Panowie...problem dotyczy spękanego węża od maglownicy do chłodniczki, a dokładniej o ten zagięty kawałek.Jestem 300km od domu a zaczęło się lać.
Czy zna ktoś jakiś druciarski patent na to?
A ostatecznie czy trzeba wymieniać cały przewód czy mozna zakuć na samochodzie te 10cm durnego wężyka?
I jeszcze mam pytanko który to jest przewód:
1
2
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez tomaszos1983, łącznie zmieniany 2 razy.
tomaszos1983, najszybciej będzie jak utniesz waz s miejscu zacięcia bądź nie co dalej i jak na to nalozysz opaskę i skrecisz to powinno trzymać. Ja tak zrobilem i problem z glpwy juz ponad rok
Tak jak pisał Marcin - opaskami zaciskowymi. Przecież do rurki chłodniczej zaraz obok są opaski... Jak rozetniesz delikatnie te metalowe zakucia to w wężu będzie łącznik z ząbkami by nie spadł. Rozciąłem oba zakucia bo też ciekły. Tam nie ma znaczącego ciśnienia bo to powrót do zbiornika.