1. Samochód straszni pływa mi po drodze, tzn. z opóźnieniem reaguje na skręt. Przód skręci a tył za chwilę, tak jak by samochód przesuwał się na moście - dziwne uczucie. Dzisiaj jak rozpędziłem siędo 200 nie mogłem utrzymać samochodu, zero kontroli. To samo dzieje się przy małych prędkościach. Fatalnie, nieprezyzyjnie reaguje na skręt. Zawieszenie jest w bardzo dobrym stanie, oprócz dwóch chyba rzeczy - wnioskuję że mogą być winne amortyzatory z tyłu, bo niby na trzepakach wyszło koło 40 % i to jeszcze w tamtym roku. Jak podejdę do samochodu to ugnę którąś ze stron z tyłu jedną ręką. Mam wątpliwości jeszcze co do łącznika stabilizatora - gumy nie przylegają już w otworach. Gumy z przodu na stabilizatorach nowe + nówki oponki 18 cali.
2. Kiedy cofam samochodem i potem wrzucę D a następnie ruszę, to słychać pojedyncze stuknięcie - z lewej strony przy kole. Poduszka silnika? Przegub?
3. Na zimnym silniku chroboli coś u góry z lewej strony rozrządu, potem cichnie
4. rozładował mi się aku. Radyjko ma safe, naciskałem przyciski na przekąną, ale nie chce przejść do opcji wpisania kodu. Kodu ani razu nie wpisywałem.
5. Jeśli okażą się amortyzatory, to co brać? Meyle za 180 zł czy Sachsy za 220? Mam wersję "S" oraz niestety najtwardszą opcję zawiasu. Który amorek będzie miększy? Nie ukrywam że różnica 80 zł, to duża różnica. Warto brać droższe?
Proszę o sugestie i pomoc
Dzięki!
