienia ale trzeba jeszcze dluuugich lat