jak to AUDI czyli moja skarbonka bez dna - AUDI S8 98r.
samochód mam od lipca i cały czas sie ładuje i ładuje, ale jak to S'ki...
samochód kupiony w dosyć oryginalnym stanie, nawet oryginalny wydech był od nowości

przy zakupie licznikowo 236tys na blacie, teraz już mam 246tym i sam nie wiem kiedy i gdzie zrobione te kilometry, ale ten samochód po prostu tak je sam nabija chyba

samochód od chyba 2005r w Polsce, ale dostałem nawet książke serwisową, i nawet w Polsce był jeszcze serwisowany i niby przebieg sie zgadza...
ogólnie samochód kosztował worek pieniędzy, ale młody głupi napalony na V8 musiałem je mieć

ogólnie zawsze mam niedowierzanie jak go ogląda się od spodu... żadnej rdzy


odziwo zawieszenie czyli wszystkie wahacze i drążki wyglądają na jeszcze oryginalne AUDI, aż poparciałem ze starości :p wydech na oryginalnych katalizatorach był nawet w bdb stanie, ale że za cicho było to trzeba było je wyciąć

odziwo odkryłem na amortyzatorach żółty kolor i napis ABT, zawieszenie jest niemiłosiernie sztywne, czasem mam dość...
na tłumiku końcowym tak samo oznaczenia ABT, nie podoba mi sie bo odstaje na kilometr za zderzak, ale jest donośny ale odziwo nie męczy w kabinie!