Witam.
Takie pytanie zadał mi ostatnio kolega który uparcie szuka A8 D2 z lat 1999 do 2002 roku. Nie byłem w stanie mu pewnej odpowiedzi udzielić bo nasz wspólny elektromechanik stwierdził
....auta po 2000 roku wyposażone w OBDII stworzone są przez niemców z nastawieniem na ekonomie i ochrone śwrodowiska w związku z tym ich komputeru EKU same regulują sobie odpowiednie parametry zczytując je z poszczególnych części jak np przepustnica, przepływomierz, sondy lambda itd dlatego dzisiejsze instalacje gazowe nie są w stanie idealnie współgrać z EKU i zawsze będą jakieś problemy.......powiedział że najlepiej kupić stare auto do zagazowanie.....
Postanowiłem Was zapytac co o tym myślicie? jest w tym jakaś prawda?
Czyli najlepiej wg. jego teori kupić A8 z 1999 roku:)
![]() |
![]() |
[D2 ALL ] Którą A8 najlepsza do zagazowania?
[D2 ALL ] Którą A8 najlepsza do zagazowania?
Ostatnio zmieniony 29 mar 2015, 09:32 przez Paluch, łącznie zmieniany 2 razy.
Ciekawy punkt widzenia... ale jest wg mnie wprost przeciwnie: właśnie dzięki temu, że auta wykorzystują te wszystkie czujniki i same regulują parametry wtrysku i skład mieszanki w dość zaawansowany sposób, to możliwe jest wykorzystanie tych obliczeń ECU do sterowania wtryskiem gazu i dokładnie to robią wszystkie najlepsze sterowniki sekwencyjnego wtrysku gazu. Zamiast brać jakieś parametry z sufitu albo ustawiać na stałe, wykorzystują parametry przeliczane kilka(dziesiąt) razy na sekundę przez ECU. Ciężko sobie w ogóle wyobrazić lepsze dopasowanie instalacji niż wykorzystanie oryginalnych obliczeń sterownika silnika na podstawie aktualnego stanu samochodu w danej chwili.
A z tą datą przełomową, to też nieprawda. W przypadku A8 D2, samochody z całego okresu produkcji (1994-2002) wykorzystują ten sam schemat sterowania silnikiem.
Podsumowując, nie kieruj się raczej opinią tego człowieka bo zbłądził.
A z tą datą przełomową, to też nieprawda. W przypadku A8 D2, samochody z całego okresu produkcji (1994-2002) wykorzystują ten sam schemat sterowania silnikiem.
Podsumowując, nie kieruj się raczej opinią tego człowieka bo zbłądził.
