[D2 96 4.2PB/LPG ] Delikatnie kopci

paulo79 · Post autor: **paulo79** » 26 cze 2009, 13:00

witam.Ostatnio zauwazylem ze moje auto delikatnie przykapca na bialo,nie da sie tego zauwazyc w lusterku ale jak wyszedlem z auta to widac dymek nawet na rozgrzanym silniku.dodam ze dolewam olej okolo litra na 500-700 km,mam tez drobny wyciek z miski bo sie poci tam troszke.Auto ma najechane 312 tys.Wczescniej przez 5 lat jezdzila kobieta i ona to auto przywiozla z wloch.Mysle ze wiecej nie ma najechane,jest zadbane,pod maska wszystkie karteczki- olej,pasek itd.Pytanie czy pierscienie mogly sie zuzyc w takim aucie przy tym przebiegu? A moze cos innego na to wplywa? Dodam ze mam wyciete katy i wybebeszony tylni tlumik.Auto nie sprawia problemow,pali na dotyk i jedzie ladnie.Doradzcie cos w tym temacie czy nalezy sie martwic czy tak ma byc.Pozdrawiam

slavi16 · Post autor: **slavi16** » 26 cze 2009, 13:53

paulo79, może rzucisz okiem do tego tematu: http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopi ... lor+spalin ;-)
Wygląda na to, że autko spala Ci olej i to może nawet sporo :-|

paulo79 · Post autor: **paulo79** » 26 cze 2009, 14:10

ale jak to mozliwe zeby takie auto spalalo olej przy takim przebiegu

slavi16 · Post autor: **slavi16** » 26 cze 2009, 17:24

Pisałeś również, że masz wyciek. Nie wiesz dokładnie, ile wycieka, a ile, ewentualnie, spala. Pewna ilość spalonego oleju to widać norma.
Przeczytałeś temat, który poleciłem? Może to odma? Może warto sprawdzić autko VAG-iem?

MorgothV8 · Post autor: **MorgothV8** » 29 cze 2009, 17:51

Litr na 500/700 km to za dużo.... wychodzi pod 2 litry na 1000 km.
Musisz dokładnie oblookać silnik a jak nie będzie ostrych wycieków to kiepsko....
To daje dolewanie 15-17 litrów oleju na 10kkm - za dużo.
Wydaje mi się że w normie jest tak do 500-700 ml / 1000 km ale to przy dynamicznej jeździe. Instrukcja podaje do litra na tysiąc ale to juz sporawo....
Mi chla jakby co 250-400 ml/1000 km i nie dymi ani wycieków nie ma. Wciąga zaworami bo jest ich całe wiadro

JIMM · Post autor: **JIMM** » 29 cze 2009, 20:34

Daj sobie spokój ze zmianami,remontami itd.......biały dymek zniknie jak będzie cieplej,a spalanie oleju na poziomie litra na 1000km to norma w tym silniku więcej ,wg fabrycznej instrukcji...........a jak ktoś trochę katuje to i więcej.............8 garów trzeba smarować,dymiek biały jest mniejszy czym nowszy układ wydechowy,niewypalony tłumik sprawne katy itd..............tak wiec śmigaj i nie przejmuj sie ,że to 312 tys , moja pierwsza A8 lata u znajomego i ma 480tys i nic jej nie jest.........moja obecna też ma ponad 200tys mil i nie płacze :lol: chodzi jak ta lala..............ci co maja 160tys przebiegu przy samochodach lu :lol: luksusowych w wieku ok 10lat niech jadą za granicę ,obejrzą rzetelne przebiegi / nie zawsze/ i przestaną się oszukiwać.
A8 - przy przebiegu 100-150tys ze względu na swoja jakość nie potrafi się zniszczyć ani mechanicznie ani wzrokowo :mrgreen:
PS Widziałem samochody firmowe,prezesów i serwisowe po przebiegach 700 - 800 tys i lepiej wyglądały jak nie które nasze :idea: - sam nie chciałem wierzyć tak wiec 300tys

to mnie śmiech ogarnia ,że coś się może dziać - ten silnik można by do STARA włożyć to by może miał coś do roboty :d
Smigaj i lej do baku :mrgreen:

paulo79 · Post autor: **paulo79** » 29 cze 2009, 23:42

ostatnio zajalem sie tym tematem i doszedlem do wniosku ze chyba sie nic nie dzieje. W oleju wody nie ma,korek czysty,w zbiorniczku z plynem oleju nie ma-korek czysty.Dymek jest delikatny ale jak dostala po garach to juz nie dymila wiec tlumacze to tym ze jest to para wodna z gazu poniewaz katy mam wyjete i tylni tlumik tez,zostaly same puchy i moze woda sie tam zbiera.Widocznie jest gdzies maly wyciek plynu ale oblukam to dokladnie a oliwa swoja droga poci sie spod miski i gdzies jescze wyzej bo widac i to moze byc powodem dolewek.W prawdzie nie przeszkadza mi to bo non stop jezdze na swiezym a i nie jest to az tak uciazliwe. Gdyby cos sie dzialo to pewnie woda byla by w oleju albo olej w wodzie a na korkach bylby bialy nalot. Mam nadzieje ze nic sie nie dzieje i tapczan bedzie smigal.Dziekuje wszystkim za wlaczenie sie do tematu.Pozdrawiam

FOSS · Post autor: **FOSS** » 30 cze 2009, 23:10

heh, ja kiedyś też się dziwiłem ileż to oleju trza dolewać - teraz wiem, że to norma.

ts66 · Post autor: **ts66** » 20 sie 2009, 21:25

No witam, to może coś z motorem w mojej A8 jest coś nie tak :?: ;-) , pomimo przejechania około 4 tys od wymiany nic nie ubyło na bagnecie, jazda rownież energiczna i dość szybko na autostradach ponad 250 km/h(brak blokady prędkośći 8-) ). Nic nie kopci, olej zalany Valvoline VR1 Racing 10w60. A do tego oleju się przekonałem jak śmigałem wcześniej S4 i S6, poprostu rewelacyjny. Oby tak dalej, wycieków oleju też nie mam nigdzie w silniku. Może dlatego że auto od nowości serwisowane systematycznie co 15 tys km w Szwajcarii i jeździło zawsze na tym samym oleju, no nie wiem, ale przeczy to trochę opini że ten silnik bierze olej. Przebieg 255 tys.km.

JIMM · Post autor: **JIMM** » 21 sie 2009, 00:12

To przeczytaj dokładnie instrukcje obsługi o dopuszczalnym zużyciu oleju , a silnik najwięcej w tyłek dostaje nie przy prędkości max a przy szybkim ruszaniu , wtedy obciążenia na wał tłoki ,opory itd są największe co widać na chwilowym zużyciu paliwa, zużycie oleju widzą tylko ci co się trochę wściekają za kierownicą ;-) .Co do oleju sportowego jakim jest 10W60 to ma po prostu wyższą temperaturę odparowywania i jest lepszy do mocno obciążonych silników,zwykły półsyntetyk 10W40 można zagotować i skwierczy jak olej do frytek :mrgreen: (oczywiście tylko dla wariatów) :shock:

ts66 · Post autor: **ts66** » 21 sie 2009, 20:17

zanjac pisze:To przeczytaj dokładnie instrukcje obsługi o dopuszczalnym zużyciu oleju , a silnik najwięcej w tyłek dostaje nie przy prędkości max a przy szybkim ruszaniu , wtedy obciążenia na wał tłoki ,opory itd są największe co widać na chwilowym zużyciu paliwa, zużycie oleju widzą tylko ci co się trochę wściekają za kierownicą ;-) .Co do oleju sportowego jakim jest 10W60 to ma po prostu wyższą temperaturę odparowywania i jest lepszy do mocno obciążonych silników,zwykły półsyntetyk 10W40 można zagotować i skwierczy jak olej do frytek :mrgreen: (oczywiście tylko dla wariatów) :shock:

W moim przypadku nie powiedziałem że nie ruszam ostro, samochód użytkuje się tak jak na to pozwala sytuacja. Jak jest taka potrzeba to startuje z miejsca z pedałem gazu w podłodze, również energiczne przyspieszanie podczas wyprzedzania itp. Poprostu normalna jazda. A co do oleju to uważam że jest lepszy do obciążonych silników ale w zwykłym silniku V8 również się sprawdza, szczególnie w okresie letnim odprowadzanie ciepła z silnika jest rewelacyjne :-), i być może tutaj tkwi cała tajemnica w zużywaniu oleju przez silnik. Jeżeli normalny olej w ekstremalnych sytuacjach się gotuje to wówczas następuje rozrzedzenie tego oleju co skutkuje przedostawaniem się tego oleju przez pierścienie tłokowe, uszczelniacze do komory spalania co skutkuje jego spalaniem, tak ja to rozumiem, być może się mylę, a olej o wyższych parametrach utrzymuje w tych wysokich temperaturach parametry które nie pozwalają na zużycie tego oleju gdyż gęstość tego oleju i jego parametry są w normie. Proponuję żeby Ci którym trochę silnik bierze olej na próbę zalali tego Valvoline, nie ma nic do stracenia, olej nie dużo droższy od innych, około 180 zł za 5 litrów.

kuczlaw · Post autor: **kuczlaw** » 22 sie 2009, 22:08

ts66 pisze:Proponuję żeby Ci którym trochę silnik bierze olej na próbę zalali tego Valvoline, nie ma nic do stracenia, olej nie dużo droższy od innych, około 180 zł za 5 litrów.

To nie lepiej Motul ? Ja na tym jeździłem 3-ma V6 i teraz zaleję jak podejdzie wymiana do esy. Motul to Motul

ts66 · Post autor: **ts66** » 22 sie 2009, 22:55

Nie próbowałem Motula, napewno niezły, ale sprawdzony mam Valvoline, nie chcę eksperymentować...

maciu · Post autor: **maciu** » 22 sie 2009, 23:02

kuczlaw pisze:
ts66 pisze:Proponuję żeby Ci którym trochę silnik bierze olej na próbę zalali tego Valvoline, nie ma nic do stracenia, olej nie dużo droższy od innych, około 180 zł za 5 litrów.
To nie lepiej Motul ? Ja na tym jeździłem 3-ma V6 i teraz zaleję jak podejdzie wymiana do esy. Motul to Motul

motul to kasa