[D2 96 4.2PB ] Silnik nagle gaśnie
A mnie się wydaje, że problem masz z Pinem 30 w ECU. Masz, lub miałeś, wyobraź sobie żarówkę wkręconą do oprawki, która jest zaśniedziała, co będzie się działo co jakiś czas i regularnie? Wydaje mi się, że będzie mrugać, co się stanie z ECU jeśli jego zasilanie będzie "mrugać"? Zresetuje się... Dodatkowo potwierdza to, że kontrolki i FIS nadal działają, myślę, że rozwiązałeś swój problem wyczyszczeniem tych pinów, ale to może wracać. Terminal 30 jest wysokoprądowy, dlatego styki mogą śniedzieć, komp też pobiera trochę prądu, bo steruje praktycznie większością samochodu.
- Pepek
- Super Klubowicz
- Posty: 660
- Rejestracja: 29 maja 2016, 13:46
- Moje auto: S8 D5
- Rocznik: 1996
- Silnik: V8 4.2
- Skrzynia: Tiptronic
- Paliwo: Benzyna
- Imię: Przemek
- Lokalizacja: Cieszyn
W dwóch posiadanych ECU zgniły te same piny odpowiedzialne za pompę paliwa, zasilanie motronica i modułów/cewek zapłonowych. Dopiero później odkryłem problem z główną kostką. Tyle że ten pin steruje masą dla przekaźnika, czyli prąd pomijalnie mały. Chyba że jakimś cudem przez spadek napięcia na zasilaniu prąd próbował iść tamtą drogą i w rezultacie uwalał pin w ECU. Ale to już do stwierdzenia jedynie po rozrysowaniu ścieżek w ECU. Zastanawia mnie jeszcze fakt, że ECU (VAG) widzi niższe napięcia niż te mierzone fizycznie, ale tu by się musiał wypowiedzieć ktoś komu chciałoby się je zmierzyć u siebie. W każdym razie po oczyszczeniu kostek auto i tak gasło. Po wymianie przepływomierza przestało.
[ Dodano: 2020-08-07, 00:10 ]
Odkopię sobie Inne auto, problem ten sam. Gaśnie na postoju i podczas jazdy nie zapisując absolutnie żadnych błędów. Ale pojawiły się nowości, tj. spadną mu obroty i jak się ten moment wyczuje i doda gazu to nie zgaśnie. Natomiast dużo ciekawsze nastąpiło tylko raz i tu może być główny problem. Podczas jazdy silnik zgasł, zegary i kontrolki ciemność, po chwili wszystko znów działa (prócz silnika), wywala kontrolkę ABS i wielki wykrzyknik w kółeczku po czym zaraz obie znikają. Kluczyk na 0, zapłon i jedziemy dalej. Błędów brak. Ale najciekawsze jest to, że zresetowało dzienny przebieg i zegar. Czyli wychodzi na to, że odcięło całkowicie zasilanie. Tylko że teraz nie wiem jak do tego podejść, bo co by się musiało stać, żeby jednocześnie odcięło zasilanie z akumulatora i alternatora. Wg schematu mamy cztery złącza 30:
- przy kole
- w bagażniku w prawym boczku na rozecie dla dodatkowych odbiorników
- w skrzynce pod nogami pasażera
- gdzieś we wiązce ECU i ABS
I chyba to ostatnie będzie właściwe. Jeśli dobrze widzę, to z tego punktu idzie zasilanie na sterownik skrzyni, sterownik ABS, dalej rozdziela się znów na 30 dla m.in. deski i kostki stacyjki.
Pytanie gdzie jest punkt wg schematu E20, bo to z niego się wszystko rozdziela? Chyba że macie jakiś inny pomysł?
[ Dodano: 2020-08-07, 00:10 ]
Odkopię sobie Inne auto, problem ten sam. Gaśnie na postoju i podczas jazdy nie zapisując absolutnie żadnych błędów. Ale pojawiły się nowości, tj. spadną mu obroty i jak się ten moment wyczuje i doda gazu to nie zgaśnie. Natomiast dużo ciekawsze nastąpiło tylko raz i tu może być główny problem. Podczas jazdy silnik zgasł, zegary i kontrolki ciemność, po chwili wszystko znów działa (prócz silnika), wywala kontrolkę ABS i wielki wykrzyknik w kółeczku po czym zaraz obie znikają. Kluczyk na 0, zapłon i jedziemy dalej. Błędów brak. Ale najciekawsze jest to, że zresetowało dzienny przebieg i zegar. Czyli wychodzi na to, że odcięło całkowicie zasilanie. Tylko że teraz nie wiem jak do tego podejść, bo co by się musiało stać, żeby jednocześnie odcięło zasilanie z akumulatora i alternatora. Wg schematu mamy cztery złącza 30:
- przy kole
- w bagażniku w prawym boczku na rozecie dla dodatkowych odbiorników
- w skrzynce pod nogami pasażera
- gdzieś we wiązce ECU i ABS
I chyba to ostatnie będzie właściwe. Jeśli dobrze widzę, to z tego punktu idzie zasilanie na sterownik skrzyni, sterownik ABS, dalej rozdziela się znów na 30 dla m.in. deski i kostki stacyjki.
Pytanie gdzie jest punkt wg schematu E20, bo to z niego się wszystko rozdziela? Chyba że macie jakiś inny pomysł?
Osiem garów, klima, wtrysk. Warto dla tej chwili żyć.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- Pepek
- Super Klubowicz
- Posty: 660
- Rejestracja: 29 maja 2016, 13:46
- Moje auto: S8 D5
- Rocznik: 1996
- Silnik: V8 4.2
- Skrzynia: Tiptronic
- Paliwo: Benzyna
- Imię: Przemek
- Lokalizacja: Cieszyn
Na podłużnicy już byłem. Skrzynka jest w rozsypce, ale przewody się trzymają. Poza tym gdyby tam było słabe połączenie to wszystko inne by działało, bo już raz miałem przypadek ugnitych przewodów w tamtym miejscu i jedyne co nie działało to rozrusznik. Siedzę pół dnia w schematach i za cholerę nie mogę znaleźć punktu który zadziała jak odcięcie akumulatora. Z drugiej strony przecież jest też alternator, co najwyżej by go spaliło ale powinien dostarczyć napięcie nawet w momencie uwalenia głównego plusa.
Wiesz do czego jest pociągnięta masa z podłużnicy?
No i pozostaje druga rzecz, tj. gdzie jest punkt w którym rozdziela się czerwony przewód podłączony do klemy plusowej?
Wiesz do czego jest pociągnięta masa z podłużnicy?
No i pozostaje druga rzecz, tj. gdzie jest punkt w którym rozdziela się czerwony przewód podłączony do klemy plusowej?
Osiem garów, klima, wtrysk. Warto dla tej chwili żyć.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- Pepek
- Super Klubowicz
- Posty: 660
- Rejestracja: 29 maja 2016, 13:46
- Moje auto: S8 D5
- Rocznik: 1996
- Silnik: V8 4.2
- Skrzynia: Tiptronic
- Paliwo: Benzyna
- Imię: Przemek
- Lokalizacja: Cieszyn
E20 to będzie na jakieś 90% przyłącze w skrzynce pod nogami pasażera. Jeśli to by była prawda to zaczynam się przekonywać do jakiegoś uszkodzenia kostki stacyjki, bo wg schematu leci przez nią zasilanie na zegary. Tylko nie do końca chce mi się wierzyć, że idzie przez nią stałe 12V na podtrzymanie pamięci. No nic, rozbebeszę obudowę kolumny, odłączę kostkę od wkładki i zobaczymy czy zresetuje zegarek
[ Dodano: 2020-08-16, 15:49 ]
Problem (chyba) rozwiązany. Winnym i w tym wypadku okazał się przepływomierz. Przy odcięciu 6500 obr./min. wypluł 180 czyli bardzo dobrze, ale same zmiany przepływu pokazywał można powiedzieć ospale, wartości dziwnie długo trzymały jeden poziom. Po czym przy drugim przejeździe testowym z w pełni otwartą przepustnicą silnik zgasł, wszystkie biegi na czerwono i brak smarowania silnika. Po jakichś 200~300 metrach toczenia się silnik sam odpalił, ale skrzynia już pracowała w trybie awaryjnym. Potem jeszcze raz zgasł, tu już odpalony z klucza, skrzynia działa, zapisany jeden błąd: utracona komunikacja ze sterownikiem skrzyni biegów. Wsadziłem używkę z 4.2, która miała 240 na max. Tu znów wypluła 180 czyli wg wzoru maksimum dla tego silnika. Obroty jakby się ustabilizowały, silnik zauważalnie inaczej pracuje, zmiany przepływu są natychmiastowe. Było od razu wymieniać, a nie dorabiać sobie ideologię
[ Dodano: 2020-08-16, 15:49 ]
Problem (chyba) rozwiązany. Winnym i w tym wypadku okazał się przepływomierz. Przy odcięciu 6500 obr./min. wypluł 180 czyli bardzo dobrze, ale same zmiany przepływu pokazywał można powiedzieć ospale, wartości dziwnie długo trzymały jeden poziom. Po czym przy drugim przejeździe testowym z w pełni otwartą przepustnicą silnik zgasł, wszystkie biegi na czerwono i brak smarowania silnika. Po jakichś 200~300 metrach toczenia się silnik sam odpalił, ale skrzynia już pracowała w trybie awaryjnym. Potem jeszcze raz zgasł, tu już odpalony z klucza, skrzynia działa, zapisany jeden błąd: utracona komunikacja ze sterownikiem skrzyni biegów. Wsadziłem używkę z 4.2, która miała 240 na max. Tu znów wypluła 180 czyli wg wzoru maksimum dla tego silnika. Obroty jakby się ustabilizowały, silnik zauważalnie inaczej pracuje, zmiany przepływu są natychmiastowe. Było od razu wymieniać, a nie dorabiać sobie ideologię
Osiem garów, klima, wtrysk. Warto dla tej chwili żyć.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.