Witam
Ostatnio zaciekawil mnie temat jak lepiej hamowac aby mniej zuzywac hamulce ,wiadomo hamowanie biegami podstawa, ale nasuwaja mi sie 2 sposoby :
- dluzej ale delikatniej naciskajac na hamulec
- mocniej ale krocej trzymajac hamulec
W jakiej sytuacji uklad hamulcowy dostaje mniej po dupie , mowie tu o normalnej nie szybkiej jezdzie
Technika hamowania
Re: Technika hamowania
W jednej i drugiej każda ma swoje wady i zalety.raftor pisze: - dluzej ale delikatniej naciskajac na hamulec
- mocniej ale krocej trzymajac hamulec
W jakiej sytuacji uklad hamulcowy dostaje mniej po dupie , mowie tu o normalnej nie szybkiej jezdzie
Delikatnie hamując też potrafi się zużywać układ hamulcowy. Przy ostrym szybciej zjada materiał. Układ musi pracować. Ja stosuje technikę delikatnego hamowania ale raz na jakiś czas mocniej cisnę lub ze 100 km/h na prostej drodze zaprę się porządnie o hamulec by ABS zadziałał.
U mnie ABS działą zazwyczaj zimą-latem to jak musze awaryjnie lub na śliskiej nawierzchni wyheblować to sie włączy ale to rzadkość.
Moja technika hamowania typowo jak to u zawodowców to ile się da to silnikiem,obserwacja dalekiego horyzontu i uprzedzanie faktów,"pulsacyjne hamowanie" i te ostatnie polega na tym że jak zbliżam się do punktu zatrzymania lub spowolnienia to nie hamuje ani długo i delikatnie ano krótko i mocno lecz tak jak by na raty dopasowując siłe do potrzeb.
Skutkiem tego wypracowanego od lat stylu jest dużo większa żywotność układu hamulcowego szczegolnie tarcz i klocków.
Metoda ta też ma(rozmawiałem kiedyś z Ernim o tym)w vagach z ABSem heble sa miękkawe ale za drugim razem już lepiej. To norma i gdy sobie tak kilka razy wcisne to zawsze kolejne hamowanie choć lżej jest wydajniejsze
Moja technika hamowania typowo jak to u zawodowców to ile się da to silnikiem,obserwacja dalekiego horyzontu i uprzedzanie faktów,"pulsacyjne hamowanie" i te ostatnie polega na tym że jak zbliżam się do punktu zatrzymania lub spowolnienia to nie hamuje ani długo i delikatnie ano krótko i mocno lecz tak jak by na raty dopasowując siłe do potrzeb.
Skutkiem tego wypracowanego od lat stylu jest dużo większa żywotność układu hamulcowego szczegolnie tarcz i klocków.
Metoda ta też ma(rozmawiałem kiedyś z Ernim o tym)w vagach z ABSem heble sa miękkawe ale za drugim razem już lepiej. To norma i gdy sobie tak kilka razy wcisne to zawsze kolejne hamowanie choć lżej jest wydajniejsze
Ja wlasnie od lat juz duzo hamule biegami , a jak jade z kims i ten dojezdza na luzie do swiatel to robie sie upierdliwy ;p
Mi mimo dosc delikatnego stylu jazdy klocki uciekaja stosunkowo szybko duzo szybciej niz w c5 , teraz w a8 mam ate i zbliza mi sie wymiana klockow przod . W zasadzie musze znowu skontrolowac stan klockow bo z prawej strony na zimnych heblach przy delikatnym hamlwaniu popiskuja mi a nie chce uszkodzic dobrych jeszcze tarcz .
Jak dlugo nowe klocki beda dopasowywac sie do starej tarczy ?
Czy to prawda ze wjazd rozgrzana tarcza w wode lub snieg moze spowodowac jej zwichrowanie ? Czasami tego po prostu nie da sie uniknac .
Czy koledze tez stosujecie zasade 1 wymina tarcz na 2 wymiany klockow ?
Mi mimo dosc delikatnego stylu jazdy klocki uciekaja stosunkowo szybko duzo szybciej niz w c5 , teraz w a8 mam ate i zbliza mi sie wymiana klockow przod . W zasadzie musze znowu skontrolowac stan klockow bo z prawej strony na zimnych heblach przy delikatnym hamlwaniu popiskuja mi a nie chce uszkodzic dobrych jeszcze tarcz .
Jak dlugo nowe klocki beda dopasowywac sie do starej tarczy ?
Czy to prawda ze wjazd rozgrzana tarcza w wode lub snieg moze spowodowac jej zwichrowanie ? Czasami tego po prostu nie da sie uniknac .
Czy koledze tez stosujecie zasade 1 wymina tarcz na 2 wymiany klockow ?
Niestety prawa lecz dobre jakościowo tarcze więcej zniosą.raftor pisze:Czy to prawda ze wjazd rozgrzana tarcza w wode lub snieg moze spowodowac jej zwichrowanie ? Czasami tego po prostu nie da sie uniknac .
Zmieniam tarcze gdy na nie pora,dopóki nie to zmieniam kolejne klockiraftor pisze:Czy koledze tez stosujecie zasade 1 wymina tarcz na 2 wymiany klockow ?
No u mnie dopiero schodzi 1 kpl klockow na tych tarczach wiec zmienie same klocki , wizualnie tarcze tez sa oki .
Dylemat z tylem mam bo tarcze maja juz duzy rant a poprzednik zalozyl nowe klocki na te tarcze , wiec w planie mam zalozenie calego nowego tylu tarcze plus klocki wymiana samych tarcz chyba mija sie z celem stare klocki beda juz dopasowane do rantu na starej tarczy
Dylemat z tylem mam bo tarcze maja juz duzy rant a poprzednik zalozyl nowe klocki na te tarcze , wiec w planie mam zalozenie calego nowego tylu tarcze plus klocki wymiana samych tarcz chyba mija sie z celem stare klocki beda juz dopasowane do rantu na starej tarczy