Post
autor: krisker » 21 paź 2017, 18:14
No i do bani. Wpiąłem się szeregowo i jest tak:
- ogrzewanie wyłączone lub na LO: temperatura reduktora spada (tego się spodziewałem i mógłbym przełknąć)
- ogrzewanie na np. 19stC - temp. red. 40-50 stopni (na zewn. 10)
- ogrzewanie zmieniam z 19 na np. 23stC - temp. red. 60 stopni, a jak dogrzeje do zadanej, to spada do 50 (na zewn. 10)
- ogrzewanie na HI - temp. red. 70-80 stopni (na zewn. 10)
Tak więc niestety jest gdzieś dodatkowe ograniczenie przepływu w zależności od temperatury zadanej. Do wersji równoległej wrócę w ostateczności, ale chciałbym to zrobić prawidłowo - tak, żeby na reduktorze było dokładnie tyle, co na silniku bez dodatkowych warunków.
Gdzie się wobec tego wpiąć? Może tak?
EDIT: Wpiąłem się tak jak na rysunku, a ponieważ szału dalej nie było, wpiąłem się z dopływem tuż za trójnikiem, który idzie do chłodnicy (powrót tak, jak na rysunku). Niestety większych efektów nie ma. Przy starcie na zimnym reduktor nagrzewa się dość szybko, ale w momencie, w którym klimatronik zaczyna dmuchać mocniej temperatura reduktora spada bardzo szybko (przy dużym mrozie przełączy się z powrotem na benzynę). Po jakimś czasie znowu rośnie i później jest już ok (dobiło do 80 stopni).
Suma summarum chyba najłatwiej i najlepiej wpinać się równolegle w przewody przy grodzi.