Forum Audi A8 Klub Polska

Na motulu jeździsz?

[ Dodano: 2018-05-12, 23:20 ]

leon0376 pisze:[url=https://images84.fotosik.pl/1067/fbdd2a5b92379d4dm.jpg]Obrazek[/URL]

Tak to u mnie wyglądało a terkotal okrutnie.
Jak tak lancuch poluzowany to nastawnik nie trzyma cisnienia i bedzie najprawdopodobniej grzechotal.Wiem to z autopsji.

A jak auto stało miesiąc to mógł po prostu zejść olej z nastawnika i dlatego jest luz?

[ Dodano: 2018-05-13, 00:54 ]
Mógłby ktoś jeszcze wyrazić opinię? Trochę mi się nie widzi robić teraz obydwa nastawniki, szczególnie ze ten jeden był zmieniany na oemowy na oko nie dawno.

Tak .Do niedawna byl Motul teraz jest Valvoline.

Po 1/4 obrotu wału ten dobry z lewej strony się napina i trzyma łańcuch idealnie. A po kolejnych paru obróceniach się luzuje. Chyba tak ma byc po prostu

[ Dodano: 2018-05-13, 23:29 ]
Ściągnąłem dzisiaj miskę i pomijając syf jaki tam zastałem to pływały na dnie resztki dolnego ślizgu. Mam odpowiedź dlaczego to chodziło jak T-34 z wiadrem kamieni w środku

Rudpavv pisze:Po zdjęciu drugiej pokrywy okazało się, że nastawnik od strony kierowcy był już robiony. Sam nastawnik jak i łancuch wygląda na nowy, ma też znaczek audi więc najprawdopodobniej poprzedni właściciel w niemczech zrobił to w aso.

To nie znaczy że auto było robione w ASO tylko, że nastawnik jest oryginalny - to nie problem kupić nowy w ASO i zrobić to u kogoś w garażu.
Jeżeli było to robione w DE w ASO to znajdziesz to w historii serwisowej auta.

Rudpavv pisze:Problem jedynie teraz polega na luzu łańcuszka. Łańcuszek po lewej stronie gdzie było to robione w niemczech ma luz. Między łańcuchem a górnym ślizgiem jest około 2mm luzu. Jest to norma czy mam się bać?

Jeżeli taki luz jest praktycznie po zatrzymaniu auta i po zdjęciu pokrywy to oczywiście nie jest dobrze.

leon0376 pisze:U mnie po odpaleniu byl taki grzechot jak na jednym z filmików u któregoś z kolegow. Bylem święcie przekonany ze lancuch jedzie po obudowie.Jakiez bylo moje zdziwienie gdy po zdieciu pokrywy ani śladu po łańcuchu na glowicy również a łomot byl dobry przy odpalaniuJako ciekawostke dodam że ja od czasu pierwszej terkotki zrobiłem na tym 30kkm

Ślady są nie na deklu głowicy ale często na dole w głowicy, m.in. pod dolnym ślizgiem - poniżej przykładowe foto jednego z wielu które robiłem.

.

Rudpavv pisze:Ściągnąłem dzisiaj miskę i pomijając syf jaki tam zastałem to pływały na dnie resztki dolnego ślizgu. Mam odpowiedź dlaczego to chodziło jak T-34 z wiadrem kamieni w środku

Często jest tak że leci dolny ślizg ale po zdjęciu dekla, oglądając wnikliwie, można dostrzec również ślizg dolny i sprawdzić czy jest cały czy już go nie ma.

Dokladnie to co FOSS napisał. Bo po stronie kierowcy to dolny slizg pada częściej a po stronie pasazera górny.

Nie musisz wyciągać wałka wydechowego wystarczy tylko ssący (wtedy paska
rozrządu nie ruszasz). zaznacz sobie ogniwa oby złożyć poprawnie łańcuch na kółka wałków.

FOSS pisze:

Rudpavv pisze:Problem jedynie teraz polega na luzu łańcuszka. Łańcuszek po lewej stronie gdzie było to robione w niemczech ma luz. Między łańcuchem a górnym ślizgiem jest około 2mm luzu. Jest to norma czy mam się bać?

Jeżeli taki luz jest praktycznie po zatrzymaniu auta i po zdjęciu pokrywy to oczywiście nie jest dobrze.

No luz był po zatrzymaniu auta i zdjęciu pokrywy po miesiącu stania. A teraz jak pokręciłem wałem to się od razu napiął i co jakiś czas przy kręceniu wałem się luzował. To samo robił ten co mi się rozleciał. Czekam aż mi przyjdzie blokada rozrządu i będę rwał chwasta

A trzeba w końcu wyciskać olej z tych hydropopychaczy czy to jest jakiś mit internetowy? W elsie nic na ten temat nie ma.

Foss w tym silniku ze zdjęć jest syf taki jak u mnie. Domyłeś to jakoś czy zostawiłeś jak było?

Jak bedziesz mial walki wyciągnięte to wycisnij nie jest to skomplikowane ani kosztowne a bedziesz mial psychiczny komfort przy pierwszym przekreceniu kluczyka Ja po złożeniu wszystkiego odpialem czujniki halla na walkach i wtedy motor nie odpala co pozwala nastawnikom i popychaczom napełnić sie olejem.

Rudpavv pisze:Foss w tym silniku ze zdjęć jest syf taki jak u mnie. Domyłeś to jakoś czy zostawiłeś jak było?

Ja takiego syfu nie zostawiam.


Ten sam silnik i te same głowice - jak zdjąłem dekle...

.

... i gotowe do założenia dekli z powrotem.

.

Czym płukałeś?

Rudpavv pisze:A trzeba w końcu wyciskać olej z tych hydropopychaczy czy to jest jakiś mit internetowy?

Jak to już ładnie ująłeś "mit internetowy". Jedyne co należałoby zrobić to sprawdzić czy wszystkie popychacze działają,
górna część powinna się lekko chować pod naciskiem ...jak stoi dęba to jest do wymiany.

Poczyszczone ile się dało. Miska dzisiaj przykręcona. Jutro powinien mi przyjść nastawnik od tego gościa z inowrocławia i można składać. Zobaczymy ile podziała.

Po złożeniu zakrec rozrusznikiem tak żeby silnik nie zagadal i zeby napompowalo olejem bo ja sądzę (ale to tylko moje odczucie być moze sie myle) ze wiekszosc z tych którzy zmieniali nastawniki na te z Inowroclawia (choc niektorym padaly również ori) dobijaja je zaraz na starcie podczas pierwszego odpalenia.Sa na youtube filmy jak to wygląda i pusty nastawnik napi...la jak cholera a w jednym przypadku nawet przeskoczył łańcuch.Po tym chlopaki zmierzyli kompresje na cylindrach i na jednym bylo 3 bary na drugim 7 bar reszta po 0 barów.

Pokonały mnie śruby trzymające wałki. Trzy chińskie nasadki ukręciłem. W poniedziałek muszę się zaopatrzyć w coś sensownego.

[ Dodano: 2018-05-26, 23:26 ]
Dzisiaj poskładane wszystko i odpalone. Jest cisza. Jeszcze autem nie jeździłem bo mam pęknięty zbiorniczek wyrównawczy. Jak wymienie zbiorniczek to zrobie logi podczas jazdy.

leon0376 pisze:Po złożeniu zakrec rozrusznikiem tak żeby silnik nie zagadal i zeby napompowalo olejem bo ja sądzę (ale to tylko moje odczucie być moze sie myle) ze wiekszosc z tych którzy zmieniali nastawniki na te z Inowroclawia (choc niektorym padaly również ori) dobijaja je zaraz na starcie podczas pierwszego odpalenia.Sa na youtube filmy jak to wygląda i pusty nastawnik napi...la jak cholera a w jednym przypadku nawet przeskoczył łańcuch.Po tym chlopaki zmierzyli kompresje na cylindrach i na jednym bylo 3 bary na drugim 7 bar reszta po 0 barów.

Dobrze piszesz, dlatego odłączamy czujnik położenia wału i kręcimy kilka razy po 15 sek.
Naładujemy oleju w nastawniki. Napniemy łańcuch/łańcuchy.

Odłączenie czujnika wału G28 powoduje, że silnik nam nie zapali.