![]() |
![]() |
[D2 FL ALL ] 6.0 W12 eksploatacja i typowe usterki
[D2 FL ALL ] 6.0 W12 eksploatacja i typowe usterki
Większość z nas ma w swoich a8/s8 silniki 3.7/4.2.Jestem ciekawy czy jest ktoś na forum kto posiada W12 i jak wygląda eksploatacja takiego furaka.Ostatnio zacząłem się interesować tym silnikiem.Z tego co zauważyłem to dużo aut z tymi silnikami na allegro jest wystawianych z uszkodzonymi silnikami w trybie awaryjnym.O co tu chodzi?Przez jakąś pierdołę ktoś z 50 tysięcy nagle schodzi z ceny na 30 czy 25 tysięcy.Bez sensu wg mnie.Co o tym myślicie?
Ostatnio zmieniony 29 mar 2015, 10:00 przez greg26, łącznie zmieniany 4 razy.
-
- Super Klubowicz
- Posty: 313
- Rejestracja: 27 paź 2009, 19:43
- Lokalizacja: wielkopolska/ Piła
może i nie bez sensu. Jeżeli niema warsztatów/ serwisów które mają doświadczenie z takimi silnikami (jest ich bardzo mało), czyli nie chcą podjąć się naprawy- jest to pierwszy problem, a drugim jest cena części, które dostępne są tylko w serwisie za niemałe pieniądze. Tak więc brak doświadczenia= wymiana części na oślep bo nie wiadomo niekiedy co nie działa co ciągnie koszta. Naprawy dość pracochłonne bo mało dostępny silnik. I niekiedy ktoś ma w poważaniu męczyć się z naprawą i przechodzić niepotrzebne stresy. No ale jeżeli ktoś ma czas i pojęcie samemu sie pobawić to inna sprawa :mrgreen:
-
- Forum Audi A8
- Posty: 257
- Rejestracja: 04 kwie 2010, 17:00
- Lokalizacja: Radom / Reading, UK
Ja swojego czasu interesowałem się D3 W12 i nawet licytowałem takie auto. Z tego, co udało mi się dowiedzieć, to sporo problemów może stwarzać elektronika, głównie rożne czujniki. Dostęp do wielu części jest niemożliwy bez wyjęcia silnika z auta. Facet, który też licytował to auto mówił, że jak chcesz mechanika, który ma pojęcie o tym silniku, to muszę jechać do aso Bentley'a. Sam sobie dopisz jak to się przekłada na koszty ewentualnych napraw.
Bardzo możliwe, że w silniku trzeba wymienić jakiś czujnik i będzie grało, ale nikt tego nie chce robić, zabawa z aso jest droga i dla tego jak coś padnie, to ludzie wolą pozbyć się auta niż w nie inwestować bez gwarancji, że uda się naprawić.
Bardzo możliwe, że w silniku trzeba wymienić jakiś czujnik i będzie grało, ale nikt tego nie chce robić, zabawa z aso jest droga i dla tego jak coś padnie, to ludzie wolą pozbyć się auta niż w nie inwestować bez gwarancji, że uda się naprawić.
- dice111
- Moderator
- Posty: 6034
- Rejestracja: 16 maja 2009, 01:18
- Moje auto: S8 D2
- Rocznik: 1996
- Silnik: V8 4.2
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Benzyna
- Imię: AHC by MTM
- Lokalizacja: Těšin
U nas jeden mechanik składał W12 ponad pół roku. Samochód jeździ (przyspiesza, hamuje, a nawet skręca), więc widać poskładał :mrgreen:
http://www.a8team.pl/topics12/1319.htm jak pisałem w tamtym temacie - jeśli tylko o moc chodzi - zaturbić, albo dołożyć kompresor do Ski
PS - Jak chcesz namiar na pewne auto, daj znać na PW.
http://www.a8team.pl/topics12/1319.htm jak pisałem w tamtym temacie - jeśli tylko o moc chodzi - zaturbić, albo dołożyć kompresor do Ski
PS - Jak chcesz namiar na pewne auto, daj znać na PW.
Black Cars Matters
-
- Forum Audi A8
- Posty: 110
- Rejestracja: 04 kwie 2010, 00:05
- Lokalizacja: Katowice
na boga co wy gadacie , PRZERYŁEM CAŁY INTERNET W KILKA DNI i na temat jakiejs tam wiekszej awaryjnosci w12 nie ma nigdzie słowa, wiec wniosek jest taki ze ten silnik moze sie zepsuc z takim samym prawdopodobienstwem jak 4,2 czyli moze a nie musi... mam kolege co ma w12 d2 i chodzi mu idealnie juz cały rok ani jednej awari, co do kosztow utrzymania to każdy debil jest chyba wstanie dojsc do tego ze koszty wzrosna wprost proporcjonalnie do wzrostu ilosci cylindrów tak wiec waidomo ze 2.0 w czterech cylindrach bedzie dwa razy tanszy w utrzymaniu co v8 4,2, A w12 o 30% drorzszy w utrzymaniu co v8.... LUDZIE ZACZNIJCIE MYSLEC, samu juz nie wiem co mam kupic s8 odpada, na temat tego silnika i jego awaryjnosci to juz informacji w necie jest sporo!!!!!!!i nie piszcie ze to jest silnik z gelardo bo nie jest... moze jest taki sam ale włosi go nie robili w fabryce lambo tylko ktos inny - wiec to juz jest co innego
[ Dodano: 2011-09-27, 19:13 ]
BA ZAPOMNIAŁEM DODAC ZE DZWONIŁEM NAWET DO SERWISÓW AUDi ZEBY MI DORADZILI co lepsze 4,2 czy 6.0 co sie mniej psuje, i ani w poznaniu ani w warszawie czy wrocławiu nikt mi nic zlego na temat tego czy tamtego nie powiedział, tak wiec rzadnej wady fabrycznej ani ukrytej ani wystepujacej czesciej niz zwykle w silniku W12 nie stwierdzono!!!!! pytalem tez o 4,0 disel i tu uwag bylo co nie miara, :mrgreen: tak wiec chyba byli szczerzy
[ Dodano: 2011-09-27, 19:13 ]
BA ZAPOMNIAŁEM DODAC ZE DZWONIŁEM NAWET DO SERWISÓW AUDi ZEBY MI DORADZILI co lepsze 4,2 czy 6.0 co sie mniej psuje, i ani w poznaniu ani w warszawie czy wrocławiu nikt mi nic zlego na temat tego czy tamtego nie powiedział, tak wiec rzadnej wady fabrycznej ani ukrytej ani wystepujacej czesciej niz zwykle w silniku W12 nie stwierdzono!!!!! pytalem tez o 4,0 disel i tu uwag bylo co nie miara, :mrgreen: tak wiec chyba byli szczerzy
hmm , tu się nie zgodzę , ponieważ od co najmniej 2 lat , audi wykupiło lambo i tam jest montowany silnik AUDI .alduwiel pisze:nie piszcie ze to jest silnik z gelardo bo nie jest... moze jest taki sam ale włosi go nie robili w fabryce lambo tylko ktos inny
moim zdaniem to są silniki wolno ssące (nie wyżyłowane) tak że są dość trwałe , jeśli się dba o nie , a jeśli nie to wiadomo , będzie się sypać .alduwiel pisze:co lepsze 4,2 czy 6.0 co sie mniej psuje ..., pytalem tez o 4,0 disel i tu uwag bylo co nie miara
Nie ma to jak 4.2 Quattro 
Ps:
Wymiana uszczelki pod pokrywą zaworów - Audi A6.
Wypalanie DPF Audi A6 i A8.
Audi A6 C5. Brak RDS w FIS.

Ps:
Wymiana uszczelki pod pokrywą zaworów - Audi A6.

Wypalanie DPF Audi A6 i A8.

Audi A6 C5. Brak RDS w FIS.

Owszem to nie jest silnik z Galardo tylko silnik z AUDI... więc powiedzenie że S8 D3 ma ten sam silnik co Galardo będzie chyba poprawne, prawda? ;-)alduwiel pisze:nie piszcie ze to jest silnik z gelardo bo nie jest... moze jest taki sam ale włosi go nie robili w fabryce lambo tylko ktos inny - wiec to juz jest co innego
A co oczekiwałeś że powiedzą?... że jest do kitu??alduwiel pisze:BA ZAPOMNIAŁEM DODAC ZE DZWONIŁEM NAWET DO SERWISÓW AUDi ZEBY MI DORADZILI co lepsze 4,2 czy 6.0 co sie mniej psuje, i ani w poznaniu ani w warszawie czy wrocławiu nikt mi nic zlego na temat tego czy tamtego nie powiedział, tak wiec rzadnej wady fabrycznej ani ukrytej ani wystepujacej czesciej niz zwykle w silniku W12 nie stwierdzono!!!!!
To fajnie że dzwoniłeś do ASO ale... tak się składa że ja własnie w tej branży pracuję i koledzy z serwisu w prywatnej rozmowie jakoś inaczej mówią ;-)
ciekawe że mi odradzali W12 w D2 i D3 oraz S8 w D3 i inne silniki FSI w D3... czyżby koledzy mnie oszukiwali?? :-P
Kup sobie kolego co będziesz chciał bo to Twój wybór i Twoje pieniądze ale nie wmawiaj użytkownikom A8/S8 że nie mają pojęcia o tym czym jeżdżą bo dopiero to jest śmieszne 8-)
* FOSS motorsport * (PL-Warszawa)
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
FOSS, pozwolisz, że będę bronił kolegi, bo gdybyś zacytował ostatnie zdanie, to na temat 4.0 TDI powiedzieli właśnie, że jest do kitu. Stąd wysnuł wniosek, że powiedzieli szczerze co wiedzieli. A czy wiedzieli i mieli rację, to inny temat.FOSS pisze:A co oczekiwałeś że powiedzą?... że jest do kitu??alduwiel pisze:BA ZAPOMNIAŁEM DODAC ZE DZWONIŁEM NAWET DO SERWISÓW AUDi ZEBY MI DORADZILI co lepsze 4,2 czy 6.0 co sie mniej psuje, i ani w poznaniu ani w warszawie czy wrocławiu nikt mi nic zlego na temat tego czy tamtego nie powiedział, tak wiec rzadnej wady fabrycznej ani ukrytej ani wystepujacej czesciej niz zwykle w silniku W12 nie stwierdzono!!!!!
Przy okazji jeśli wiesz coś na temat wad wrodzonych W12, to mógłbyś napisać konkrety. Wg mojej wiedzy nie ma on niczego wadliwego podobnie jak 4.2 MPI. Oczywiście zawsze w konkretnym egzemplarzu może się coś zepsuć (i naprawa niewątpliwie będzie droga choćby ze względu na brak zamienników) ale to nie są wady konstrukcyjne ani materiałowe.
Oczywiście że pozwolę, nie jestem wszechwładny i wszechwiedzacy i wcale sobie tego nie uzurpuję ;-)nils pisze:FOSS, pozwolisz, że będę bronił kolegi, bo gdybyś zacytował ostatnie zdanie, to na temat 4.0 TDI powiedzieli właśnie, że jest do kitu. Stąd wysnuł wniosek, że powiedzieli szczerze co wiedzieli. A czy wiedzieli i mieli rację, to inny temat.
Przyznaje że lekko się uniosłem no ale jak kolega wprost pisze że się nie znamy, że bzudry piszemy i żebyśmy zaczęli myśleć to tak trochę poczułem się przyrównany do przysłowiowej blondynki :-P
Poza tym dziwię się, że kolega tak przez telefon usłyszał jakikolwiek negatywny komentarz nt. marki, silnika czy konkretnego modelu auta - to był chyba jakiś odosobniony przypadek braku profesjonalizmu albo też osoba z którą kolega rozmawiał polecała inny silnik a kolega zrozumiał co chciał zrozumieć...
No ale nie wiem co kolega usłyszał i od kogo bo mnie przy tym nie było ale że od lat w tej branży pracuję więc wiem że co jak co ale nikt kto jest profesjonalistą przez telefon nie opowiada histori o wadach fabrycznych samochodów które w tym salonie sprzedają... szczególnie w markach premium czyli także AUDI.
Z mojej wiedzy wynika że silniki W12 są podatne na temperaturę... podobnie jak kiedyś cała seria rzędowych 6-tek w BMW.nils pisze:Przy okazji jeśli wiesz coś na temat wad wrodzonych W12, to mógłbyś napisać konkrety. Wg mojej wiedzy nie ma on niczego wadliwego podobnie jak 4.2 MPI. Oczywiście zawsze w konkretnym egzemplarzu może się coś zepsuć (i naprawa niewątpliwie będzie droga choćby ze względu na brak zamienników) ale to nie są wady konstrukcyjne ani materiałowe.
Poza tym silnik sam w sobie owszem nie jest jakoś szczególnie awaryjny ale nikt tego tu na siłę nie wmawia - podstawowym problemem z tym silnikiem jest złożoność jego konstrukcji a to pociąga spore problemy serwisowe i właśnie to jest ten element przez który ten silnik nie jest polecany...
i tak poza ASO ciężko jest znaleźć odważnego który podejmie się diagnostyki oraz naprawy silnika W12 a nawet w ASO brak jest do tego chętnych...
często diagnostyka to długa i żmudna robota a często nawet mała pierdoła w postaci jakiegoś czujnika czy małego nieszczelnego oringu skutkuje wyciąganiem silnika.
Podjedźcie do jakiegokolwiek z ASO, powiedzcie że macie do kupienia takie A8 z silnikiem W12 i powiedzcie że widzieliście historię serwisową tegoż auta i niepokoi Was że tak często wyciągano w nim silnik a zobaczycie co powiedzą w serwisie... że przy tym silniku to całkiem normalne i to wcale nie świadczy o tym żeby był jakoś szczególnie awaryjny.
Podsumowując: nie, W12 nie jest jakoś szczególnie awaryjny ale na pewno jest drogi i trudny w serwisowaniu - drogi i trudny bo silnik skomplikowany i ciężko znaleźć jakikolwiek mądry serwis poza ASO a w ASO jak to w ASO wszytsko kosztuje wprost proporcjonalnie do klasy auta (o ile dobrze pamiętam w Warszawie roboczogodzina przy aucie tej klasy to 350-380pln).
edit: literówki
Ostatnio zmieniony 29 wrz 2011, 10:19 przez FOSS, łącznie zmieniany 2 razy.
* FOSS motorsport * (PL-Warszawa)
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
-
- Super Klubowicz
- Posty: 727
- Rejestracja: 28 gru 2010, 17:07
- Lokalizacja: WSC
To może ja kilka ziarenek dosypie do piaskownicy.
Jak wiecie od lipca posiadam D3 W12. Nabyłem go dosyć przypadkowo. Szukałem długo V8 i byłem nawet już skłonny kupić w cenie rynkowej. Gdy nagle pojawił się W12. Też nie szukałem W12 bo po prostu bałem się kosztów utrzymania. Skomplikowania i złożoności silnika w stosunku do naszych serwisów. Dodam dodatkowo że nie mam przygotowania mechanicznego i moje dłubanie kończyło się na wymianie świec w poprzednich autach. Także nie chciałem porywać się z motyką na słońce.
Ale życie weryfikuje nasze postawy i na przecięciu dróg zjawiło się W12.
Na szczęście udało mi się dobrze kupić. Fakt, że po przetarciu. Ale wszystko dobrze zrobione, auto doinwestowane. I to o czym wiedziałem odzyskałem w cenie. Nawet kiedyś tu Damian komentował ją dla kogoś.
Powiem tak części zamienniki min +50%. Płyny tylko oryginały. A co do robocizny. Oczywiście droższa bo taka klasa auta. Tak jest na całym świecie i to jest naturalne sami byście tak robili.
Ja mam to szczęście że mechanik z ASO prywatnie w swoim warsztacie robi serwis Audi. Ogarnia temat i nawet zna mój samochód od poprzedniego właściciela. Ceny do zaakceptowania.
Weźcie poprawkę, że W12 to limuzyna i tak na nią patrzcie. To nie S8 czy 4,2. To jest po prostu limuzyna. Udało mi się kupić samochód dobry, zadbany i z tego się cieszę. Nigdy takie auto nie będzie dla mnie do pracy. Jeszcze bym to poniósł ale dla mnie są pewne granice absurdu. Niezależnie ile bym miał na koncie.
Dla mnie jest to samochód wycieczkowo-weekendowy którym zrobiłem ok 2500 km i tak pewnie będzie używany.
Wiecznie nim jeździć nie będę. I jak będę zmieniał to też na A8 D3 od 2007 Pb. A czy to będzie S, W czy A to zobaczę w jakim będą stanie.
Także nie bójcie się W12. Typowa limuzyna. Komfortowa, duża, ogromny zapas mocy. Szukacie pazura w aucie, nie ten adres.
Jak wiecie od lipca posiadam D3 W12. Nabyłem go dosyć przypadkowo. Szukałem długo V8 i byłem nawet już skłonny kupić w cenie rynkowej. Gdy nagle pojawił się W12. Też nie szukałem W12 bo po prostu bałem się kosztów utrzymania. Skomplikowania i złożoności silnika w stosunku do naszych serwisów. Dodam dodatkowo że nie mam przygotowania mechanicznego i moje dłubanie kończyło się na wymianie świec w poprzednich autach. Także nie chciałem porywać się z motyką na słońce.
Ale życie weryfikuje nasze postawy i na przecięciu dróg zjawiło się W12.
Na szczęście udało mi się dobrze kupić. Fakt, że po przetarciu. Ale wszystko dobrze zrobione, auto doinwestowane. I to o czym wiedziałem odzyskałem w cenie. Nawet kiedyś tu Damian komentował ją dla kogoś.
Powiem tak części zamienniki min +50%. Płyny tylko oryginały. A co do robocizny. Oczywiście droższa bo taka klasa auta. Tak jest na całym świecie i to jest naturalne sami byście tak robili.
Ja mam to szczęście że mechanik z ASO prywatnie w swoim warsztacie robi serwis Audi. Ogarnia temat i nawet zna mój samochód od poprzedniego właściciela. Ceny do zaakceptowania.
Weźcie poprawkę, że W12 to limuzyna i tak na nią patrzcie. To nie S8 czy 4,2. To jest po prostu limuzyna. Udało mi się kupić samochód dobry, zadbany i z tego się cieszę. Nigdy takie auto nie będzie dla mnie do pracy. Jeszcze bym to poniósł ale dla mnie są pewne granice absurdu. Niezależnie ile bym miał na koncie.
Dla mnie jest to samochód wycieczkowo-weekendowy którym zrobiłem ok 2500 km i tak pewnie będzie używany.
Wiecznie nim jeździć nie będę. I jak będę zmieniał to też na A8 D3 od 2007 Pb. A czy to będzie S, W czy A to zobaczę w jakim będą stanie.
Także nie bójcie się W12. Typowa limuzyna. Komfortowa, duża, ogromny zapas mocy. Szukacie pazura w aucie, nie ten adres.