Zacznę może od tego, że po zakupie auta wszystko było cacy, ale tylko przez dwa tygodnie. Samochód nie dostał jeszcze po d.pie, nie było pedału w podloge(rozrząd do wymiany), zrobiłem nim jakieś 1200 km do dziś z czego 800 w mieście . Dodam, że mieszkam w Kolonii, auto jeździło do 2012 w Brukseli i woziło tych z parlamentu europejskiego, do tego czasu jest też książka serwisowa, później mam tylko rachunki za wymiany, naprawy, przegląd. Jest założona instalacja gazowa Prins. Auto ma przejechane 200 tys.
Do rzeczy. Po dwóch tygodniach pojawil sie zapach czegoś palonego z nadmuchow, olej, albo coś podobnego, dwa dni później błąd P0421, skasowalem, ale za 30km znowu i tak do dziś kasuje raz na dwa dni. To katalizatory. Wiem, wstawię strumienice w Polsce. W międzyczasie doszło straszne dyminie z rur na postoju (skrzyżowanie, światła) jakby się za mną ognisko paliło, ale też nie zawsze. Jak auto jest juz nagrzane i przejedzie jakiś odcinek 10km trasy poza miastem wtedy potrafi nie dymic. Dolałem jakieś 3 litry plynu przez ten czas i wiem, że ten dym z rur to nie dym , a zwykła para. Uszczelka pod głowica? Nawiewy z tyłu w ogóle nie dmuchają, a ten mój lewy na środkowej konsoli dmucha tylko na zimno. Oleju tez wlałem juz jakieś 2,300ml wiec to na stówę uszczelka pod głowicą. Czy jednak może nie?

Jest jeszcze jedna sprawa,taki drobiazg, ale jak już się rozpisałem tak dopiszę. Chodzi o rolety w tylnych drzwiach. Mam tam dziury, a u gory śrubki, ale z dziur nic nie wylazi. Czego potrzebuje?
Liczę na pomoc z waszej strony.
