[D3 03 3.7MPI ] Urwany tłok. Zbieram opinie
[D3 03 3.7MPI ] Urwany tłok. Zbieram opinie
Witam wszystkich. Wszystkie poprzednie awarie, oraz jak się niedawno okazało warsztat nie wywiązujący się ze zleconych napraw doprowadziły u mnie do awarii skutkującej urwaniem tłoku. W związku z tym stoję przed wyborem czy sprzedać tak jak stoi, czy może wymieniać silnik i dalej jeździć. W starym silniku mam wszystkie nowe cewki, odmę, czujniki wałków rozrządu. Poza tym zamontowana nowa przetwornica xenonu i zakupiony prawy czujnik wysokości zawieszenia oraz przepływka. Świec nie liczę bo nie powinno ich się przekładać do nowego silnika. Wszystko to z przebiegiem do 500km.
Teraz trochę o samochodzie. Nowy mechanik teraz stwierdził wyciek ze skrzyni, dodatkowo szarpie przy zmianie z "2" na "3". Kolejna rzecz, to, jak to mechanik określił, "trzeba powoli pomyśleć o wymianie tulei z przodu i z tyłu". Nie są do wymiany na już, ale jednak.
Tutaj moja prośba o Waszą opinie. Robić, czy gonić jak stoi? Wstępnie, szacunkowy koszt naprawy to za silnik ~7500+wymiana. Kosztów skrzyni nie jestem w stanie oszacować. Zawieszenie rzecz eksploatacyjna, jednak przy tak dużym zakresie prac chyba trzeba uwzględnić to w szacunkowych kosztach.
Teraz trochę o samochodzie. Nowy mechanik teraz stwierdził wyciek ze skrzyni, dodatkowo szarpie przy zmianie z "2" na "3". Kolejna rzecz, to, jak to mechanik określił, "trzeba powoli pomyśleć o wymianie tulei z przodu i z tyłu". Nie są do wymiany na już, ale jednak.
Tutaj moja prośba o Waszą opinie. Robić, czy gonić jak stoi? Wstępnie, szacunkowy koszt naprawy to za silnik ~7500+wymiana. Kosztów skrzyni nie jestem w stanie oszacować. Zawieszenie rzecz eksploatacyjna, jednak przy tak dużym zakresie prac chyba trzeba uwzględnić to w szacunkowych kosztach.
No cóż, chcesz mieć auto premium, płać premium. I tu nie jest ważne, czy auto ma rok, czy 20 lat. Była to klasa premium i niestety zawsze taką pozostanie bez wglądu na wartość rynkową.
A teraz do meritum. Pogonisz na części, kupisz kolejne, jaka gwarancja, że będzie wszystko cacy? Goniąc to na części, proces będzie trwał miesiące jak nie lata a do nowego i tak będziesz musiał dołożyć. Przelicz sobie, czy tej kasy którą trzeba władować nie lepiej wydać na postawienie tego na nogi, jeśli ogólnie auto znasz i wiesz co masz. Inna sprawa to czy sens walić kasę w tak stare auto. Sam się czasem zastanawiam czy ma sens to co robię, ale.... jakoś nie potrafię się rozstać ze swoją A8 i ładuję kasę dalej. Skrzynia? Używka zawsze będzie loterią.
Swoją drogą, jeśli nie masz dwóch lewych rąk i odrobinę pojęcia o mechanice, to sporo jesteś w stanie samemu zrobić.
A teraz do meritum. Pogonisz na części, kupisz kolejne, jaka gwarancja, że będzie wszystko cacy? Goniąc to na części, proces będzie trwał miesiące jak nie lata a do nowego i tak będziesz musiał dołożyć. Przelicz sobie, czy tej kasy którą trzeba władować nie lepiej wydać na postawienie tego na nogi, jeśli ogólnie auto znasz i wiesz co masz. Inna sprawa to czy sens walić kasę w tak stare auto. Sam się czasem zastanawiam czy ma sens to co robię, ale.... jakoś nie potrafię się rozstać ze swoją A8 i ładuję kasę dalej. Skrzynia? Używka zawsze będzie loterią.
Swoją drogą, jeśli nie masz dwóch lewych rąk i odrobinę pojęcia o mechanice, to sporo jesteś w stanie samemu zrobić.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko takie, które zabierają trochę więcej czasu ...
https://pl-pl.facebook.com/tarpaniatka/
https://pl-pl.facebook.com/tarpaniatka/
Pojęcie jakieś tam mam. Natomiast warunków w tym momencie aby robić samemu nie mam, brak garażu. Dodatkowo cały wolny czas poświęcam na budowę domu. Jak znajduje czas na samochód to w ramach przerwy od budowy jak już tam mnie wszystko wnerwia bo bloczki 12 z Solbetu są dla masochistów Gdyby nie ta budowa to dla mnie sprawa by była jasna-gonię i dokładam do D4. Realnie patrząc, za koszt naprawy, czyli ok. 15.000, nie kupię nic sensownego. Dobra, kolejnego ulepa D3 się znajdzie. Z drugiej strony, może jest to szansa uwolnić się od tego samochodu? Te padło uzależnia.sssebek pisze:Swoją drogą, jeśli nie masz dwóch lewych rąk i odrobinę pojęcia o mechanice, to sporo jesteś w stanie samemu zrobić.
Żeby nie było, zdaje sobie sprawę, że koszt części nie maleje w tego typu samochodach, tylko utrzymuje się na stałym poziomie, lub nawet niekiedy rośnie z czasem.
Najbardziej boli to, że na samochód wydałem od początku roku minimum 5.000. Większość z tych części ma poniżej 500km przejechane.
- Pepek
- Super Klubowicz
- Posty: 660
- Rejestracja: 29 maja 2016, 13:46
- Moje auto: S8 D5
- Rocznik: 1996
- Silnik: V8 4.2
- Skrzynia: Tiptronic
- Paliwo: Benzyna
- Imię: Przemek
- Lokalizacja: Cieszyn
Kupujesz:
https://www.olx.pl/d/oferta/audi-a8-d3- ... Z8NTc.html
https://www.olx.pl/d/oferta/audi-a8-d3- ... ZkfTm.html
https://www.olx.pl/d/oferta/audi-a8-4-2 ... Xq9hz.html
Przekładasz silnik, resztę stawiasz za stodołą. Papiery jadą do Donbasu.
https://www.olx.pl/d/oferta/audi-a8-d3- ... Z8NTc.html
https://www.olx.pl/d/oferta/audi-a8-d3- ... ZkfTm.html
https://www.olx.pl/d/oferta/audi-a8-4-2 ... Xq9hz.html
Przekładasz silnik, resztę stawiasz za stodołą. Papiery jadą do Donbasu.
Osiem garów, klima, wtrysk. Warto dla tej chwili żyć.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- Nyku
- Super Klubowicz
- Posty: 417
- Rejestracja: 11 sty 2015, 17:17
- Moje auto: A8 D3
- Rocznik: 2005
- Silnik: V8 4.2
- Skrzynia: Tiptronic
- Paliwo: Benzyna+LPG
- Imię: Radek
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Pepek, króciutko
Ale sam bym chyba tak zrobił. 5tyś w A8 włożone to też nie dużo wiec rozważałbym ewentualną "stratę" i pchnięcie auta dalej. Ja w dwa lata w moją około 20tyś zł(i wiem że to też nie dużo) dlatego pewnie bym "ratował". Wiem co mam, co wymieniałem i jeśli by silnik klęknął to bym robił. 7000 to i tak nie NAJDROŻSZA naprawa w A8
Ale sam bym chyba tak zrobił. 5tyś w A8 włożone to też nie dużo wiec rozważałbym ewentualną "stratę" i pchnięcie auta dalej. Ja w dwa lata w moją około 20tyś zł(i wiem że to też nie dużo) dlatego pewnie bym "ratował". Wiem co mam, co wymieniałem i jeśli by silnik klęknął to bym robił. 7000 to i tak nie NAJDROŻSZA naprawa w A8
Przy takiej okazji wrzuciłbym tam 4.2mpi.
Moje D3:
http://www.fotosik.pl/u/dragonek1990/album/1562323
Chomik pełen informacji, instrukcji (EN/PL):
http://chomikuj.pl/drago_o/VAG
http://www.fotosik.pl/u/dragonek1990/album/1562323
Chomik pełen informacji, instrukcji (EN/PL):
http://chomikuj.pl/drago_o/VAG
- Nyku
- Super Klubowicz
- Posty: 417
- Rejestracja: 11 sty 2015, 17:17
- Moje auto: A8 D3
- Rocznik: 2005
- Silnik: V8 4.2
- Skrzynia: Tiptronic
- Paliwo: Benzyna+LPG
- Imię: Radek
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Pytanie Karol, czy nie znajdzie zdrowszego 3.7 niż 4.2 które jest bardziej pożądane na rynku?
W FSI bym nie szedł, mam wrażenie, że ludzie się decydują na FSI tylko dlatego że jest już buda po pełnym lifcie. (ładniejsze halogeny, inny FIS, asystenty martwego pola, pasa ruchu , fajniejszy pakiet chrom itp itd)
Skoro masz i Tak przedlifta to będzie to podejrzewam najgorsza konfiguracja przy późniejszej próbie odsprzedaży.
Pozbawisz rocznik auta (2002-2005) plusów - wpakujesz FSI zamiast MPI.
oraz
Pozbawisz FSI argumentów dzięki którym większość ludzi się decyduje na bezpośredni wtrysk. - buda oraz wyposażenie z przedlifta.
W FSI bym nie szedł, mam wrażenie, że ludzie się decydują na FSI tylko dlatego że jest już buda po pełnym lifcie. (ładniejsze halogeny, inny FIS, asystenty martwego pola, pasa ruchu , fajniejszy pakiet chrom itp itd)
Skoro masz i Tak przedlifta to będzie to podejrzewam najgorsza konfiguracja przy późniejszej próbie odsprzedaży.
Pozbawisz rocznik auta (2002-2005) plusów - wpakujesz FSI zamiast MPI.
oraz
Pozbawisz FSI argumentów dzięki którym większość ludzi się decyduje na bezpośredni wtrysk. - buda oraz wyposażenie z przedlifta.
A ja to bym wsadził 2,7 biT++ i do tego 8HP ale... to ja
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko takie, które zabierają trochę więcej czasu ...
https://pl-pl.facebook.com/tarpaniatka/
https://pl-pl.facebook.com/tarpaniatka/