[D3 03 4.2MPI/LPG ] Kupno amortyzatora przód
[D3 03 4.2MPI/LPG ] Kupno amortyzatora przód
Witam.
Siadł mi amorek, jak to zwykle bywa.
Niestety nie nadaje się na regenerację.
Na allegro jest jakiś obrzygany za 1,5 tyś.. Potrzebuję albo jakiegoś gniota, żeby oddać na regenerację, albo kupno używki. Ktoś ma jakieś namiary gdzie można dostać, zadzwonić, kontakt ?
Siadł mi amorek, jak to zwykle bywa.
Niestety nie nadaje się na regenerację.
Na allegro jest jakiś obrzygany za 1,5 tyś.. Potrzebuję albo jakiegoś gniota, żeby oddać na regenerację, albo kupno używki. Ktoś ma jakieś namiary gdzie można dostać, zadzwonić, kontakt ?
www.allegro.pl jest tam dosyć amorków lub zadzwoń tutaj 696-168-888 goście mają dużo części do A8
-
- Super Klubowicz
- Posty: 727
- Rejestracja: 28 gru 2010, 17:07
- Lokalizacja: WSC
Udało mi się dorwać za 800 zł z rozbiurki na szybko. Polata , a jak nie to regeneracja i też będzie git.
DRUCIARSTWO to w ASO robią więc nie będę na ten temat się wypowiadał , bo przykładów ma co nie miara. Fajnie części urywają , wmawiając że było uszkodzone, wymianiają na fakturach itd. Odkąd sobie sam radzę ( SAMOCHODY PRZESTAŁY SIĘ PSUĆ) Cud ?
Jeśli chodzi o regenerację(na wszelki wypadek) , bo kilka tematów było poruszanych, ale bez konkretów gdzie były oddawane? Ktoś poda jakieś namiary na firmę ? Nawet na prv.
Z góry dzięki za pomoc.
W życiu trzeba sobie radzić nie ? Czasami nie jest łatwo - byle do przodu.labas pisze:Gniot, używka, ale druciarstwo.
DRUCIARSTWO to w ASO robią więc nie będę na ten temat się wypowiadał , bo przykładów ma co nie miara. Fajnie części urywają , wmawiając że było uszkodzone, wymianiają na fakturach itd. Odkąd sobie sam radzę ( SAMOCHODY PRZESTAŁY SIĘ PSUĆ) Cud ?
Jak będę potrzebował analityka finansowego to cię poproszę... ale pozwól , że swoimi pieniądzmi sam będę dysponował. Jak komuś łatwo przyszło to i łatwo pójdzie.Apophis pisze:Chłopie co ty piszesz?? :shock: Amory sie qpuje nowe! I nie gadaj nawet że cie nie stać bo w takim razie po co Ci auto na ktore Cię nie stać...
Jeśli chodzi o regenerację(na wszelki wypadek) , bo kilka tematów było poruszanych, ale bez konkretów gdzie były oddawane? Ktoś poda jakieś namiary na firmę ? Nawet na prv.
Z góry dzięki za pomoc.
Chodziło mi o to że jak sie kupuje takie auto to sie liczy z kosztami jego utrzymania. Są rzeczy ktore sie raczej kupuje nowe i wg mnie amory do nich należą.Borys pisze:Jak będę potrzebował analityka finansowego to cię poproszę... ale pozwól , że swoimi pieniądzmi sam będę dysponował. Jak komuś łatwo przyszło to i łatwo pójdzie.
No to chyba normalne, ale jak chcę zjeść np. dzika to nie mogę kupić kawałka tylko kupować całego?Apophis pisze:Chodziło mi o to że jak sie kupuje takie auto to sie liczy z kosztami jego utrzymania. Są rzeczy ktore sie raczej kupuje nowe i wg mnie amory do nich należą.Borys pisze:Jak będę potrzebował analityka finansowego to cię poproszę... ale pozwól , że swoimi pieniądzmi sam będę dysponował. Jak komuś łatwo przyszło to i łatwo pójdzie.
Jak można mieć coś taniej (regeneracja) to po co od razu kupować nówkę?Wiele osób regeneruje i jakoś śmiga nie wiele gorzej niż na nówce. Teraz w innej formie przedstawiłeś swoje zdanie "bez zgryźliwości". U mnie regenerowana pompa zawieszenia w S klasie działą 2,5 roku i w niczym nie ustępuje nówce. Samochód zresztą rzecz nabyta rok dwa i się sprzedaje. Wątpie nawet żebym zatyrał zregenerowany amorek. Prędzej zmienie. Na razie świeżynka więc się nią cieszę bo zapierdziela jak szalano w stosunku do Ski.
W żadnym wypadku zgryźliwości Regeneracja to odnawianie jakiejś rzeczy przywracając jej parametry nowej więc teoretycznie jest to doskonała alternatywa ale musimy mieć pewnośc że dany spec lub warsztat dokona tego zgodnie ze sztuką. Kolega-stary dobry mechanik miał juz niemiłe historie z regenerowanymi turbinami czy pompami wtryskowymi a wiem że sa tacy co robią to pieknie. Nowka to nowka,regenerowane jest obarczone pewnym ryzykiem a uzywka to loteria.
-
- Super Klubowicz
- Posty: 727
- Rejestracja: 28 gru 2010, 17:07
- Lokalizacja: WSC
Witam ponownie.
Jestem już po zmianie amorka.
Teraz elegancko zawieszka odżyła. Myślałem że to kompresor. Niestety przez amorek szło powietrze.
Niby wszystko ładnie prosto , szybko się podnosi.
Czytałem że po wymianie trzeba robić adaptacje ? Czy to prawda ?
Ustawianie ponownie wartości (wysokości) na każdym kole ?
Jestem już po zmianie amorka.
Teraz elegancko zawieszka odżyła. Myślałem że to kompresor. Niestety przez amorek szło powietrze.
Niby wszystko ładnie prosto , szybko się podnosi.
Czytałem że po wymianie trzeba robić adaptacje ? Czy to prawda ?
Ustawianie ponownie wartości (wysokości) na każdym kole ?