dracus6662 pisze:Krótkie sprostowanie waszych przemyśleń:
jeżeli macie z powodu własnych zaniedbań lub zaniedbań byłych właścicieli tak wyglądające głowice nie liczcie na cud !!!
Jak Damian mówił tylko główka do zdjęcia i czyszczenia można dać do zakładu operującego np.myjącego suchym lodem pod cisnieniem...
plukanka to taki podstawowy krok bez rozbierania ale robiona z głową!!
po pierwsze leje sie przez bagnet i pod korek
po drugie auto rozgrzane na postoju kreci sie przez 10 min bez ZADNEGO GAZOWANIA
po trzecie pamietać aby nie lać plukanki jezeli jest stan maxx
po czwarte nastepna zmiana oleju po pierwszej plukance to maxx 2,500 wraz w filtrem
zaden olej i plukanka nie doczysci tak zapuszczonego silnika
ale porządny olej powstrzyma zapewne dalszy kataklizm panujący w silniku a sukcesywnie wymieniany przy 10000 tys pomoże usunąć z czasem nieczystości
z LM polecem od lat 0W40 synth oil energy to olej w pewłni syntetyczny nie technologia syntezy czy temu podobne
niestety olej w pełni syntetyczny wysokiej jakości nie kosztuje 100 pln nie dajcie sie oszukać
aby takie ceny mieć trzeba mieć mega wielka firme i kupywac olej cysternami oraz własna rozlewnie
a olej rozlewany z dużych beczek gdzies przez kogoś sorry...
kolejny kant olej sie starzeje i dosc często wy kupując olej nie sprawdzacie dat produkcji..
kto z was to robił kiedykolwiek???
Krótkie sprostowanie sprostowania:
- olej zapobiega nie leczy - nikt tu nie twierdzi, że jak masz rozszczelniony silnik czy zasyfiony koksem to zalejesz dobry olej i będzie po sprawie; może w dalekiej future będą jakieś roboty w nanotechnologii, które po wlaniu do silnika wyczyszczą i uszczelnią co trzeba, ale nawet taki wynalazek nie prędko się upowszechni; teraz silnik to część eksploatacyjna, tyle, że bardzo droga;
- głowice do czyszczenia - tak, ponieważ najwięcej "żużlu" zbiera się w głowicy, to ze względu na temperaturę; aczkolwiek raz na kilka lat zdjęcie misy olejowej i jej porządne wyczyszczenie z osadu i szlamu nie zaszkodzi (jeśli tam był), a spuszczając olej warto dać silnikowi czas by się porządnie "wykapał", można też osuszyć misę metodą na "knota" czyli wkręcić w otwór czystą, suchą nie strzępiącą się szmatkę która wchłonie olej; i zawsze wymiana oleju gdy silnik jest dobrze rozgrzany;
- moim skromnym zdaniem lanie płukanki przez bagnet i przez korek to odprawianie jakiś guseł i czarów; wystarczy to wlać górą, a silnik pracując przez 10-15 minut przegoni olej po całym obiegu kilkukrotnie;
- czas pracy silnika jest podany na każdej płukance, a widziałem już różne: i 10 min. i 15 min.; co do jednego natomiast się zgodzę - żadnego pałowania, tylko wolne obroty!; warto stosować dobre płukanki, znanych firm;
- nie lać płukanki gdy jest maksymalny poziom oleju - to jak najbardziej prawda i tego należy przestrzegać; wystarczy duża strzykawka z elastyczną rurką, włożyć to przez bagnet i odessać,
- LM - rzeczywiście dobry, zwłaszcza dla rozrządu, kto ma Castrola polecam - różnicę usłyszycie od pierwszego uruchomienia, można też podejrzeć obciążenie silnika na blokach pomiarowych,
- data ważności oleju? - ja sprawdzam datę ważności tak oleju jak i mleka - to aby nie dostać "sraki"; a olej warto zmieniać najrzadziej raz w roku - właśnie ze względu na starzenie i nasz klimat, bo jednak wilgoć z powietrza zaciąga.
Bądź dobry jak chleb.