Nie pamiętam jakiej one są średnicy ale te węże są czarne i mają 10-15 cm długości. Któryś z nich jest u Ciebie pęknięty i dlatego masz tam wszystko w oleju.
Najłatwiej się sprawdza w 2 osoby, jedna wsiada do auta i go opala. Druga trzyma ręce nad miejscami tych węży. Ten w samochodzie dodaje raptownie gazy ponad 2 tyś obrotów i puszcza i jeśli ta osoba poczuje powietrze z turbin to znaczy, że któryś wąż pęknięty.
A więc tak:
Z w/w przewodów nie czuć uciekajacego powietrza, wizualnie też wyglądają ba dobre, lecz po dodaniu gazu też nie twardnieja ani jeden ani drugi.
I tu pytanie czy nie powinny robić się twardsze jeśli idzie tam powietrze z turbin?