Witam serdecznie mam pytanie odnośnie miski olejowej czy jest możliwe by uszkodzić miskę olejową tak że olej wycieka w znaczących ilościach i dopiero po dwóch tygodniach od tego zdarzenia olej wyciekł całkiem?
Pytam tak trochę na opak bo sytuacja wygląda tak, że pożyczyłem 2 tygodnie temu auto znajomemu, oddał w stanie nie naruszonym - ponoć.
Po czym dziś wyświetla mi się kontrolka, że nie ma oleju podnoszę bagnet i faktycznie sucho, zalałem olej ale ucieka, wstępna diagnoza to uszkodzenie miski, ale też jak patrze pod maskę to z lewej strony silnik (od strony pasażera) jest tak jakby naderwany kabelek i mocno zaolejony wygląda na to że tak jakby stamtąd ten olej wyciekał.
Dlatego pytam czy to przypadek czy być może znajomy uszkodził miskę, oddał auto a dopiero teraz po dwóch tygodniach wyciekł cały olej - czy to raczej nie możliwe bo przy uszkodzeniu miski wyciekłby szybciej?
[D2 97 4.2PB/LPG ] Uszkodzona miska olejowa?
Nie wiedziałem o wycieku, gdybym wiedział to bym to naprawił przed wyskoczeniem kontrolki.
Dopiero gdy kontrolka zaalarmowała sprawdziłem stan i nie ma oleju a był pełny stan (sprawdzany 3 tyg. temu), na bagnecie nic nie ma nawet kropli.
Pod autem nie wa też wycieku, wczoraj widziałem małą plamkę ale w takim tempie to by cały olej wylatywał 2 lata czasu, dlatego daje takie pytania.
Dopiero gdy kontrolka zaalarmowała sprawdziłem stan i nie ma oleju a był pełny stan (sprawdzany 3 tyg. temu), na bagnecie nic nie ma nawet kropli.
Pod autem nie wa też wycieku, wczoraj widziałem małą plamkę ale w takim tempie to by cały olej wylatywał 2 lata czasu, dlatego daje takie pytania.