kolizja A8 D2
O to mnie pocieszyłeś, a raczej kolegę, który się sądzi z PZU właśnie.
Naprawił samochód zgodnie z cennikiem jaki otrzymał. Naprawa polegała na tym ze kupił taki samochód po lekkiej stłuczce i poprzekładał graty. Niestety problem był ze zderzakiem przednim, uszkodzony w aucie i w dawcy, więc kupił nowy na fakturę. Przedstawił ją w PZU, ale bez odzewu. Czepiali się szczegółów w pismach że nie podał daty, którego zdarzenia się to tyczy i takie tam, gra na czas (na zniechęcenie). Złożył pozew do sadu.
Na pierwszej rozprawie sędzia się go pyta, czy zapoznał się z nową wyceną. A on na to że była tylko jedna, w której cena zderzaka tylko nie pasuje. To sędzia dała nową wycenę i ma się z nią zapoznać. Nowa wycena PZU polegała na przeliczeniu całej szkody po max stawkach w regionie. W związku z czym ma zwrócić 4000zł z 6000zł jakie dostał, bo wyliczono szkodę całkowitą. On na to że to już rok czasu jak samochód ma naprawiony i jezdzi nim, a sędzia że to nie ma żadnego związku ze sprawą i że PZU ma prawo po roku zmienić wycenę.
Teraz tylko biegły ma sprawdzić wycenę i to wszystko co mu zostało :-/
A w sądach mnie nic nie zdziwi, bo również przerabiałem podobny temat i mi się przypomniało właśnie i opiszę jako ciag dalszy tamtego tematu, bo już wspominałem o tym.
Naprawił samochód zgodnie z cennikiem jaki otrzymał. Naprawa polegała na tym ze kupił taki samochód po lekkiej stłuczce i poprzekładał graty. Niestety problem był ze zderzakiem przednim, uszkodzony w aucie i w dawcy, więc kupił nowy na fakturę. Przedstawił ją w PZU, ale bez odzewu. Czepiali się szczegółów w pismach że nie podał daty, którego zdarzenia się to tyczy i takie tam, gra na czas (na zniechęcenie). Złożył pozew do sadu.
Na pierwszej rozprawie sędzia się go pyta, czy zapoznał się z nową wyceną. A on na to że była tylko jedna, w której cena zderzaka tylko nie pasuje. To sędzia dała nową wycenę i ma się z nią zapoznać. Nowa wycena PZU polegała na przeliczeniu całej szkody po max stawkach w regionie. W związku z czym ma zwrócić 4000zł z 6000zł jakie dostał, bo wyliczono szkodę całkowitą. On na to że to już rok czasu jak samochód ma naprawiony i jezdzi nim, a sędzia że to nie ma żadnego związku ze sprawą i że PZU ma prawo po roku zmienić wycenę.
Teraz tylko biegły ma sprawdzić wycenę i to wszystko co mu zostało :-/
A w sądach mnie nic nie zdziwi, bo również przerabiałem podobny temat i mi się przypomniało właśnie i opiszę jako ciag dalszy tamtego tematu, bo już wspominałem o tym.
w moim wypadku szczęście w nie szczęściu, ze było połączenie HDI i Warty. Bo cała moja sprawa jest w warcie. dostałem wczoraj kosztorys i o mało nie oplułem monitora ze śmiechu, ale co tam, nie będę samolubem:
łoczywiście ASO przysłało mi dzisiaj swoją wycenę, zrobiłem oględziny w warsztacie blacharsko lakierniczym. podali mi swój kosztorys.
Dodam, że nie uznali mi na kosztorysie lampy, która się rozwarstwiła, bo zaczęła parować od środka od momentu kolizji.
łoczywiście ASO przysłało mi dzisiaj swoją wycenę, zrobiłem oględziny w warsztacie blacharsko lakierniczym. podali mi swój kosztorys.
Dodam, że nie uznali mi na kosztorysie lampy, która się rozwarstwiła, bo zaczęła parować od środka od momentu kolizji.
- krzychu22.p1i
- Super Klubowicz
- Posty: 3904
- Rejestracja: 14 sie 2011, 01:51
- Lokalizacja: Oderwany od rzeczywistości
Jeśli "listwa ozdobna zderzaka" to jest ta chromowana pod reflektorem to ich połamało z tą śmieszną ceną 151zł, w ASO kosztuje ona o wiele wiele więcej. Dlaczego kosztorys oparty jest na zamiennikach, auto ma być w oryginalne na fabrycznych częściach a nie tajwańskich wytłoczkach z chin. To są jaja. PZU dobrze liczy za szkody reszta cho o kant kuli rozbić.
- krzychu22.p1i
- Super Klubowicz
- Posty: 3904
- Rejestracja: 14 sie 2011, 01:51
- Lokalizacja: Oderwany od rzeczywistości
Ja pier... jak tak patrze na te przygody z tymi jeb... ubezpieczycielami to ciesze się że mam tego DASa, chociaz z drugiej strony nie musiałem jeszcze tak naprawde z korzystać z ich usług. Aczkolwiek przy pewnej wycenie szkody przy E39 gdzie spodziewałem sie kwoty co najwyżej 3k dostałem prawie 8k chyba tylko dlatego ze Pan sie dowiedział że mam ochronę prawną w tej firmie.
Witam , mam samochód po gradobiciu , ciu...le z AVIVY wycenili szkodę na 4100 zł (samochód ma uszkodzone wszystkie elementy i listwy), dziś doszła do ubezpieczyciela wycena z serwisu na sumę 12730 zł. Czekam na decyzję .
Witam wszystkich klubowiczów , mam nadzieję że będzie miło w tym gronie i dowiem się coś więcej na temat mojego złotka
niby tak, ale nie maja prawa takiego czegoś robić.
ich zas...nym obowiązkiem jest zapłacic tyle ile trzeba.
ponieważ:
Art. 363 s 2. KC, wysokość odszkodowania
powinna być ustalona wg cen z daty ustalenia odszkodowania.
Jeszcze chyba art 361 to reguluje, ale dodatkowo:
Wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy – Woli w Warszawie z dnia 3 lipca 2009 r., sygn. akt I C 751/08, niepublikowany
„Zasadą jest, że zakład ubezpieczeń jest zobowiązany zwrócić poszkodowanemu wszystkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki poniesione w celu przywrócenia poprzedniego stanu pojazdu. Do wydatków tych należy zaliczyć koszty nowych części i innych materiałów, jeżeli ich użycie było niezbędne do naprawienia pojazdu. Wedle reguły wskazanej w art. 363 k.c. w razie zaistnienia wypadku poszkodowany powinien uzyskać pełną rekompensatę j poniesionej szkody.”
czyli w rozumieniu, jezeli naprawa jest ekonomicznie uzasadniona - tj nie przewyższa wartości pojazdu to MUSZĄ zwrócić całą kwote, bo nie pojdziemy do salonu i nie poprosimy tylko 50% błotnika bo tyle nam TU wypłaciło.
Nie mamy obowiązku zakupu częsci uzywanych, niewiadomoego stanu i pochodzenia.
Jedynie co to zabronione jest wzbogacenie, czyli:
jak by nam rozwalili zwykly zderzak, a w wycenie dali taki ze spryskami i PDC.
edit.
tak mi sie przypomniało jeszcze, ze plusem dla nas jest to, że na rynku nie ma zamienników. bo TU moglo by wtedy po cenach zmiennikow podobnej jakości robic kosztorysy.
dowiedziałem się także, że za wycene w PZM rzeczoznawca chce 250zł oraz potrzebuje 4dni robocze na wystwienie kosztorysu(pewnie z tymi dniami to da sie krocej)
ich zas...nym obowiązkiem jest zapłacic tyle ile trzeba.
ponieważ:
Art. 363 s 2. KC, wysokość odszkodowania
powinna być ustalona wg cen z daty ustalenia odszkodowania.
Jeszcze chyba art 361 to reguluje, ale dodatkowo:
Wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy – Woli w Warszawie z dnia 3 lipca 2009 r., sygn. akt I C 751/08, niepublikowany
„Zasadą jest, że zakład ubezpieczeń jest zobowiązany zwrócić poszkodowanemu wszystkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki poniesione w celu przywrócenia poprzedniego stanu pojazdu. Do wydatków tych należy zaliczyć koszty nowych części i innych materiałów, jeżeli ich użycie było niezbędne do naprawienia pojazdu. Wedle reguły wskazanej w art. 363 k.c. w razie zaistnienia wypadku poszkodowany powinien uzyskać pełną rekompensatę j poniesionej szkody.”
czyli w rozumieniu, jezeli naprawa jest ekonomicznie uzasadniona - tj nie przewyższa wartości pojazdu to MUSZĄ zwrócić całą kwote, bo nie pojdziemy do salonu i nie poprosimy tylko 50% błotnika bo tyle nam TU wypłaciło.
Nie mamy obowiązku zakupu częsci uzywanych, niewiadomoego stanu i pochodzenia.
Jedynie co to zabronione jest wzbogacenie, czyli:
jak by nam rozwalili zwykly zderzak, a w wycenie dali taki ze spryskami i PDC.
edit.
tak mi sie przypomniało jeszcze, ze plusem dla nas jest to, że na rynku nie ma zamienników. bo TU moglo by wtedy po cenach zmiennikow podobnej jakości robic kosztorysy.
dowiedziałem się także, że za wycene w PZM rzeczoznawca chce 250zł oraz potrzebuje 4dni robocze na wystwienie kosztorysu(pewnie z tymi dniami to da sie krocej)
Kolego jak tam Twoja sprawa, może to cos dla Ciebie http://allegro.pl/najwyzsze-doplaty-do- ... 13954.htmlUnknown pisze:narazie wyplaclili kwote bezsporna, napisalem odwolanie popierajac sie KC oraz wyceną z ASO.
maja jeszcze tydzien na odpowiedz wiec czekam