Tak więc mój pomysł wygląda następująco:
1 włączamy tryb podnośnika
2 odkrecamy łącznik od czujnika poziomu zawieszenia
3 odkrecamy, lub zdejmujemy z pocowania na wahaczu łącznik
4 kładziemy na stole i zaznaczamy całkowitą długość łącznika
5 kupujemy dwie śróby rzymskie do naciągania drutu w siatce :-) z gwintem M6
6 skracamy śrubę rzymska (obcinamy i spawamy tak miała około 1/3 długości jaką ma cały łącznik
I Teraz dwa sposoby
7.1 obcinamy dwie końcówki od łącznika i spawamy do obciętych koncowek ze sruby rzymskiej tak by długość się zgadzała z tą zaznaczoną na stole
7.2 jedna końcówkę obcinamy i spawamy do śruby rzymskiej (tej z lewym gwintem) a druga obcinamy dłuższą i robimy na niej gwint M6 po czym wkrecamy z tej strony gdzie jest prawy gwint.
8 dajemy kontrę, nakrętke M6 od strony gdzie jest prawy gwint.
9 Zakładamy taki zestaw na auto, wyłączamy tryb podnośnika i reguluje kręcąc śrubą rzymską wysokość zawieszenia, po czym kontrujemy nakrętką (można to robić bez kanału na skteconych kołach)
Poniżej zdjęcia, na koniec pomalowalem na czarno całe łączniki. Czas pracy zajął mi ok 2h tak na spokojnie z kawą a koszt 20zł :-) Zrobiłem tylko przód bo tył mam idealnie.
nakrętkę do kontrowania jeszcze.
bez spawania i zbędnej zabawy a rób się go jakieś 15 minut 
ranty od środka materiał wyłazi 
