No więc tak:
produkt początkowy, po zdjęciu z felgi wyglądał tak:
po umyciu i zabawie z papierem ściernym odkryłem, że ten chromowany pierścień dookoła jest rzeczywiście z metalu (wcześniej myślałem że to plastik pomalowany na chrom) no i że skoro to metal, to można go wypolerować na lustro. Dlatego też zamiast tylko wyrównać powierzchnię do malowania farbą chromową zdarłem cały lakier by dostać się do żywego metalu. Czas dla jednego dekielka koło 20-40 minut.
Po zakończeniu papierem 1500 wyglądało to tak:
niestety dojście do wewnętrznych krawędzi papierem graniczyło z cudem, dlatego wyszło jak wyszło. Zewnetrzną krawędzią się nie przejmowałem, bo finalnie i tak jej nie widać, a blaszka jest dosyć cienka i nie chciałem się przepiłować do plastiku.
Następnie przejechałem to pastą polerską tempo, ale efekt nie był zadowalający, dlatego w przypływie chęci zainwestowałem w miniszlifierkę typu dremel z filcowymi końcówkami do polerowania i różnych innych rzeczy. Koszt koło 150pln w pobliskim leroy'u.
Przy okazji komplet zawierał metalowe i plastikowe szczoteczki którymi można było dość dobrze dostać się do wewnętrznej krawędzi.
Kolejny etap po polerowaniu 2 rodzajami pasty polerskiej w walcach, pasty tempo i finalnie samym filcem:
Teraz pozostało już tylko malowanie.
Jak wcześniej wspominałem padło na produkty plastidip. środek miał zostać szary, brzegi przeźroczyste, ale dotarłem do produktu nadającego połysk i efekt metalizujący (czyli w sumie brokat w szpreju)
Na początek pomalowałem środki, zaklejając taśmą malarską (polecam te niebieskie, lepiej się kleją) 3M pierścień i malując go razem ze znaczkami audi na szaro. Zawierzyłem trochę w produkt, no ale w końcu to jego zaleta że można zdjąć go paluchem jeśli się chce. Faktycznie 4 warstwy nakładane co 30 min i 4h schnięcia później farba była sucha w dotyku. Przystąpiłem więc do odklejenia taśmy (należy to robić ostrożnie, jako że farba zlewa się z taśmą, można sobie pomóc ostrym nożykiem w miejscach gdzie chce się oddzielić krawędź) a następnie do zdrapania jej ze znaczków. W sumie to ze znaczkami poszło lepiej niż z taśmą.
Efekt:
No i na koniec zostałem z brokatem w ręku.
Nie wiedziałem sam do końca jaki efekt chcę uzyskać, dlatego najpierw pomalowałem testowo 2 dekielki, jeden cały brokatem, drugi tylko pierścień. Do tego drugiego oczywiście zakleiłem całe wnętrze folią i taśmą malarską (tu polecam żółtą, ma słabszy klej więc nie oderwie nam plastidipa od powierzchni. poszło po 3 warstwy i tu i tu.
Efekt 1:
Efekt 2:
Finalnie wybrałem efekt 2 i wszystkie dekielki poszły tak samo.
Na koniec dodam tylko że o ile szara farba jest sucha i gładka w dotyku, o tyle mam wrażenie że brokat jest bardziej gumowaty i będzie bardziej się scierał. Zobaczymy co będzie jak dobrze przeschną na słońcu i jak będzie się to czyścić.
Jeśli są jakieś pytania, to walcie śmiało.