v10 nie spełnia normy euro 6
Niedługo będziemy popylać samobieżnymi wózkami na zakupy tankowanymi z gniazdka 220V
Producenci samochodów ciężarowych zaczynają eksperymentować z silnikami euro 7 i u wielu z nich są to silniki benzynowe. Samochody dodatkowo wyposaża się w coś co można by porównać do systemu KERS. Toyota ucieka od diesla w stronę hybryd. Diesle w celu ograniczenia emisji mają już DPFy, katalizatory SCR, EGR, system START/STOP, elektroniczne odłączanie cylindrów, elektroniczne układy zubożające mieszankę, kolektory o zmiennej długości.
Cały czar pryska gdy w praktyce okazuje się, że Prius pali więcej i jedzie gorzej od golfa 3 1.9 TDi z ubiegłego wieku.
Kiedyś miałem okazję zobaczyć jak producenci przygotowują auta do testów spalania i skąd biorą się wyniki rzędu 4l w mieście i powiem szczerze, że jak żyję takiej ściemy nie widziałem.
Generalnie koncerny motoryzacyjne poszły drogą koncernów farmaceutycznych. Wymyślili chorobę a teraz wymyślają na nią lekarstwo a płacimy my. Pokazuje się tabelę, gdzie udowadnia się redukcję cząstek stałych i związków NOX o 20-40%... dużo... niby dużo ale to tak jakby dać 50zł podwyżki co stanowi 100% wzrost do roku poprzedniego
Wartości są takie, że średni przeciętny szofer więcej napierdzi w fotel
A jako ciekawostka
kto zgadnie co to jest :
Audi R8
- krzychu22.p1i
- Super Klubowicz
- Posty: 3904
- Rejestracja: 14 sie 2011, 01:51
- Lokalizacja: Oderwany od rzeczywistości
Obojętnie na co. Niech zostanie dźwięk silników i osiągi a jeśli spadnie przy tym koszt utrzymania a koszty produkcji przemysłowej będą podobne to tylko się cieszyć.
Gorzej jeśli pójdzie to w strone - droższej produkcji, słabszych osiągów, dźwięku jak w 1.2 i do tego ciągłych problemów z elektroniką.
Gorzej jeśli pójdzie to w strone - droższej produkcji, słabszych osiągów, dźwięku jak w 1.2 i do tego ciągłych problemów z elektroniką.
Kto nie próbuje, ten nie zyskuje