Witam koledzy z góry przepraszam wiem że nie powinienem pisać na tym forum. Lecz mój kolega ma taką przypadłość co kilka kilometrów dolewa znaczną ilość płynu chłodzącego w vw passat 1.9 tdi. mechanik wykluczył mu uszczelkę pod głowicą. zmieniana była również chłodnica i pompa wody, korek zbiorniczka wyrównawczego. proszę o podpowiedzi co może być. Pozdrawiam
Techniczne dotyczy tylko A8/S8, przenosze do OT
dice111 - Moderator
![]() |
![]() |
![]() |
VW Passat 1.9TDI - Uciekający płyn chłodniczy
VW Passat 1.9TDI - Uciekający płyn chłodniczy
Ostatnio zmieniony 09 lip 2013, 09:44 przez Przemo11K, łącznie zmieniany 2 razy.
- krzychu22.p1i
- Super Klubowicz
- Posty: 3904
- Rejestracja: 14 sie 2011, 01:51
- Lokalizacja: Oderwany od rzeczywistości
Re: Uciekający płyn chłodniczy.
No jeżeli co kilka kilometrów to ma spory wyciek i powinno to być widoczne gołym okiem.Przemo11K pisze:Witam koledzy z góry przepraszam wiem że nie powinienem pisać na tym forum. Lecz mój kolega ma taką przypadłość co kilka kilometrów dolewa znaczną ilość płynu chłodzącego w vw passat 1.9 tdi...
Może jednak co kilkadziesiąt km czyli jedzie w trasę i gdzieś po drodze płyn znika?
A co się dzieje na postoju?... nie widać żadnego wycieku??
Zdjąć osłony pod spodem, postawić auto na suchym i patrzeć czy coś ucieka.
Jak nic pod spód nie leci to albo idzie w silnik albo kapie po wydechu i paruje zanim kapnie.
Znaczne ilości płynu w silniku powinny być widoczne po spalinach... już nie mówiąc o tym, że jak się zmiesza z olejem to za chwilę będzie po silniku.
Obserwować wnikliwie... nie zawsze łatwo namierzyć wyciek i w naszych 4.2V8 też bywają takie które spędzają sen z powiek :-?
* FOSS motorsport * (PL-Warszawa)
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
W dieslu częstą przyczyną ubytku płynu jeśli nie widać wycieku pod autem jest pęknięcie głowicy. Przerabiane na własnej skórze. Początkowo było odrobinę pary za autkiem nie zauważalne. Po jakimś czasie doszło do tego że musiałem auto przyholować do domu. Na jednym cylindrze naleciało tyle płynu, że nie dało się obrócić wałem. Ostrzeż tylko kumpla , że kiedyś może się zdarzyć że jak przełamie na innym cylindrze podczas odpalania a na którymś będzie pełno boryga. To w silniku może zrobić się bigos.
Dążenie do doskonałości.