[S8 D2 98 LPG ] LPG do oceny - co zrobić aby było lepiej
dałem 2 tysie, bo zmieniali gaz tylko.... wtryski ok700zł, parowniki ok 500zł, reszta pierdoły i robocizna to chyba nie tak mało... części z robotą 2150, większość została po poprzedniej istalacji, nie musieli robić wiązek, kombinować i cudować co gdzie i jak bo już wszystko działało, tylko wymienili troche gratów na lepsze jakościowo niż było! 5 tys to można dać za instalacje od zera, gdzie butla, przewody, homologacja, sterownik itp. a tu zostało wszystko zamontowane już prędzej... graty są założone takie, jak tu polecane są na forum a po montażu nagle okazuje się, że kibel założony... <niewiem>
podciśnienie majster chciał podczepić pod przepustnice, ale powiedział, że tutaj dobrze odczytuje i może zostać tak na wierzchu...
podciśnienie majster chciał podczepić pod przepustnice, ale powiedział, że tutaj dobrze odczytuje i może zostać tak na wierzchu...
WIesz tu nie chodzi o graty. To co ty miałes ja wywalił bym,sprzedał jakiemuś entuzjascie resztki a sam założył sobie noweczke. Reanimacja trupa nie przynosi zwykle efektu chyba że jak u ciebie typu zombi.
Nie ma co ukrywac że pojechałes do partaczy a to że polecali ich na forum LPG czyli (przedszkolna piaskownica) to tym bardziej mnie nie przekonuje. Nie znasz się i Cie wyujali. Jeszcze niejeden post tu napiszesz...
Nie ma co ukrywac że pojechałes do partaczy a to że polecali ich na forum LPG czyli (przedszkolna piaskownica) to tym bardziej mnie nie przekonuje. Nie znasz się i Cie wyujali. Jeszcze niejeden post tu napiszesz...
pytlar, ogarniesz to sobie sam na spokojnie. Poskracasz przewody, założysz obejmy itp. Szczerze jak sobie przypilnujesz sam to będziesz już miał.
Na początek zrób tak jak Ci rozrysowałem. Skracając drogę listwy - reduktor. Daj 2 filtry na przewodach i dobrze by było gdzieś w połowie je połączyć tak by gaz się mieszał z dwóch reduktorów.
Na początek zrób tak jak Ci rozrysowałem. Skracając drogę listwy - reduktor. Daj 2 filtry na przewodach i dobrze by było gdzieś w połowie je połączyć tak by gaz się mieszał z dwóch reduktorów.
Witam!
Mnie "wykierowal" ktos kogo znalem dwadziecia lat i wszedzie polecalem.Od tego czasu sam na ten temat duzo przeczytalem ale pomimo tego korzystam z pomocy jednego z kolegow z tut Forum.Czlowiek rzeczowy majacy duza wiedze i niesaowicie kompetentny.
Polaczenie obu reduktorow nie jest moim zdaniem najszczesliwszym rozwiazaniem.Trudno wtedy ustalic ktory ew. niedomaga.Tego nie robi zadna z szanujacych sie firm.
Stefan.
no i to boli najbardziej.pytlar pisze:tylko z kąd ja miałem wiedzieć, że niby partacze... wszyscy chwalili, na internecie pozytywne opinie
Mnie "wykierowal" ktos kogo znalem dwadziecia lat i wszedzie polecalem.Od tego czasu sam na ten temat duzo przeczytalem ale pomimo tego korzystam z pomocy jednego z kolegow z tut Forum.Czlowiek rzeczowy majacy duza wiedze i niesaowicie kompetentny.
Polaczenie obu reduktorow nie jest moim zdaniem najszczesliwszym rozwiazaniem.Trudno wtedy ustalic ktory ew. niedomaga.Tego nie robi zadna z szanujacych sie firm.
Stefan.
Tak już co do opini to słyszałem wiele niepochlepnych opini na temat mojego gaziarza ale sam od lat go znajacv i jego ekipę widziałem że to jakiś ułamek maruderów co sobie życzyli chłam i mimo ostrzeżeń potem mieli problemy a stad te opinie. Kolega z czasem zdecydował że nie bierze takich klientów bo szkoda nerwów i zachodu a zysk niewielki lub wcale.
Ja założyłem tam i jak wielu innych jestem zadowolony. A po forach prózno szukac było opini i chyba nadal nie za wiele jest.
Tu na forum mamy kilku kompetentnych ludzi i warto się z nimi komunikować
Ja założyłem tam i jak wielu innych jestem zadowolony. A po forach prózno szukac było opini i chyba nadal nie za wiele jest.
Tu na forum mamy kilku kompetentnych ludzi i warto się z nimi komunikować
Widze ze silnik to AKH Niestety mamy tam problem z miejscem na pionowe postawienie wtryskiwaczy przez system airshrouded.
Jednak w moim przypadku przerobilem system zasilania wtryskow PB w powietrze dzieki temu uzyskalem znacznie wiecej miejsca na wtryskiwacze gazowe by mogly stac w pionie.Teraz mam to wszystko tak poukladane ze bez zaginania wezykow ani doginania oslony leza na woim miejscu.
Zasilanie podcisnienia bierze sie od regulatora cisnienia paliwa.
U siebie zasilanie wtryskow lpg mam poprowadzone tylem z filtrorozdzielaczy .Ty mozesz pozostac przy tych grzebieniach co masz ,tylko pamietaj o spieciu ich w petle dla kompensacji.
Ja bym tak tej instalacji nie przyjol jak masz teraz zalozone
Jednak w moim przypadku przerobilem system zasilania wtryskow PB w powietrze dzieki temu uzyskalem znacznie wiecej miejsca na wtryskiwacze gazowe by mogly stac w pionie.Teraz mam to wszystko tak poukladane ze bez zaginania wezykow ani doginania oslony leza na woim miejscu.
Zasilanie podcisnienia bierze sie od regulatora cisnienia paliwa.
U siebie zasilanie wtryskow lpg mam poprowadzone tylem z filtrorozdzielaczy .Ty mozesz pozostac przy tych grzebieniach co masz ,tylko pamietaj o spieciu ich w petle dla kompensacji.
Ja bym tak tej instalacji nie przyjol jak masz teraz zalozone
Robiłem takie cudo i dało się, jeden wężyk zmieniłem po lewej stronie. wtryski lpg hana.SenatorS8 pisze:Widze ze silnik to AKH Niestety mamy tam problem z miejscem na pionowe postawienie wtryskiwaczy przez system airshrouded.
Jednak w moim przypadku przerobilem system zasilania wtryskow PB w powietrze dzieki temu uzyskalem znacznie wiecej miejsca na wtryskiwacze gazowe by mogly stac w pionie.Teraz mam to wszystko tak poukladane ze bez zaginania wezykow ani doginania oslony leza na woim miejscu.
Zasilanie podcisnienia bierze sie od regulatora cisnienia paliwa.
U siebie zasilanie wtryskow lpg mam poprowadzone tylem z filtrorozdzielaczy .Ty mozesz pozostac przy tych grzebieniach co masz ,tylko pamietaj o spieciu ich w petle dla kompensacji.
Ja bym tak tej instalacji nie przyjol jak masz teraz zalozone
zdjecie moge cyknąc bo auto niedaleko jest.
Ja tam nie widze problemu, nawet mając jeden elektrozawór, który zdechł.majkaistefan pisze:Polaczenie obu reduktorow nie jest moim zdaniem najszczesliwszym rozwiazaniem.Trudno wtedy ustalic ktory ew. niedomaga.Tego nie robi zadna z szanujacych sie firm.
Każdy kumaty gazownik nie puści auta 300KM ja jednym reduktorze.
pepi
Robiłeś takie auto na niebieskiej Hanie?
Ja robiłem i dałbym zieloną.[/b]
U mnie jeden Gold napędza 300KMpepi pisze:-pokaż mi jeden reduktor który wytrzyma 300km ze spadkiem 0,2 ?????majkaistefan pisze:Trudno wtedy ustalic ktory ew. niedomaga.Tego nie robi zadna z szanujacych sie firm.
termicznie też nie padnie ??
Dawaj sprawdzimy twoją wiedzę
Spełnia warunek spadku max 0,15
Termicznie latem obrabia (przy temp ok 0st przy max bucie spada i zamarza
Szukaj nowego kolektora do nowych nawiertówernesto pisze:pytlar, ogarniesz to sobie sam na spokojnie. Poskracasz przewody, założysz obejmy itp. Szczerze jak sobie przypilnujesz sam to będziesz już miał.
Na początek zrób tak jak Ci rozrysowałem. Skracając drogę listwy - reduktor. Daj 2 filtry na przewodach i dobrze by było gdzieś w połowie je połączyć tak by gaz się mieszał z dwóch reduktorów.
Święte słowaernesto pisze:Tak z tym że trzeba wziąć pod uwagę to że kolektor ma zmienna długość i po wessaniu gruszki może w tym miejscu zgubić podciśnienie na instalacji.
Może już być za późno dla hanek.pytlar pisze:o filtry też sie pytałem, to majster pacnął się w łeb tylko i w poniedziałek ma się poprawić i wsadzić
Jeden reduktor dla 300 KM to np. Magic Jet Big Turbo. Spisuje się rewelacyjnie.
Poza pewnymi wadami... przegrzane reduktory popuszczają LPG do ukł. chłodzenia.
Gold też daje radę.
Liczy sie nie tylko reduktor ale jego zasilanie oraz część lotna układu.
Filtry, prowadzenie przewodów, kompensacja, umiejscowienie czujników, drożność
czujników itd.
Przegrzane = auta, w których często temp. cieczy dochodzi do 110 st.C.
Lecą niestety o-ringi, robią się nieelastyczne.
Padanie termiczne = w wyniku poboru (produkcji LPG w stanie gazowym) LPG, reduktor
schładza się a układ ogrzewania nie jest w stanie temperatury reduktora utrzymać.
I temp. reduktora idzie w dół. Czym bliżej jesteśmy z poborem LPG max wydajności
reduktora tym to zjawisko widoczne jest bardziej.
Wpływ na to ma często sposób wpięcia reduktora do układu chłodzenia oraz
wystawienie reduktora na działanie pędów powietrza pod maską (schładzanie zimnym powietrzem).
To ostatnie można zminimalizować robiąc osłony przed padaniem zimnego
powietrza na reduktor (owiewka powietrza).
Poza pewnymi wadami... przegrzane reduktory popuszczają LPG do ukł. chłodzenia.
Gold też daje radę.
Liczy sie nie tylko reduktor ale jego zasilanie oraz część lotna układu.
Filtry, prowadzenie przewodów, kompensacja, umiejscowienie czujników, drożność
czujników itd.
Przegrzane = auta, w których często temp. cieczy dochodzi do 110 st.C.
Lecą niestety o-ringi, robią się nieelastyczne.
Padanie termiczne = w wyniku poboru (produkcji LPG w stanie gazowym) LPG, reduktor
schładza się a układ ogrzewania nie jest w stanie temperatury reduktora utrzymać.
I temp. reduktora idzie w dół. Czym bliżej jesteśmy z poborem LPG max wydajności
reduktora tym to zjawisko widoczne jest bardziej.
Wpływ na to ma często sposób wpięcia reduktora do układu chłodzenia oraz
wystawienie reduktora na działanie pędów powietrza pod maską (schładzanie zimnym powietrzem).
To ostatnie można zminimalizować robiąc osłony przed padaniem zimnego
powietrza na reduktor (owiewka powietrza).
panowie, a czy mogło coś być spi...ne przy instalacji, że padł mi sterownik nagle??
bo sprawa wyglądała dokładnie tak: wziąłem samochód od nich w sobotę, niby wszystko cacy i jakoś działa, mówili że nawet 260 km/h jechali na gazie bez problemu... do domu jakieś 30 km i wróciłem w miarę spokojnie, wieczorem pojechałem do sklepu na zakupy i po drodze zauważyłem, że LPG nie działa... na drugi dzień do instalacji i znalazłem, że bezpiecznik od LPG się spalił... wsadziłem taki sam, czyli 25A. Po tym zabiegu zrobiłem jakieś 500 km, i nagle podczas jazdy przy wysprzęglaniu samochód zgasł, no zdarza się i uruchomiłem i pojechałem dalej. Za jakieś 100m włącznik piszczy jak by skończył się gaz mimo iż butla pełna. I tak kilka razu i za cholerę nie chce działać. Później zaczął piszczeć inaczej: 3 szybkie i jeden długi pisk.
Gazownik stwierdził, że chyba pech i sterownik padł, bo nie widzi połowy cylindrów...
faktycznie pech czy coś można było sknocić?????
bo sprawa wyglądała dokładnie tak: wziąłem samochód od nich w sobotę, niby wszystko cacy i jakoś działa, mówili że nawet 260 km/h jechali na gazie bez problemu... do domu jakieś 30 km i wróciłem w miarę spokojnie, wieczorem pojechałem do sklepu na zakupy i po drodze zauważyłem, że LPG nie działa... na drugi dzień do instalacji i znalazłem, że bezpiecznik od LPG się spalił... wsadziłem taki sam, czyli 25A. Po tym zabiegu zrobiłem jakieś 500 km, i nagle podczas jazdy przy wysprzęglaniu samochód zgasł, no zdarza się i uruchomiłem i pojechałem dalej. Za jakieś 100m włącznik piszczy jak by skończył się gaz mimo iż butla pełna. I tak kilka razu i za cholerę nie chce działać. Później zaczął piszczeć inaczej: 3 szybkie i jeden długi pisk.
Gazownik stwierdził, że chyba pech i sterownik padł, bo nie widzi połowy cylindrów...
faktycznie pech czy coś można było sknocić?????
Ostatnio zmieniony 27 wrz 2014, 09:26 przez pytlar, łącznie zmieniany 1 raz.