Odgrzeje kotleta panowie. Mam taki mały kłopocik z BFM otóż jadać do 120km/h czuli jakieś 1800obr wszystko jest ok, auto grzeje jak należy. Gdy pociągnę do jakich 150 po kilku sekundach zaczyna dmuchać ledwo letnim powietrzem. Zwalniam i ogrzewanie powraca. W Vag w tym momencie temperatura silnika to około 95stopni. natomiast temperatura potrafi spaść do 89 i wtedy ogrzewanie znowu słabnie. Zauważam też, że dość często włącza się wentylator chłodnicy. Silnik według mnie jest nie dogrzany jakby termostat popuszczał mieszając non stop płyn w dużym układzie, ale to tylko moja teoria. Dodam, że nic więcej się nie dzieje ani nie ubywa płynu, auto się nie przegrzewa, węże nie są zanadto twarde. Wszystko jest niby ok tylko to ogrzewanie i często pracujący wentylator. Oczywiście klima off. Może to być wina termostatu według Was? Poprzednik już z tym objawem jezdził dłuższy czas. Czasem zauważam, że temperatura podczas jazdy potrafi się zmieniać w dość dużym zakresie od 89 to 100 stopni. Wywalać termostat?
Druga sprawa czy po zrzuceniu przodu do wymiany termostatu będę musiał na nowo kalibrować radar od ACC czy nie?
![]() |
![]() |
![]() |
[D3 04 3.7MPI ] Wymiana termostatu
Miałem dokładnie taki sam problem z ginącym ogrzewaniem powyżej pewnej prędkości w swojej D2. Okazało się, że ktoś odwrotnie podłączył przy grodzi węże idące do nagrzewnic. Pompa wody w silniku pchała płyn w jedną stronę, a elektryczna pompka przy nagrzewnicach w drugą i ogrzewanie znikało.
Sprawdź, może w Twoim przypadku jest podobnie.
Sprawdź, może w Twoim przypadku jest podobnie.
Four rings to rule them all