Zdjęcie z fotoradaru i co dalej?
Problem pojawia się jeśli w firmie w żaden sposób nie jest na bieżąco prowadzony spis aut wykorzystywanych przez pracowników, a na adres firmowy zostaje przesłane zdjęcie z fotoradaru. Czy firma musi wskazać kierowcę, bądź co zrobić jeśli wskazanie konkretnego użytkownika auta nie jest w żaden sposób możliwe? Z tymi pytaniami boryka się zapewne niejeden fleet manager. Zgodnie z art. 97 § 1 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczeniach w postępowaniu mandatowym, funkcjonariusz uprawniony do nakładania grzywny w drodze mandatu karnego może to zrobić jedynie gdy:
• schwytano sprawcę wykroczenia na gorącym uczynku lub bezpośrednio po popełnieniu wykroczenia,
• stwierdzi popełnienie wykroczenia naocznie pod nieobecność sprawcy albo za pomocą urządzenia pomiarowego lub kontrolnego, a nie zachodzi wątpliwość co do osoby sprawcy czynu.
Jeśli firma otrzymuje zdjęcie z fotoradaru, a twarz kierowcy jest niewidoczna, pracodawca powinien wskazać osobę, która dopuściła się wykroczenia. Po wskazaniu takiej osoby otrzymuje ona mandat oraz zostają jej naliczone punkty karne. Warto pamiętać, że w Polsce obowiązują następujące zasady:
• karany jest bezpośredni sprawca,
• podejrzany nie ma obowiązku udowodnienia niewinności
• obowiązek dowiedzenia komuś winy ciąży na władzy publicznej.
A co w przypadku, gdy wskazanie kierowcy nie jest możliwe? Do tej pory królowała zasada, iż w przypadku nieczytelnego zdjęcie z fotoradaru lub niewidocznej twarzy kierującego i braku możliwości wskazania go, właściciel auta otrzymuje mandat w wysokości 500 złotych, ale bez punktów karnych. Jednak orzeczenia sądów rejonowych w Kościerzynie, Zamościu i Tczewie jednoznacznie wskazują, że nie ma podstawy prawnej do karania właściciela auta, jeśli to nie on siedzi za kółkiem. Wyroki te jednoznacznie wskazują, że zdjęcia z fotoradarów na których nie można rozpoznać kierowcy nie powinny stanowić podstawy do wystawienia mandatu.
Co to oznacza w praktyce? Właściciele samochodów nie będą już odpowiadać za wykroczenia popełnione ich samochodem. Każdy kto otrzymał mandat w ostatnim czasie, może złożyć odwołanie do sądu w ciągu 7 dni. Najprawdopodobniej sąd go uchyli, a policja lub straż miejska zwróci pieniądze.
Fotopstryczki
Fotopstryczki
Znalazłem w necie takie coś-co wy na to??
Dostanie 1tyś złotych to pewnie się poprawi :mrgreen:
PS: Do tych radarów zostanie zmieniona (albo już jest) że nawet jak podasz sprawcę ale nie będzie mu można kary (np spoza UE) wymierzyć, to zapłaci właściciel . Innym tematem jest zgodność tego z konstytucją.
PS: Do tych radarów zostanie zmieniona (albo już jest) że nawet jak podasz sprawcę ale nie będzie mu można kary (np spoza UE) wymierzyć, to zapłaci właściciel . Innym tematem jest zgodność tego z konstytucją.
Ostatnio zmieniony 27 sty 2013, 18:07 przez audik, łącznie zmieniany 1 raz.
no i "ni mom" A8
No za co ma dostać?? Popatrz ten cytat w pierwszym poście i tam wyraźnie napisane że nie mają podstawy by jej ukarac bo nawet nie ma prawka
Co to oznacza w praktyce? Właściciele samochodów nie będą już odpowiadać za wykroczenia popełnione ich samochodem. Każdy kto otrzymał mandat w ostatnim czasie, może złożyć odwołanie do sądu w ciągu 7 dni. Najprawdopodobniej sąd go uchyli, a policja lub straż miejska zwróci pieniądze.
Ostatnio zmieniony 27 sty 2013, 18:08 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.
- dice111
- Moderator
- Posty: 6004
- Rejestracja: 16 maja 2009, 01:18
- Moje auto: S8 D2
- Rocznik: 1996
- Silnik: V8 4.2
- Skrzynia: Manual
- Paliwo: Benzyna
- Imię: AHC by MTM
- Lokalizacja: Těšin
Myślę, że ów Pan(Pani?) z Koreii nie obrazi się, gdy bedziemy sie na niego(nią?) powoływać:
http://www.joemonster.org/art/16175/Nie ... _Miejskiej
W końcu przyjaźń polsko-koreańska kwitnie :mrgreen:
http://www.joemonster.org/art/16175/Nie ... _Miejskiej
W końcu przyjaźń polsko-koreańska kwitnie :mrgreen:
Black Cars Matters