Forum Audi A8 Klub Polska

Elo
Mam problemik z moim autkiem. Robiłem rozrząd w moim maleństwie i teraz nie chce odpalić. Nie mam już pomysła opadają mi już ręce. Wymieniane były uszczelniacze na zaworach stąd wałki wyjechały z głowicy. Teraz tak nie mam blokad. Natomiast ustawiony rozrząd na znaki na wałkach zgodnie ze sztuką. Czyli pokrywają się ładnie kółeczka na wałeczkach sprawdzane wszystko 3x. Dekle zaworowe zdejmowane 2x rozrząd za każdym razem ląduje w tym samym miejscu. Dół na ot a lewe i prawe wałki kółeczkami do siebie. Po złożeniu odpalona pochodziła na ssaniu potem zeszła na wolne pogibała silnikiem ewidentnie miała problem z chodzeniem na wszystkie garki nie chciała wejść na obroty zgasła. Pojawia mi się jeden jedyny błąd:

17800 p1392 bank2 camshaft position (cmp) sensor 2-g163 open circuit short to b+

sprawdzony przewód do czujnika na wałku niby jest ok. Czujnik nowy założony, czujnik na wale założony na podmianę drugi i raczej działa bo słychać jakieś ruchy w przepustnicy po przejechaniu po nim czymś metalowym. Oryginalny i tak był do wymiany bo już przerywał a na dodatek po rozcięciu izolacji reszta się po prostu rozsypała na proszek i izolacja przestała istnieć. Nawet nie ma opcji na podlutowanie nowego kabla. Sprawdzone wszystko po trzy czy nawet cztery razy. Gdzie szukać przyczyny? Kompresja sprawdzona i trzyma równiutko na wszystkich garkach kompresja według mojego mano to między 12 a 13 Kg/cm. Chwilę temu chociaż udawała że ma ochotę odpalić ale teraz nic null zero. Silnik kręci na rozruszniku nic się nie dzieje. Iskra na świecach jest aczkolwiek potrafi mi zalać lewą głowicę i tylko lewą. Po odpaleniu na ssaniu było ok silnik chodził równiutko zero gibania czy drgań. Myślę że gdzieś jest przyczyna tylko gdzie szukać. Panowie pomocy!!!! W poniedziałek muszę do pracy jechać jedyne 900km nie mam opcji na inny samochód teraz . Gdzie szukać co mogło zdechnąć? Mocno było grzebane z tyłu głowic a dokładnie to wyjęte były wszystkie węże wodne, wymienione zostały oringi na metalowych rurkach, wymieniony regulator napięcia na alternatorze. Wszystkie uszczelniacze gumki uszczelki.


P.S
Proste pytanie do kogoś kto ma blokady jak wygląda kwestia znaków na wałkach po założeniu blokad? Czy znaczki na wałkach pokrywają się czy też służą do wstępnego ustawienia wałków w głowicach. Pierwszy cylinder jest ewidentnie na spalaniu bo to widać po umiejscowieniu krzywek. Tłok jest w gmp sprawdzone jest na górze . Nie wiem brakuje mi pomysłu. Może jest jakaś czujka która odcina zasilanie do wtrysków po przechyleniu pojazdu albo cuś? Taki czujnik uderzeniowy który trzeba nadusić po podniesieniu i opuszczeniu auta?

jak auto nie pali to najpewniej czujnik polozenia walu daje ciala. Jak pali na zimny i potem zdycha przy dobrze ustawionym rozrzadzie to pewnie czujnik polozenia walka zle jest przykrecony (to znaczy ze albo oslonka nie trafila we wciecie w walku albo oslonka jest tak pokrzywiona ze dotyka przerwy w czujniku). Sprawdz dodatkowo czy caly dolot jest szczelny wlacznie z odmami, pajakiem od serwa, gumkami na wtryskach i rurami miedzy filtrem i przepustnica.

Czujnik położenia wału zamieniony wyzwala jakiś solenoid w przepustnicy i to słychać jak zaczynam kręcić pyk jak skończę pyk. Czujnik wałka wymieniony byle jaki ale działa sprawdzone diodką. Blaszka na wałku sprawdzana 3x razy siedzi na miejscu. Jedyne co mi przychodzi na myśl to że tutaj gdzieś dałem ciała. Ale to i tak powinien odpalić bez czujnika na wałku. Czujnik zamontowany jest wtykiem do góry może powinien być odwrotnie stykami w dół. Co mi jeszcze przychodzi do głowy to wiązka od czujnika wału do ecu przewód od masy rozsypał się w rękach jest założony nowy masowy ale to powinien być chyba dwu żyłowiec w oplocie o ile się nie mylę.

Ale gdzie ta wiazka Ci sie rozsypala? Przy kostce samej? Czujnik polozenia walu i sygnaly tam smigajace sa kluczowe dla pracy silnika. To jedyny czujnik bez ktorego auto nie odpala. Z instalacji wychodzi Ci 3-pinowa kostka ktora sie laczy z czujnikiem. Co Ci sie tam dokladnie rozsypalo? Wiązka czujnika polozenia walu nie ma klasycznej masy, do ECU dochodzą jedynie dwa przewody z czujnika (szary i niebieski). Trzeci przewod w kostce to ekranowanie dwoch pozostalych (swoistego rodzaju plaszcz przeciwzakłóceniowy). Jak to Ci się porozpadalo gdzies i tego ekranu brak (a podpiales se gdzies z boku mase do tego przewodu przy czujniku) to nie ma sie co dziwic ze samochod nie chce odpalić.

Przewod wychodzący z wiązki - wchodzący na 3 pin kostki musisz podłączyć do masy i jednocześnie polaczyc ten przewod z przewodem czujnika. Jak dales tylko mase na czujnik to brakuje ekranu w wiązce. Żeby auto odpalilo musisz ten ekran tez polaczyc z masa.

Rozsypało się przy silniku wiec pchnąłem kabel masy od miejsca gdzie jest wpięty ekran w skrzynce ecu do wtyku. Ekran jest wpięty przy ecu i nie ruszany przy wtyku go nie ma nie dało się nic z tym zrobić rozsypuje się w palcach idę szukać dwuzylowego przewodu w ekranie i podmienię całość. Widziałem na schemacie jak to jest zrobione i wiem o co biega ekran wpięty w masę i zbiera zakłócenia standard. Nie wiem jak w aucie ale w elektronice przeciwzakloceniowo sprawdza się wpinanie ekranu jedna strona do masy. Inne pytanie na czujnik wału idzie napięcie? Na czujnik walka mam napięcia 5v na plusie +12 na środkowym spada to do 5v taka eliminacja zakłóceń na czujnik wału mam 5v ale spada po podpieciu czujnika do około 1v ale chyba jest OK skoro słychać jakieś ruchy w przepustnicy?

Dodano: 2016-11-08, 08:04
Ok dopiszę co nieco. Wymienione: czujnik wału, czujnika wałka, nowe okablowanie do czujników, efekt auto nie odpala. cosik tam niby próbuje pompę w zbiorniku słychać. W akcie desperacji zdjęta listwa wtryskowa i patrzymy co się dzieje. Raz na jakiś czas delikatnie podaje paliwo na pierwszy cylinder natomiast na 6,7,8 podaje w sumie cały czas. Szybka decyzja i odkręcamy przewody paliwowe. W przewodzie zasilającym słychać jakieś gulgotanie i co jakiś czas delikatne ilości paliwa. Generalnie ponad ćwierć zbiornika paliwa więc paliwo jest. Padł pomysł wyszarpnięcia pompy ale szybka upadł ze wzgledu na kupę roboty. Ponieważ nie dawno zakupiłem kółko rozrządu od Apo byłem w posiadaniu numeru telefonu do niego. Szybki telefon do niego i podpowiedź dolej ze dwa litry paliwka żeby zalać kosz w baku. Dolane i eureka auto odpaliło chodzi pięknie ładnie. Parę dni walki a przyczyna prozaiczna.

Pompa po prostu zdechla i tyle. Teraz musisz latac z polowa zbiornika lub wiecej i zaplanowac robotę pompy w najblizszym czasie.

mam to samo