[D2 96 2.8PB/LPG ] Czujnik temperatury?
To nie musi być żadna przeróbka.... jeżeli wisko pracuje przez cały czas (nawet przy tych mrozach co teraz po nocy przy zimnym silniku po odpaleniu wisko od razu jest załączone) tzn. że jest uszkodzone.jarek@ pisze:rozumiem lecz moje pytanie brzmialo czy to jest orginalnie zamontowane wisko czy przerobka pozdro
Przy takich mrozach jak teraz przy wisko załączonym non-stop jeździsz ciągle z niedogrzanym silnikiem co jest niezdrowe dla silnika i powoduje większe spalanie paliwa.
* FOSS motorsport * (PL-Warszawa)
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
Dla jasności o sprzęgle "visco" wentylatora.
Nie działa ono zero-jedynkowo. Czyli Wyłączone/Włączone.
Jest to sprzęgło lepkościowe, które w miarę nagrzewania przenosi coraz większy
moment obrotowy. Kiedy zaczyna "znacząco" ciągnąć zależy od konstruktorów.
A tak zawsze się kręci śmigło wentylatora. Tylko zależy z jakimi obrotami.
Przy biegu jałowym 600-700 obr będzie się kręcić z prędkością silnika ale
przy wyższych obrotach już nie do momentu przekroczenia granicznej temperatury,
gdzie nastąpi prawie 100% przeniesienie momentu obrotowego.
Często w duże mrozy sprzęgła trzymają mocno zanim ciecz wiskotyczna się "rozrusza".
Po 1-2 minutkach max powinno wszystko wrócić do normy. Jeżeli dalej "huczy" (wywołuje mocny przepływ powietrza) to znaczy, że jest zepsute.
Nie działa ono zero-jedynkowo. Czyli Wyłączone/Włączone.
Jest to sprzęgło lepkościowe, które w miarę nagrzewania przenosi coraz większy
moment obrotowy. Kiedy zaczyna "znacząco" ciągnąć zależy od konstruktorów.
A tak zawsze się kręci śmigło wentylatora. Tylko zależy z jakimi obrotami.
Przy biegu jałowym 600-700 obr będzie się kręcić z prędkością silnika ale
przy wyższych obrotach już nie do momentu przekroczenia granicznej temperatury,
gdzie nastąpi prawie 100% przeniesienie momentu obrotowego.
Często w duże mrozy sprzęgła trzymają mocno zanim ciecz wiskotyczna się "rozrusza".
Po 1-2 minutkach max powinno wszystko wrócić do normy. Jeżeli dalej "huczy" (wywołuje mocny przepływ powietrza) to znaczy, że jest zepsute.