Jak w temacie. Po nocy ciężko odpalić, za pierwszym razem nie łapie, za 2,3 tez nie, za 4 pomęczy się nierówno i zgaśnie, za 5,6 zaskoczy na tyle żeby nie zgasnąć ale się strasznie męczy i śmierdzi benzyną. Jak już się ustabilizuje to później przez cały dzień jest elegancko, odpala bez problemu (może po dłuższym postoju lekko podszarpuje ale przez chwilę).
Po takim rannym odpalaniu wywala błędy (nie spisałem kodów i nie pamiętam) mieszanka za uboga na obu bankach (to lean on bank1/2). Po skasowaniu błędy wracają dopiero po nocy.
Ktoś może nakierować bo wstyd masakryczny tak rano piłować a i silnika szkoda.
 |
 |
 |
[S8 D2 00 LPG ] Problem z odpaleniem po nocy
-
ernesto
Zacznij od sprawdzenia szczelności dolotu. Miałem to samo w a4, może to nie V-ka ale okazało się że podsysał sobie lewizne. Przepływka tego nie wychwyciła i dawka paliwa była normalna. Ten z kolei był zduszanym dodatkową ilością powietra zasysaną przy przepustnicy. Po uszczelnieniu wszystko wróciło do normy
Nieszczelność dolotu raczej odpada, wymieniałem uszczelki kolektora, przepustnicy, uszczelniłem miejsce wejścia przepływki w obudowie filtra (luźno wchodził i podejrzewałem że tam zasysa). Poza tym problem wystepuje tylko po dłuższym postoju (dłużej niż 8 godzin) więc to raczej odpada (jakby była lewizna to by ciągnął cały czas).
Ewentualnie jeszcze mam trochę sparciały przewód od zaworu tego nad filtrem powietrza (EVAP?) czy to może mieć wpływ?
Ewentualnie jeszcze mam trochę sparciały przewód od zaworu tego nad filtrem powietrza (EVAP?) czy to może mieć wpływ?
Miałem to samo po źle ustawionej instalacji LPG - mapy paliwowe rozjechały się. Zresetuj komputer (przez odłączenie akumulatora na 15 min) i pojeździj na samej benzynie. Jeśli to nie pomoże to sprawdź jakie ciśnienie podaje pompa paliwa (ciśnienie i wydajność pompy). U żony w aucie pare miesięcy tak było. Odpalało za którymś tam razem po nocy. Pomiar ciśnienia pokazał, że pompa podaje ciśnienie prawidłowo, ale wciśnięcie gazu powodowało jego znaczny spadek. Po wymianie pompy auto odpala bez problemu i trochę KM wróciło.
co wy się tych map czepiliście
niech mi ktoś to wytłumaczy rozumiem że auto by szarpało lub coś w tym stylu
ale zapalało by prawidłowo
bo do zapalania jest potrzebna bardziej sprawna pompa regulator ciśnienia
czujnik który sanie zapina
jakby koledze wtryski puszczały to bym nawet na ciepłym też puszczały
niech mi ktoś to wytłumaczy rozumiem że auto by szarpało lub coś w tym stylu
ale zapalało by prawidłowo
bo do zapalania jest potrzebna bardziej sprawna pompa regulator ciśnienia
czujnik który sanie zapina
jakby koledze wtryski puszczały to bym nawet na ciepłym też puszczały
No właśnie nie koniecznie. Mi w aucie jak mapy rozjechały się auta nie można było odpalić, odpalał za którymś tam razem, a benzyną waliło na kilometr. Po rozgrzaniu na LPG chodził bez zastrzeżeń (i ciepły odpalał też bez problemu). A w czasie jazdy nic nie szarpało, wydawało się, że silnik pracuje prawidłowo. Byłem na diagnostyce u kilku speców, aż w końcu pojechałem do ASO (też nie pomogli), wymieniłem kilka rzeczy bo każdy mechanik coś innego podejrzewał. A przyczyna była tylko w odpowiedniej regulacji LPG (którę "spier...." ze 3 tygodnie wcześniej w serwisie autoryzowanym producenta instalacji), a tak jak piszesz: wymieniłem regulator ciśnienia paliwa, pompa była sprawdzana, cała listwę wtryskową, przepływomierz i jeszcze jakiś czujnik. Skończyło się zakupem interfejsu do LPG, droche douczeniu się jak ta instalacja działa i jak reguluje się i już ponad 2 lata nie mam najmniejszych problemów ani z silnikiem, ani z LPG. I już teraz nik mi nie powie, że LPG nie ma wpływu jak silnik pracuje na Pb - ma i to okazało się, że ogromny.pepi pisze:co wy się tych map czepiliście
niech mi ktoś to wytłumaczy rozumiem że auto by szarpało lub coś w tym stylu
ale zapalało by prawidłowo
No więc tak, wtryski wymieniałem bo ja miałem faktycznie jeden strzelony (zasyfiony) i drugi któryś lał (jeden albo więcej bo paliwo znikało w iście kosmicznych ilościach) Więc ten powód raczej odrzucam (na jednej i drugiej listwie było tak samo.
Teraz zadaliście mi problem bo nie pamiętam czy tak się działo przed założeniem LPG czy nie. Ale pamiętam na pewno że jak przez własna głupotę (zostawiłem lampki włączone) rozładowało mi aku i przez dwa dni wisiał na prostowniku wyjęty z auta to po włożeniu nadal problem występował (więc mapy raczej też odpadają bo po 48 godzinach odpiętego aku powinny się wyzerować bankowo)
Nie chciałem wcześniej pisać żeby nie sugerować ale osobiście obstawiam pompę, tylko że czy w takiej sytuacji dało by się wache wyjeździć do rezerwy bez problemów (bo się da) auto jedzie normalnie spadku mocy nie zaobserwowałem. Ewentualnie jeśli nie pompa to rozszczelniony kosz? (uszczelki lub peknięty i paliwo po nocy się w układzie cofa) czy to jest możliwe?
Zrobiłem jeszcze jeden test - zalałem na 3/4 i zobaczę jak będzie odpalać ale to dopiero za jakieś 4 dni bo odstawiłem do lakiernika na pomalowanie zderzaka.
Teraz zadaliście mi problem bo nie pamiętam czy tak się działo przed założeniem LPG czy nie. Ale pamiętam na pewno że jak przez własna głupotę (zostawiłem lampki włączone) rozładowało mi aku i przez dwa dni wisiał na prostowniku wyjęty z auta to po włożeniu nadal problem występował (więc mapy raczej też odpadają bo po 48 godzinach odpiętego aku powinny się wyzerować bankowo)
Nie chciałem wcześniej pisać żeby nie sugerować ale osobiście obstawiam pompę, tylko że czy w takiej sytuacji dało by się wache wyjeździć do rezerwy bez problemów (bo się da) auto jedzie normalnie spadku mocy nie zaobserwowałem. Ewentualnie jeśli nie pompa to rozszczelniony kosz? (uszczelki lub peknięty i paliwo po nocy się w układzie cofa) czy to jest możliwe?
Zrobiłem jeszcze jeden test - zalałem na 3/4 i zobaczę jak będzie odpalać ale to dopiero za jakieś 4 dni bo odstawiłem do lakiernika na pomalowanie zderzaka.
-
bastek 4,2
- Forum Audi A8
- Posty: 53
- Rejestracja: 20 gru 2010, 20:59
- Lokalizacja: Śląsk
Ja też miałem identyczną sytuację. Mam założone 2 reduktory KME gold i po około roku eksploatacji zaczęły się problemy. Przez wężyki jak się okazało, kóre lecą od kolektora ssącego do reduktorów po dłuższym postoju gaz dostaję się do kolektora ssącego i z tąd problem z zapalaniem. Heblowałem rano aż miło a wstyd był ogromny. Wywaliłem te wężyki i jest ok ale reduktory musiałem naprawić. Po 1,5 roku znowu to samo.
jeśli paliwo ci do tyłu cofa to ze 2-3 razy wystartują pompę paliwa
niech nabije bez te 5 s
jeśli pomoże to wiadomo co
Kiedyś mi się wydawało że audi to takie jest nie psujące teraz zmieniam zdanie
średnio jedna pompa na tydzień :-P
na forum do wymiany
ale nic dziwnego jak to tak wymyślone że każdego to spotka
nie napiszę tego co raz napisałem bo znowu posypią się gromy na moją głowę
:mrgreen:
Co do lpg to niech kolega spuści z układu coby być pewnym ze to nie to
czyli lotną i ciekłą spuścić wtedy 101 % pewności mamy
niech nabije bez te 5 s
jeśli pomoże to wiadomo co
Kiedyś mi się wydawało że audi to takie jest nie psujące teraz zmieniam zdanie
średnio jedna pompa na tydzień :-P
na forum do wymiany
ale nic dziwnego jak to tak wymyślone że każdego to spotka
nie napiszę tego co raz napisałem bo znowu posypią się gromy na moją głowę
:mrgreen:
Co do lpg to niech kolega spuści z układu coby być pewnym ze to nie to
czyli lotną i ciekłą spuścić wtedy 101 % pewności mamy
-
marcin1122333
- Forum Audi A8
- Posty: 79
- Rejestracja: 17 lip 2013, 08:42
- Lokalizacja: radomsko
-
Gość
Jak nie miałem LPG to taki argument był troche bez sensu szczególnie że w A8 nie ma małego zbiornika. Jeździłem zawsze do 1/4 i tank. Teraz stan benzyny w baku oscyluje od 1/2 do 3/4lub pełnego.krystek78 pisze:podstawa to miec zawsze ponad polwe baku panowie.
Mnie przez 5 lat jeszcze nie spotkało ale jak tak czytam to chyba niedługo sobe zakupie pompe i będe czekał :roll:pepi pisze:średnio jedna pompa na tydzień :-P
na forum do wymiany
