Z doświadczeń na własnej skórze (a raczej silniku) nasnuły się takie wnioski:

Mobil1 - normalny olej, bez szaleństw
Motul - bdb
Liqui Moly - dobry, jednak w ostatnim roku, olej z polskiej dystrybucji (oficjalnej) szybko traci swoje właściwości. Wszystko jest ok, do około 5-6kkm, później silnik zaczyna głośniej pracować, do tego nierówno, silnik pije go więcej niż Mobila czy Motula. Stwierdzone w dwóch skrajnych przypadkach - 4.2V8 i 1.9jtd. Zmieniam więc olej...
zastanawiam się teraz czy nie zalać Shella 5w40, bo ma dobre parametry ("papierowe" nawet lepsze niż Motul) - jeździ(ł) ktoś na tym oleju?