A u mnie w aucie czesciowo wpadła nowa podsufitka,niestety z braku czasu i konieczności nie porobiłem całości. A także nowa szyba czołowa i jest widoczność Oraz kolejne uszczelnienia w silniku made in szeryfish
Wymieniłem sobie przyciski w lewym boczku od kierowcy
jeden od otwierania klapy bagażnika i klapki wlewu paliwa
drugi od centralnego zamka.... zmasakrowan od pazurów !! a ten od centralnego jeszcze ktoś poprawiał czarnym lakierem, no żesz qrwa wyglądało to masakrycznie i mnie wnerwiało.
Teraz jest miód malina
W weekend spalilem mocno klocki przod(tir mi wyjechal ;p) juz nie hamuje a zwalnia, czeka mnie wymiana. 2tys. km wytrzymaly firmy textar
wczoraj naprawilem: mocowania PP lampy, podswietlenie nog kierowcy, spasowalem drzwi kierowcy teraz zamyka sie delikatnie, wymienilem brakujace spinki tapicerki drzwi tych co nie bylo i te co polamaly sie przy demontazu boczka(spinki z aso po 1.50+vat podobno nie produkuja ich juz), wymienilem baterie w pilocie.
No ja wczoraj ze 140 do 0 uruchomiłem ABS na suchym asfalcie ale hebluja jak trza dalej
A dziś ogarnąłem dzienne bo się sfajczył modulik i zastąpiłem go zwykłym przekaźnikiem. godzine dochodziłem co i jak z kablami bo wg schematu nic nie działało
a ja od dwoch dni sie grzebie,chinska pompa wspomagania zmieniona na ori, zalany swiezy plyn, pasek wielorowkowy gejtsa zmieniony na conti , no i oczywiscie nie moglo sie odbyc wszystko sprawnie, ja do napinacza a ten ledwo drgnie, tlumik drgan wyzional ducha i blokowal, wiec czekam na nowy... takie male gowno a 160zl .
prawie poltora roku z autem i jeszcze znajduje kwiatki po poprzednim wlascicielu jak np chinska pompa z a6 a100..
"Diesel jest jak cymbałki dla przedszkolaków. Zaczynasz grać melodię i nagle brakuje Ci skali"
jedno a porzadne z 270 do 80 , od samego poczatku one piszczaly tylko przy lekkim hamowaniu.
nie sciaga mnie przy hamowaniu wiec zaciski raczej nie, teraz mam urlop to pewnie jutro dostane nowe klocki, pozyjemy zobaczymy
Wczoraj wymieniłem uszkodzony wentylator klimy i wyczyściłem kompresorem chłodnice z paprochów. Dziś po długich poszukiwaniach kupiłem felgi Lombartho 20". Są na nich oponki z 2010r. 245/35. Muszę się nauczyć na nich jeździć od nowa. Oczywiście już delikatnie zarysowałem rancik Całe szczęście, że na koniec sezonu daję je do regeneracji i do malowania bo mój poprzednik pomalował je matowym szprajem - pomalował nawet opony masakra.
Skomentujcie jak Wam się podobają. bądźcie łaskawi.
Ostatnio zmieniony 19 sie 2015, 21:11 przez VIGO, łącznie zmieniany 1 raz.
Rób w życiu to na co masz ochotę a żyć będziesz szczęśliwie ...
Norbert Felgi ladniutkie ale kurde narazie to to wyglada jak woz drabiniasty. Jestem zdania ze cieniutka opona to do gleby, a do cywila normalna wyzsza opona ktora bedzie wspolgrac z komfortowym zawieszeniem.
"Diesel jest jak cymbałki dla przedszkolaków. Zaczynasz grać melodię i nagle brakuje Ci skali"