Kupiłem A8 i jestem bardzo zadowolony
Kupiłem A8 i jestem bardzo zadowolony
Od wczoraj jestem szczęśliwym posiadaczem ciemnozielonego A8 4.2TDI z 2009 roku. Udało mi się go kupić naprawdę okazyjnie z paru względów. Po pierwsze i najważniejsze - reklama dźwignią handlu, a jak ktoś nie umie robić porządnych zdjęć, to klientów będzie ze świecą szukać. Po drugie, auto jest czteroosobowe, więc większość klientów go skreślało, bo w końcu lepiej mieć możliwość przewozu 5, a nie 4 osób w tak dużym aucie. Dla mnie to nie robi jednak różnicy, bo najczęściej jeżdżę z dzieckiem, czasem w 3. A po trzecie beżowa tapicerka. Tutaj akurat okazało się, że ktoś zmyślnie dobrał dół wykładziny, na taką niebrudzącą i nakrapianą, także dużo bardziej praktyczną niż ta, jaką mam w kabriolecie. Mnie beż nie przeszkadza, bo dbam o tapicerkę, skórę, pielęgnację itd. Tak to więc było i w przypadku mojego auta. Długo się "bujali" zanim znaleźli klienta. Ja go widziałem wcześniej, ale nie chciałem drugiego auta z beżowym wnętrzem (mam już takie A4 kabrio). Poza tym szukałem tak do 160-180tys km przebiegu. Ten mój ma 211tys.
Korzystając z okazji, na łamach tego forum, chciałbym bardzo serdecznie podziękować Michałowi Wruszakowi, który zechciał mi zupełnie bezinteresownie pomóc, w miarę swoich możliwości, w sprawdzaniu samochodów. <brawo2>
Byłem przekonany, mimo zapewnień sprzedawcy o super stanie auta, że to auto to zwyczajny kondon i naciąganie. Postanowiłem zaryzykować i wybrać się w podróż do Niemiec...
Jakież było moje zdziwienie, jak zobaczyłem w jakim stanie jest jego wnętrze, poza dwoma drobnymi elementami, które zaginęły, wnętrze prezentuje się praktycznie bez zarzutu. Samochód sprawdziłem miernikiem lakieru i tu wyszła taka nieścisłość, że sprzedawca zapewniał, o tym, iż samochód jest bezwypadkowy. W istocie jest. Miał przelakierowane tylko drzwi kierowcy, reszta blach ma oryginalną grubość lakieru. Poza tym sprawdziłem go WAGiem i nie wykazało żadnych błędów. A po jeździe próbnej byłem 100% przekonany o kupnie tego samochodu, szczególnie, że właściciel dał mi wolną rękę i nie pojechał z nami na nią. Nie chciał ani grosza już opuścić, twierdząc, że w zeszłym tygodniu opuścił 1500 euro. Jest to prawdą, bo samochód kosztował początkowo około 24-25tys euro, pod koniec zimy.
Jedyne, z czego nie jestem zadowolony, to kolor. Nie jest zupełnie w moim guście, poza tym szybko się brudzi, widać kurz i ciężko go ładnie wypolerować. Po umyciu zostają smugi. Może w przyszłości dam do oklejenia folią na jasny grafit. Mniejsza z tym.
Najważniejsze, że samochód technicznie jest w stanie bardzo dobrym i nie ma rzeczy, która by nie działała, albo czegoś by brakowało. <hura>
Jestem zadowolony. A jak mocno, czas pokaże...
Pozdrawiam forumowiczów.
Korzystając z okazji, na łamach tego forum, chciałbym bardzo serdecznie podziękować Michałowi Wruszakowi, który zechciał mi zupełnie bezinteresownie pomóc, w miarę swoich możliwości, w sprawdzaniu samochodów. <brawo2>
Byłem przekonany, mimo zapewnień sprzedawcy o super stanie auta, że to auto to zwyczajny kondon i naciąganie. Postanowiłem zaryzykować i wybrać się w podróż do Niemiec...
Jakież było moje zdziwienie, jak zobaczyłem w jakim stanie jest jego wnętrze, poza dwoma drobnymi elementami, które zaginęły, wnętrze prezentuje się praktycznie bez zarzutu. Samochód sprawdziłem miernikiem lakieru i tu wyszła taka nieścisłość, że sprzedawca zapewniał, o tym, iż samochód jest bezwypadkowy. W istocie jest. Miał przelakierowane tylko drzwi kierowcy, reszta blach ma oryginalną grubość lakieru. Poza tym sprawdziłem go WAGiem i nie wykazało żadnych błędów. A po jeździe próbnej byłem 100% przekonany o kupnie tego samochodu, szczególnie, że właściciel dał mi wolną rękę i nie pojechał z nami na nią. Nie chciał ani grosza już opuścić, twierdząc, że w zeszłym tygodniu opuścił 1500 euro. Jest to prawdą, bo samochód kosztował początkowo około 24-25tys euro, pod koniec zimy.
Jedyne, z czego nie jestem zadowolony, to kolor. Nie jest zupełnie w moim guście, poza tym szybko się brudzi, widać kurz i ciężko go ładnie wypolerować. Po umyciu zostają smugi. Może w przyszłości dam do oklejenia folią na jasny grafit. Mniejsza z tym.
Najważniejsze, że samochód technicznie jest w stanie bardzo dobrym i nie ma rzeczy, która by nie działała, albo czegoś by brakowało. <hura>
Jestem zadowolony. A jak mocno, czas pokaże...
Pozdrawiam forumowiczów.
Ostatnio zmieniony 09 lip 2014, 09:11 przez Mat, łącznie zmieniany 2 razy.
Przewaga dzięki technice
To taka bardzo ciemna zieleń, patrząc pod słońce można odnieść wrażenie, że to czerń...O gustach się nie dyskutuje. Co kto tam lubi. Znajomym i moim Rodzicom podoba się, natomiast ja osobiście wolałbym srebrny, albo szary metalik ze względów czysto praktycznych. Cóż, jak się nie kupuje w salonie, to nie można mocno wybrzydzać.Inter32 pisze:zielona butelka to ładny kolor na pewno lepszy niż srebrny, nikt mi nigdy nie powiedział że to brzydki kolor
[ Dodano: 2014-07-06, 15:42 ]
Wrzucam jeszcze parę dodatkowych zdjęć, jakby ktoś był ciekawy i chciał popatrzeć.
<aparat>
Jakby ktoś miał pytania odnośnie sprowadzenia takiego i innego modelu Audi chętnie służę pomocą i pomagam w sprowadzeniu takich aut z krajów niemieckojęzycznych i Niderlandów.
Pozdrawiam
Przewaga dzięki technice
Otwarte i w odpowiednim już dziale forum
* FOSS motorsport * (PL-Warszawa)
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
Dziękuję uprzejmie.robertas pisze:Jak dla mnie swietna jest Butelkowa zielen ma w sobie to cos A wnetrze, to moja ulubiona kombinacja kolorystyczna Bezawaryjnosci i szerokosci zycze... Kawal naprawde godnego samochodu
Kupiłem go w miejscowości Donauwort, tak na lewo od Ingolstadt, patrząc na mapę. Co ciekawe mój kabriolet tam też służył poprzedniej właścicielce i pewnie to było jakimś czynnikiem przekonującym, aby tam pojechać. Obawiałem się przy przyjeździe zaglądnąć za szybę i zacząłem go od razu sprawdzać miernikiem lakieru. Bałem się zniszczonej skóry, poplamionego jasnego wnętrza, połamanych detali. Teraz z autami bywa różnie. Czasem się coś trafi naprawdę wartego uwagi, a czasem nie. Loteria. Chociaż oczywiście w Niemczech bardziej dbają o auta niż u nas. Także ciekawość przeważyła i był mały szok. :o Auto wygląda jak na zdjęciach. Jedynie co zrobiłem po powrocie, to wyczyściłem skórę specjalnym mleczkiem do skór i nałożyłem środek pielęgnacyjny. Fotela kierowcy jeszcze nie zdążyłem. Zrobię przy jak upały zelżą...
Ostatnio zmieniony 08 lip 2014, 21:00 przez Mat, łącznie zmieniany 1 raz.
Przewaga dzięki technice
Łukasz, autko bardzo ładne i najważniejsze, że Tobie się podoba. To Ty masz być zadowolony. Zieleń jest z grupy ciemnych lakierów i przepięknie będzie wyglądać po umyciu, ale spoko. Udaj się do człowieka, który się zna na lakierach i polerowaniu lakieru - niech sprawdzi, czy rzeczywiście polerka jest potrzebna. w A8 są twarde lakiery i trzeba umieć się z nimi obchodzić. Po umyciu polecam wycieranie auta do sucha ściereczką z mikrofibry gładkiej , takiej bez żadnych frędzelków, ścieramy oczywiście na mokro. Druga ściereczka do czyszczenia wnętrza. Na lakier polecam twardy wosk - na forum chłopaki sporo o tym piszą i wierz mi, znają się na tym (wiele sposobów wypróbowano). Do mycia skór dobrze nadają się zwykłe mydełko dla dzieci i ciepła woda. I to tyle przy A8. Niech Ci dobrze, długo i bezawaryjnie służy. Pozdrawiam
Bądź dobry jak chleb.
Dziękuję za życzenia i Twoje rady.pebo pisze:Łukasz, autko bardzo ładne i najważniejsze, że Tobie się podoba. To Ty masz być zadowolony. Zieleń jest z grupy ciemnych lakierów i przepięknie będzie wyglądać po umyciu, ale spoko. Udaj się do człowieka, który się zna na lakierach i polerowaniu lakieru - niech sprawdzi, czy rzeczywiście polerka jest potrzebna. w A8 są twarde lakiery i trzeba umieć się z nimi obchodzić. Po umyciu polecam wycieranie auta do sucha ściereczką z mikrofibry gładkiej , takiej bez żadnych frędzelków, ścieramy oczywiście na mokro. Druga ściereczka do czyszczenia wnętrza. Na lakier polecam twardy wosk - na forum chłopaki sporo o tym piszą i wierz mi, znają się na tym (wiele sposobów wypróbowano). Do mycia skór dobrze nadają się zwykłe mydełko dla dzieci i ciepła woda. I to tyle przy A8. Niech Ci dobrze, długo i bezawaryjnie służy. Pozdrawiam
Skorzystałem z takiej właśnie z mikrofibry i efekt jest dużo lepszy, niż wcześniej.
A co do skóry to wolę już środki od kolegi, który zajmuje się szyciem skóry, renowacją i pielęgnacją tejże. Są sprawdzone i dobre. Także używam ich od paru lat i są naprawdę świetne i mało inwazyjne, a co też ważne ekologiczne.
Co do wosku, to zastanawiam się nad takim koloryzującym ciemnozielonym od "żółwia".
Przewaga dzięki technice
W A8 skóra jest naprawdę dobrej jakości, ale skoro masz temat obcykany, to spoko. Twarde woski polecam, choć chyba będzie trudno znaleźć koloryzujący. Ja robię taki motyw, że do twardego wosku (dobrze mi się sprawdza wosk Formula) dodaję koloryzujący - trzeba tylko oba bardzo dokładnie wymieszać - efekt wymiata.
Bądź dobry jak chleb.
Czym nakładasz taki twardy wosk?pebo pisze:W A8 skóra jest naprawdę dobrej jakości, ale skoro masz temat obcykany, to spoko. Twarde woski polecam, choć chyba będzie trudno znaleźć koloryzujący. Ja robię taki motyw, że do twardego wosku (dobrze mi się sprawdza wosk Formula) dodaję koloryzujący - trzeba tylko oba bardzo dokładnie wymieszać - efekt wymiata.
Gąbką, czy ścierką z mikrofibry? Czym potem go polerujesz?
Przewaga dzięki technice