Na co dzień
Na co dzień
Powoli przymierzam się po raz kolejny do D2, ale zaczynam mieć pewne wątpliwości.
Gdyż co dzień latam w jedną stronę 15 KM do pracy. 2 razy w miesiącu wracam do domu (130 KM w jedną stronę)
Czy nie szkoda takiego auta na takie codzienne jeżdżenie. ??
Wcześniej miałem Hondę Legend i nie mogę złego słowa powiedzieć spisywało się jak trzeba (wtedy miałem 9 KM do pracy). Pod uwagę biorę też awaryjność.
Gdyż co dzień latam w jedną stronę 15 KM do pracy. 2 razy w miesiącu wracam do domu (130 KM w jedną stronę)
Czy nie szkoda takiego auta na takie codzienne jeżdżenie. ??
Wcześniej miałem Hondę Legend i nie mogę złego słowa powiedzieć spisywało się jak trzeba (wtedy miałem 9 KM do pracy). Pod uwagę biorę też awaryjność.
Zazwyczaj robie 4km dziennie (neicałe 2km do pracy w jedną stronę i do jakiegoś sklepu) i to TDI!!
Nie no po to są auta. Fakt, że auta klasy premium wymagają lepszej pielęgnacji i trochę większego wkładu oraz nie oszczędzania na elementach eksploatacyjnych ale to dalej jest auto, które służy do wożenia tyłka Jak będę miał paręnaście milionów to kupie sobie Koenigsegg'a żeby stał i pachniał w salonie ale puki co kupuję auta do jeżdżenia
Nie no po to są auta. Fakt, że auta klasy premium wymagają lepszej pielęgnacji i trochę większego wkładu oraz nie oszczędzania na elementach eksploatacyjnych ale to dalej jest auto, które służy do wożenia tyłka Jak będę miał paręnaście milionów to kupie sobie Koenigsegg'a żeby stał i pachniał w salonie ale puki co kupuję auta do jeżdżenia
Moje D3:
http://www.fotosik.pl/u/dragonek1990/album/1562323
Chomik pełen informacji, instrukcji (EN/PL):
http://chomikuj.pl/drago_o/VAG
http://www.fotosik.pl/u/dragonek1990/album/1562323
Chomik pełen informacji, instrukcji (EN/PL):
http://chomikuj.pl/drago_o/VAG
Jak miałem prace to jeździłem do pracy 600m 5lat zima 2 km bo garaż na autobus był dalej,w DE prawie rok śmigałem az kilometr ale wracając miał bym pod taka ore że 500m to sie czuł bym jak po 2 km
Zeszły rok to znak tras ale niebawem zaczynam znowu coś normalnego i nudnego tylko że pewnikiem bede miał pare km do pracy jak nie parenaście. Mieszkam w sennym miasteczku.
Zeszły rok to znak tras ale niebawem zaczynam znowu coś normalnego i nudnego tylko że pewnikiem bede miał pare km do pracy jak nie parenaście. Mieszkam w sennym miasteczku.
- dice111
- Moderator
- Posty: 6005
- Rejestracja: 16 maja 2009, 01:18
- Moje auto: S8 D2
- Rocznik: 1996
- Silnik: V8 4.2
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Benzyna
- Imię: AHC by MTM
- Lokalizacja: Těšin
Re: Na co dzień
Nie.Lechu pisze:Czy nie szkoda takiego auta na takie codzienne jeżdżenie. ??
Black Cars Matters
- 123mielony
- Super Klubowicz
- Posty: 2473
- Rejestracja: 20 maja 2009, 22:00
- Moje auto: A8 D3
- Rocznik: 2005
- Silnik: V8 4.2
- Skrzynia: Tiptronic
- Paliwo: Benzyna
- Imię: Krzysztof
- Lokalizacja: Biłgoraj
- Nyku
- Super Klubowicz
- Posty: 417
- Rejestracja: 11 sty 2015, 17:17
- Moje auto: A8 D3
- Rocznik: 2005
- Silnik: V8 4.2
- Skrzynia: Tiptronic
- Paliwo: Benzyna+LPG
- Imię: Radek
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Ja również jeżdżę swoją tylko wkoło komina. I zauważyłem że im mniej "dbam" o to że krótkie dystanse mogą szkodzić tym mniej zawodne się staje. Gdy miałem pierwszą A8 to jeździłem czasem ojca samochodem bo po prostu szkoda mi było ruszać się moją do sklepu a robiłem coś przy niej tydzień w tydzień. Najbardziej mi szkoda gdy ją wydmucham i wychucham że się pięknie świeci a trzeba się gdzieś ruszyć w brzydką pogodę. Ale to czy jade 2km do sklepu czy 1km do swojej kobitki czy nawet czasem do roboty podkręcę 350m!!! to nie robi mi to problemu, odpalam, czekam chwilkę i ruszam.
Ja swoją głównie jeżdżę na krótkich odcinkach. Do pracy mam 4 km ale w zimowych warunkach jadę okrężną drogą by auto złapało temperaturę.
Mam jeszcze drugie auto by latać po mieście i nie wiem jako to jest ale ósemką przerzuca mi 1000 km miesięcznie a czwórka przez ostatni rok zrobiła w sumie 3000 km
Ósemka ma swoje gabaryty i czasami jest nie poręczna w mieście, ale jak słyszę "Jedź do sklepu" do którego jest 2 km to wsiadam w ósemkę nie w czwórkę.
Po to mam ten samochód by nim jeździć.
Nawet robienie 4 km dziennie nie wyrządzi auto takiej szkody jak pozostawienie go w garaży na tygodnie lub miesiące i robienie 40 km rocznie.
Sprzedający płakał jak sprzedawał auto trzymane pod pierzynką, bo wiedział, że będą wydatki.
Mam jeszcze drugie auto by latać po mieście i nie wiem jako to jest ale ósemką przerzuca mi 1000 km miesięcznie a czwórka przez ostatni rok zrobiła w sumie 3000 km
Ósemka ma swoje gabaryty i czasami jest nie poręczna w mieście, ale jak słyszę "Jedź do sklepu" do którego jest 2 km to wsiadam w ósemkę nie w czwórkę.
Po to mam ten samochód by nim jeździć.
Nawet robienie 4 km dziennie nie wyrządzi auto takiej szkody jak pozostawienie go w garaży na tygodnie lub miesiące i robienie 40 km rocznie.
Sprzedający płakał jak sprzedawał auto trzymane pod pierzynką, bo wiedział, że będą wydatki.