[D2 97 4.2PB/LPG ] Obniżanie zawieszenia
Lukas, daj jakieś foto na tych springach.Lukas134 pisze:artekk, no u mnie to był koszt jakiś 900zł, ale wtedy Euro było po 3.20 więc teraz na pewno są droższe. I przy nich jest TUV na którym jest napisane, że sprężyny do stosowania z oryginalnymi amorkami więc tak jeżdżę, na razie jest oki, jak padną to kupię Bilsteiny B6.
Już znalazłem, dla mnie chyba jednak przód trochę za nisko do auta na co dzień... Choć wygląda bardzo dobrze
[ Dodano: 2010-06-12, 23:01 ]
Panowie, Jamexy już w aucie z przodu
Jak się jeździ na tych springach i jak auto wygląda, udokumentuję po 2-3 tygodniach, pierwsze zachwyty mogą być mylące, jak przypominam sobie poprzednie zabawy z zawieszeniami.
Na razie jest całkiem przyjemnie....
Na szybko fotka ori spring vs jamex przed montażem
- Mucholejkolator
- Super Klubowicz
- Posty: 561
- Rejestracja: 27 cze 2010, 23:17
- Lokalizacja: Lublin
[ Dodano: 2010-07-06, 18:40 ]
Witam. Ja też założyłem Jamexy na przód z tego samego powodu co większość - dupka mi wizualnie siedzi wzg. przodu mimo nowych sprężyn z tyłu. Według producenta czerwone Jamexy na przód do 4.2 obniżają o 35mm, może i tak ,bo nie mierzyłem, ale jestem przekonany, że u mnie wyszło więcej,ok 50mm. W każdym razie auto wiele zyskało na wyglądzie, ale w moim odczuciu jednak na komforcie straciło bardzo dużo i to ze względu właśnie na zmniejszeniu skoku zawieszenia :-( Ogólnie jest twardsze tylko trochę, do znośnego poziomu, ale dobijania na dziurach, ba, jamach, przełomach, wyrwach, których po tej zimie powstało milion chyba, nie zdzierżę, szkoda mi wahaczy i auta :-/ Jeżdżę teraz spięty czas i rozglądam się tylko żeby za szybko nie najechać na jakiś uskok czy zapadnięty asfalt. No i będę zakładał z powrotem oryginały, bo od eSy chyba będzie podobnie jak na Jamexach z tego co czytam na forum. Jednak pomyślałem sobie o takim myku, żeby przód jednak nie poszedł znowu na max do góry, spróbować założyć sprężynki od 2.8 . Tam silnik przecież jest lżejszy, wiec zawias też powinien być miększy, co za tym idzie pod motorem 4,2 siądzie mocniej przypuszczalnie . Co o tym myślicie Panie i Panowie :?:
Ostatnio zmieniony 04 lut 2012, 21:00 przez Mucholejkolator, łącznie zmieniany 1 raz.
Jako, że po wymianie przednich sprężyn na Jamexy auto stało zdecydowanie jak koza, zdecydowałem się wymienić także tylne.
Efekt wizualny jest moim zdaniem o wiele lepszy, zdjęcia dołączę wkrótce.
Tymczasem foto tylnego Jamexa vs ori spring zawiecha 1BM :
Co do jazdy, to występuje pewna nerwowość charakterystyczna dla sportowych sprężyn, natomiast po założeniu jamexów na tył zawieszenie działa bardziej harmonijnie, płynnie. Szczególnie nie odczuwam dobijania na dziurach, wg mnie komfort zmniejszył się zaskakująco niewiele. Myślę, że problemem u kolegi Mucholejkolator mogą być amortyzatory zawieszenia standard, ja założyłem jednak czerwone sachsy od ESY, które dedykowane są do niższych springów.
Ubocznym skutkiem założenia Jamexów na tył, jest ponowne pojawienie się delikatnych bujnięć jak na ori zawieszce. Wniosek z tego taki, że jednak przód w tym aucie powinien być twarszy od tyłu, chyba z uwagi na złe rozłożenie masy (silnik za daleko z przodu).
Efekt wizualny jest moim zdaniem o wiele lepszy, zdjęcia dołączę wkrótce.
Tymczasem foto tylnego Jamexa vs ori spring zawiecha 1BM :
Co do jazdy, to występuje pewna nerwowość charakterystyczna dla sportowych sprężyn, natomiast po założeniu jamexów na tył zawieszenie działa bardziej harmonijnie, płynnie. Szczególnie nie odczuwam dobijania na dziurach, wg mnie komfort zmniejszył się zaskakująco niewiele. Myślę, że problemem u kolegi Mucholejkolator mogą być amortyzatory zawieszenia standard, ja założyłem jednak czerwone sachsy od ESY, które dedykowane są do niższych springów.
Ubocznym skutkiem założenia Jamexów na tył, jest ponowne pojawienie się delikatnych bujnięć jak na ori zawieszce. Wniosek z tego taki, że jednak przód w tym aucie powinien być twarszy od tyłu, chyba z uwagi na złe rozłożenie masy (silnik za daleko z przodu).
- Mucholejkolator
- Super Klubowicz
- Posty: 561
- Rejestracja: 27 cze 2010, 23:17
- Lokalizacja: Lublin
A to bardzo cenna uwaga od kolegi, w sumie to nie pomyślałem o tym, a moje amory z przodu już trochę "po kulach" dostały maja ok 60% skuteczności więc i tłumienie przy dobiciu może być nie wystarczające. Poza tym można by także spróbować założyć do 4.2 Jamexy dedykowane do 2.8 bo z tego co widzę to się różnią mniejszym stopniem obniżenia o 5mm :-P. Dzięki artekk za podpowiedź.artekk pisze:Myślę, że problemem u kolegi Mucholejkolator mogą być amortyzatory zawieszenia standard, ja założyłem jednak czerwone sachsy od ESY, które dedykowane są do niższych springów.
Czyli co tu zrobić, żeby tył siedział nisko a nie był zbyt sztywny-mam jedną koncepcję :mrgreen:artekk pisze:Ubocznym skutkiem założenia Jamexów na tył, jest ponowne pojawienie się delikatnych bujnięć jak na ori zawieszce. Wniosek z tego taki, że jednak przód w tym aucie powinien być twarszy od tyłu, chyba z uwagi na złe rozłożenie masy (silnik za daleko z przodu).
Kiedy kupiłem ósemę, wiedziałem, że będę musiał wymienić w najbliższym czasie amortyzatory z tyłu bo na "ścieżce zdrowia" przed zakupem pokazało ze jest ok 45-55 % tłumienia. No ale okazało się ze mam NIVO i takie amorki to tylko w ASO i 5 tys. za sztukę :shock: Więc po konsultacji z mechanikiem zapadła decyzja ze po małych przeróbkach założę zwykłe amorki i będę hulał, chociaż NIVO to świetna sprawa, mimo większej awaryjności. Ale do rzeczy. Jako ze "pompowane", nivowskie amortyzatory pełnią także w dużym stopniu funkcję nośną, to sprężyny które z nimi współpracują maja tym samym mniejszy udźwig. Pewnie juz gdzieś o tym mowa była na forum. W każdym razie efekt po zamontowaniu standardowych sachsów był taki ze autko wyglądało z tyłu jak by było obniżane sportowymi sprężynami,a przy tym ku mojemu zdziwieniu świetnie się prowadziło nawet z 5- cioma osobami na pokładzie i betami w bagażniku, nic nie dobijało, nie bujało itd. No ale i tak założyłem niebawem takie sprężynki jakie maja być bo proporcja między dziurą na przednim kołem do błotnika a praktycznie brakiem dziury z tyłu powodował, ze limuzyna wyglądała tak sobie... Po zmianie nie odczułem także żadnej zmiany w zachowaniu samochodu, ale tył poszedł jakieś 30-40mm do góry. No i w tym momencie moja teoria co do pogoszczenia komfortu na Jamexach ze względu na zmniejszenie skoku tez zaczyna być zachwiana w świetle wcześniejszych obserwacji ze tylnym zawieszeniem :shock: No ale nieważne, skoro kolega artekk pisze, że samochód dobrze się spisuje mając przednie sprężyny sztywniejsze od tylnych więc, chcąc jednocześnie uzyskać wizualne obniżenie tyłu jak na sportowych springach to myślę ze można by zastosować właśnie takie nivowskie :mrgreen:
Ja mam w katalogu, że 2.8 bez quattro w manualu waży 1510 kg,z quattro też w manualu 1580 kg a 4.2 1750 kg więc czy ta różnica 170 kg to coś więcej niż silnik i skrzynia wraz z osprzętem? Cała reszta samochodu jest chyba mniej więcej taka sama raczej? Stąd moje domniemanie o bardziej miękkich sprężynach z przodu w wersji 2.8dice111 pisze:Nie wiem jak z 2.8, ale V8 jest tylko 10 kg cięższa od 2.2, więc z tymi sprężynami to nie jest takie pewne.
- Mucholejkolator
- Super Klubowicz
- Posty: 561
- Rejestracja: 27 cze 2010, 23:17
- Lokalizacja: Lublin
- Mucholejkolator
- Super Klubowicz
- Posty: 561
- Rejestracja: 27 cze 2010, 23:17
- Lokalizacja: Lublin
To fakt, ale ja mieszkam w Lublinie i tu Jamexy sie nie sprawdziły. Asfalt na niektórych odcinkach jest po prostu gorszy niż tor motocrossowy, więc dałem spokój i założyłem ori. W drodze na Mazury tylko na 4 odcinkach równej drogi mogłem się rozpędzić, a tak to wszyscy mnie wyprzedzali :-/ Wygląd to jedna rzecz a funkcjonalność i zdrowy rozsądek to druga. A8 to limuzyna, więc przykro jest jak auto ociera brzuchem w koleinach na pofalowanej drodze i dobija do odbojników...Nie wiem, wszyscy piszą jest OK na Jamexach, a mam mieszane odczucia...A może one są właśnie za miękkie i dlatego mi tak dobijało, no i wcześniej poruszana kwestia amorków. Ale i tak uważam, że jak zawias ma zapas skoku to załatwia temat. Muszę się jeszcze jakąś eSą przejechać, może tamtejsze springi będą lepsze, tym bardziej, że z tego co piszecie auto jest niższe o 20mm tylko a nie o 50mm jak na Jamexach :-)rafik2204 pisze:jak widze niektóre ósemki to mnie az sciska...wygladają sak by próbowaly wystartować w powietrze :mrgreen:
Mucholejkolator
Przyczyną niepoprawnego zachowania samochodu na Jamexach są prawdopodobnie seryjne amortyzatory, które po prostu nie pracują przy tak krótkiej sprężynie. U mnie nie ma żadnego dobijania itp. Miałem amory od esy i było fajnie, teraz wrzuciłem Bilstein B6 i dopiero auto zaczyna jeździć jak lubię.
Ponadto setup z jamexami tylko z przodu, nie jest optymalny moim zdaniem. Zawieszenie nie pracuje wtedy harmonijnie.
Obniżenie nie jest jakoś specjalnie uciążliwe, na koleinach nie szoruję brzuchem. Dobiłem jedynie o wysoki krawężnik i tak już zmęczoną osłonę pod silnikiem.
Po kilku obniżanych autach, na razie A8 jest chyba najbardziej "cywilnym" i normalnym autem po obniżeniu. Setup JAMEX + Bilstein B6 oferuje zaskakująco małą utratę komfortu.
Przyczyną niepoprawnego zachowania samochodu na Jamexach są prawdopodobnie seryjne amortyzatory, które po prostu nie pracują przy tak krótkiej sprężynie. U mnie nie ma żadnego dobijania itp. Miałem amory od esy i było fajnie, teraz wrzuciłem Bilstein B6 i dopiero auto zaczyna jeździć jak lubię.
Ponadto setup z jamexami tylko z przodu, nie jest optymalny moim zdaniem. Zawieszenie nie pracuje wtedy harmonijnie.
Obniżenie nie jest jakoś specjalnie uciążliwe, na koleinach nie szoruję brzuchem. Dobiłem jedynie o wysoki krawężnik i tak już zmęczoną osłonę pod silnikiem.
Po kilku obniżanych autach, na razie A8 jest chyba najbardziej "cywilnym" i normalnym autem po obniżeniu. Setup JAMEX + Bilstein B6 oferuje zaskakująco małą utratę komfortu.
- Mucholejkolator
- Super Klubowicz
- Posty: 561
- Rejestracja: 27 cze 2010, 23:17
- Lokalizacja: Lublin
Najprawdopodobniej masz rację artekk, na razie jednak do zimy zostawię tak jak jest i na wiosnę będę kombinował, bo to tak nie może być z tym dziurskiem nad przednim kołem :-D . Dzięki jeszcze raz za dobre rady. A tak w ogóle to na zlot do Niemiec się wybierasz?artekk pisze:Przyczyną niepoprawnego zachowania samochodu na Jamexach są prawdopodobnie seryjne amortyzatory, które po prostu nie pracują przy tak krótkiej sprężynie. U mnie nie ma żadnego dobijania itp. Miałem amory od esy i było fajnie, teraz wrzuciłem Bilstein B6 i dopiero auto zaczyna jeździć jak lubię.
Ponadto setup z jamexami tylko z przodu, nie jest optymalny moim zdaniem. Zawieszenie nie pracuje wtedy harmonijnie.
Obniżenie nie jest jakoś specjalnie uciążliwe, na koleinach nie szoruję brzuchem. Dobiłem jedynie o wysoki krawężnik i tak już zmęczoną osłonę pod silnikiem.
Po kilku obniżanych autach, na razie A8 jest chyba najbardziej "cywilnym" i normalnym autem po obniżeniu. Setup JAMEX + Bilstein B6 oferuje zaskakująco małą utratę komfortu.
Chętnie bym się wybrał, niestety w piątek kończy mi się trzytygodniowy urlop, a w sierpniu niestety praca.A tak w ogóle to na zlot do Niemiec się wybierasz?
Nie ma sprawy, choć myślę, że to jeszcze nie koniec zabawy z zawieszeniem... Będę na bieżąco informował o zmianachMucholejkolator pisze:Dzięki jeszcze raz za dobre rady
artekk, sluchaj na amorkach bilsteina B6 jest twardziej?? Bo mam zamiar kupić taki komplet na 4 koła. I jeszcze jedno pytanie, po dodaniu sport amorków do sprężyn auto jest tylko stabilniejsze czy także jeszcze delikatnie się obniża?? Bo mam sprężyny K.A.W -60/-30, ale dla mnie to troszkę za mało tył chociaż -45 i byłoby znośnie.
pozdro
pozdro
Najlepsze fora internetowe samochodowe w Polsce:
Auto Audi A6 C6
Silnik BDW 2.4 177 KM. Wyciek płynu chłodniczego.
Auto Audi A6 C6
Silnik BDW 2.4 177 KM. Wyciek płynu chłodniczego.
w tym sęk, że wcale nie jest twardziej zredukowane zostają pionowe ruchy karoserii, samochód przestaje się bujać, kołysać, a hitem jest jeszcze płynniejsze pokonywanie nierówności, garbów itp., słowem lepsze wybieranie dziur. Auto nie jest twardsze, z kanapy robi się sprężyste.Lukas134 pisze:sluchaj na amorkach bilsteina B6 jest twardziej??
wręcz przeciwnie, tył nawet delikatnie poszedł do góry (dowiesz się dlaczego, gdy będziesz miał Bilsteina b6 w rękach). Stabilniejsze jest bez dwóch zdań. Dodam, że moje amory - czerwone Sachsy od esy miały niby 63-66% sprawności.Lukas134 pisze:I jeszcze jedno pytanie, po dodaniu sport amorków do sprężyn auto jest tylko stabilniejsze czy także jeszcze delikatnie się obniża??
Podsumowując - zakup bilsteinów B6 to na razie najlepiej zainwestowane pieniądze w A8.
Oczywiście to tylko moje zdanie, ktoś może mieć inne oczekiwania i odczucia, np. jak było wyżej z Jamexami.
Nie wiem, jak będzie na Twoich sprężynach.