[D4 12 4.2FSI ] Bang & Olufsen bez rewelacji.....jak u
-
- Forum Audi A8
- Posty: 1
- Rejestracja: 04 sty 2021, 18:43
- Lokalizacja: Białystok
[D4 12 4.2FSI ] Bang & Olufsen bez rewelacji.....jak u
Witam, posiadam zestaw głośników Bang & Olufsen. Kupując samochód spodziewałam się wielkiego łał, super basu. Niestety w porównaniu z samochodami BMW 7 posiadające Harman Kardon, zestaw B&O wypada delikatnie mówiąc blado. Ponadto nie wiem jak u Was, ale wydaje mi się, że w słupkach w ogóle głośniki nie działają. Czy dolne głośniki w drzwiach to subwoofer czy normalne głośniki? wydaje mi się, że nie dzialaja. Ogólnie efekt jest jak w Passacie a nie sprzęcie za 35tys. Samochod swieży, mam już kilka lat, jednak od początku było tak samo. Ma ktoś z Was podobny problem albo jesteście może zachwyceni? Pozdrawiam
Zacznijmy od tego, że bas na pierwszym planie nie świadczy o klasie nagłośnienia. Przesterowany bas można uzyskać na sprzęcie za kilkaset złotych. Wszystko wokół będzie drżeć i wpadać w wibracje. Jednak nie o to chodzi. Po pierwsze barwę dźwięku można w pewnym zakresie ustawiać za pomocą regulacji na poziomie pulpitu. Tutaj nie osiągniemy czarów. Więcej może dać źródło dźwięku np. płyta CD lub bardzo dobrej dobrej jakości plik cyfrowy. Najgorsze co może być, to szukanie dobrej jakości nagłośnienia z radia FM lub marnej MP3.
Przyznam, że na początku także nie piałem z zachwytów. Sytuacja zmieniła się gdy jadąc samotnie wziąłem trochę głośniej i cud – słuchając znanych mi płyt słyszałem dźwięki lub zaczynałem rozumieć słowa, których wcześniej po prostu nie było tzn. nie było na sprzęcie którego używałem. Tylko najlepszy sprzęt pozwala na tak wyraźną linię dźwiękową, to znaczy oddzielnie poszczególnych instrumentów i wokalu. Najgorsze to bełkoczące głośniki. Tutaj jest odwrotnie, istna żyleta. To według mnie zdecydowało, że złego słowa o tym nagłośnieniu nie mogę powiedzieć. Kolejna rzecz zdarzyła się całkiem przypadkiem, usiadłem kiedyś z tyłu i na postoju niechcący włączył mi się film na zestawie multimedialnym z fabrycznymi wyświetlaczami zainstalowanym na oparciu tylnych siedzeń. Była to jakaś kreskówka dla dzieci. Nagle w moje plecy zaczęły uderzać dźwięki wydobywające się z subwoofera. Uczucie jak w najlepszym kinie. Wziąłem jeszcze głośniej i sprawiało to niesamowitą frajdę. Poza masażem basem można było doświadczyć przestrzennego dźwięku. Niewykluczone, że lepsze efekty zostały zaprojektowane dla pasażerów. W końcu to jest samochód, gdzie osoba na tylnych siedzeniach teoretycznie bywa ważniejsza od kierowcy. Mam wersję 4 osobową. Tam są dwie oddzielnie stacje multimedialne (jednostki centralne). Aktualizując nawigację muszę płacić x 2. To daje inny punkt myślenia na założenia projektowe.
W Twoim przypadku proponowałbym sprawdzić wszystkie głośniki. W drzwiach na pewno nie ma suba. Jeśli masz samochód z USA, to w ogóle zakończmy ten temat, gdyż miejsce dla trupów jest na cmentarzu. Jeśli samochód jest z europy, ale nie jesteś jego pierwszą właścicielką należałoby sprawdzić, czy nie był po powodziowy. Wtedy defekty mogą wychodzić w działaniu nagłośnienia.
Przyznam, że na początku także nie piałem z zachwytów. Sytuacja zmieniła się gdy jadąc samotnie wziąłem trochę głośniej i cud – słuchając znanych mi płyt słyszałem dźwięki lub zaczynałem rozumieć słowa, których wcześniej po prostu nie było tzn. nie było na sprzęcie którego używałem. Tylko najlepszy sprzęt pozwala na tak wyraźną linię dźwiękową, to znaczy oddzielnie poszczególnych instrumentów i wokalu. Najgorsze to bełkoczące głośniki. Tutaj jest odwrotnie, istna żyleta. To według mnie zdecydowało, że złego słowa o tym nagłośnieniu nie mogę powiedzieć. Kolejna rzecz zdarzyła się całkiem przypadkiem, usiadłem kiedyś z tyłu i na postoju niechcący włączył mi się film na zestawie multimedialnym z fabrycznymi wyświetlaczami zainstalowanym na oparciu tylnych siedzeń. Była to jakaś kreskówka dla dzieci. Nagle w moje plecy zaczęły uderzać dźwięki wydobywające się z subwoofera. Uczucie jak w najlepszym kinie. Wziąłem jeszcze głośniej i sprawiało to niesamowitą frajdę. Poza masażem basem można było doświadczyć przestrzennego dźwięku. Niewykluczone, że lepsze efekty zostały zaprojektowane dla pasażerów. W końcu to jest samochód, gdzie osoba na tylnych siedzeniach teoretycznie bywa ważniejsza od kierowcy. Mam wersję 4 osobową. Tam są dwie oddzielnie stacje multimedialne (jednostki centralne). Aktualizując nawigację muszę płacić x 2. To daje inny punkt myślenia na założenia projektowe.
W Twoim przypadku proponowałbym sprawdzić wszystkie głośniki. W drzwiach na pewno nie ma suba. Jeśli masz samochód z USA, to w ogóle zakończmy ten temat, gdyż miejsce dla trupów jest na cmentarzu. Jeśli samochód jest z europy, ale nie jesteś jego pierwszą właścicielką należałoby sprawdzić, czy nie był po powodziowy. Wtedy defekty mogą wychodzić w działaniu nagłośnienia.
B&O to nie sprzęt do dudnienia tylko grania muzyki. Tu liczą się detale w każdym pasmie a nie tylko niskie tony.
Moje D3:
http://www.fotosik.pl/u/dragonek1990/album/1562323
Chomik pełen informacji, instrukcji (EN/PL):
http://chomikuj.pl/drago_o/VAG
http://www.fotosik.pl/u/dragonek1990/album/1562323
Chomik pełen informacji, instrukcji (EN/PL):
http://chomikuj.pl/drago_o/VAG