Ostatnio spotkało mnie to co pewnie każdego z Was czyli zapchane sączki od klimatyzacji.
Jako że mam teraz wszystko zdemontowane (schnie środek auta) zastanawiam się nad zmodyfikowaniem tych sączków. Czytałem na forum że niektórzy ucinają końcówki i po kłopocie. Ja bym wolał uniknąć cięcia bo w razie gdyby nie pomogło muszę kupować nowe. Zastanawiam się czy nie wsadzić w tę zwężoną końcówkę jakiś tulejek i wtedy były by cały czas otwarte, a co za tym idzie przelotowe. Tylko nie do końca wiem gdzie one wychodzą, czy ta woda ze środka kapie odrazu pod samochód czy w jakiś tunel ? Bo gdyby mi wypadła taka tulejka nie chciałbym aby utknęła gdzieś w tunelu bo pewnie by mi non stop stukała
