[D2 preFL ALL ] LPG - zrób to sam
siema
nie chce zakładać nowego tematu więc napisze tutaj, pojawił mi się dzisiaj problem z lpg.
Zatankowałem Benzynę i Gaz do pełna, ujechałem 30km i po wjechaniu do miasta dioda zaczęła szybko migać, szybciej niż miga wtedy jak jest mało gazu. próbowałem włączać / wyłączać cały czas to samo.
Gdy druga osoba włącza gaz w bagażniku słychać odpalenie ( cyknięcie) więc tam chyba ok.
W drodze powrotnej sytuacja się powtórzyła, na trasie jedzie na lpg ładnie, nie przełącza i nigdy nie przełączało przy ostrzejszej jeździe, wjechałem do miasta dioda znowu szybko miga. Ktoś ma jakieś sugestie co jutro mogę sprawdzić? Za każde będę wdzięczny.
nie chce zakładać nowego tematu więc napisze tutaj, pojawił mi się dzisiaj problem z lpg.
Zatankowałem Benzynę i Gaz do pełna, ujechałem 30km i po wjechaniu do miasta dioda zaczęła szybko migać, szybciej niż miga wtedy jak jest mało gazu. próbowałem włączać / wyłączać cały czas to samo.
Gdy druga osoba włącza gaz w bagażniku słychać odpalenie ( cyknięcie) więc tam chyba ok.
W drodze powrotnej sytuacja się powtórzyła, na trasie jedzie na lpg ładnie, nie przełącza i nigdy nie przełączało przy ostrzejszej jeździe, wjechałem do miasta dioda znowu szybko miga. Ktoś ma jakieś sugestie co jutro mogę sprawdzić? Za każde będę wdzięczny.
Najbardziej dziwne jest to, że na trasie jechało na gazie mimo tej usterki, gazownik nie chciał uwierzyć oraz pewne jest to, że to musiało już szykować się do wymiany od jakiegoś czasu, i musiał lekko gaz się ulatniać. Cieszę się, że tylko tyle było do zrobienia.danishow pisze:A to ciekawa Bożonarodzeniowa niespodziewanka, najważniejsze że szybko naprawione
Tak sugeruje. Pewnie walił bo myślał że zawór się zawiesił i ułamał to. Gdyby to było nieszczelne w momencie jak cewka w bagazniku otwierała dopływ gazu to miałbyś przy reduktorze kupę fazy ciekłej gazu i wielkie syczenie.
A przecież auto ci jeździło na LPG.
I akurat też czujnik trzeba było wymienić, może to zbieg okoliczności?
Widać ewidentnie ślady po kombinerkach na tym trzpieniu , a dlatego że trzeba mieć dobry klucz rurkowy żeby to odkręcić, ew nasadowy długi zeszlifowany czołowo tak oby fazki na szesciokącie nie było, ponieważ ten trzpień ma dosyć niskie miejsce na klucz
Ważne że już jest po sprawie
A przecież auto ci jeździło na LPG.
I akurat też czujnik trzeba było wymienić, może to zbieg okoliczności?
Widać ewidentnie ślady po kombinerkach na tym trzpieniu , a dlatego że trzeba mieć dobry klucz rurkowy żeby to odkręcić, ew nasadowy długi zeszlifowany czołowo tak oby fazki na szesciokącie nie było, ponieważ ten trzpień ma dosyć niskie miejsce na klucz
Ważne że już jest po sprawie
ach.... problemów ciąg dalszy. jeszcze w święta:
podszedłem dzisiaj i od razu czułem gaz, audi nie chciało pierwszy raz odpalić, po długim męczeniu odpaliło. wyjechałem i po przełączeniu na gaz coś pykło w miare głośno, otworzyłem maskę i taki oto widok :
filtr zamrożony, zakręciłem gaz w bagazniku od razu, chociaż święta dodzwoniłem się do tego co wczoraj grzebał i mam w poniedziałek podjechać. Jakieś sugestie ?
podszedłem dzisiaj i od razu czułem gaz, audi nie chciało pierwszy raz odpalić, po długim męczeniu odpaliło. wyjechałem i po przełączeniu na gaz coś pykło w miare głośno, otworzyłem maskę i taki oto widok :
filtr zamrożony, zakręciłem gaz w bagazniku od razu, chociaż święta dodzwoniłem się do tego co wczoraj grzebał i mam w poniedziałek podjechać. Jakieś sugestie ?
No pewnie. Ogólnie to masz tam niezły rozpierdol z tą instalacją, już nie wspominam o najtańszych Waldemordach zamontowanych "pod górkę" . Całość wygląda na wrzut a nie montaż, wracając do sugestii ...pewnie filtr słabo zamocowany i się coś przetarłobartas204 pisze:Jakieś sugestie ?
Zakręciłeś butlę, więc nic się nie stanie.
reduktor był ciepły podczas tej akcji.pepi pisze:ale wy macie kowali
Masz gdzieś wyciek lpg i dlatego ci zmroziło układ zimy nie ma to tak na gwiazdkę
troszkę lodu ,
Prawa fizyki brak ogrzewania czyli leci lotny potem ciekły i układ zamarza tylko dziwi mnie jedno w twoim przypadku nie mas sprawnych elektrozaworów ani na butli ani ten co zepsuli
jest zamontowany odwrotnie? odkręcić i założyć odwrotnie?danishow pisze:No pewnie. Ogólnie to masz tam niezły rozpierdol z tą instalacją, już nie wspominam o najtańszych Waldemordach zamontowanych "pod górkę" . Całość wygląda na wrzut a nie montaż, wracając do sugestii ...pewnie filtr słabo zamocowany i się coś przetarłobartas204 pisze:Jakieś sugestie ?
Zakręciłeś butlę, więc nic się nie stanie.