D3 4.2L "Mercure" by VanDyke
O kurde widziałem na FB, ale nie wiedziałem, że to forumowa szkoda autka bo fajna sztuka była
Ciekawe jaką cenę zaproponuje ubezpieczalnia skoro D3 w benzynie według eurotaxu jest warte ok 25tys zł , a ta sztuka na pewno była warta dużo więcej
Ciekawe jaką cenę zaproponuje ubezpieczalnia skoro D3 w benzynie według eurotaxu jest warte ok 25tys zł , a ta sztuka na pewno była warta dużo więcej
Najlepsze fora internetowe samochodowe w Polsce:
Auto Audi A6 C6
Silnik BDW 2.4 177 KM. Wyciek płynu chłodniczego.
Auto Audi A6 C6
Silnik BDW 2.4 177 KM. Wyciek płynu chłodniczego.
Bez przesady. Dziś kupowałem ubezpieczenie i wg ubezpieczyciela wartość mojego pojazdu na dzień dzisiejszy wynosi 36378zł. Auto Łukasza to ten sam rocznik i silnik więc wycena powinna być tego rzędu.Lukas134 pisze:
Ciekawe jaką cenę zaproponuje ubezpieczalnia skoro D3 w benzynie według eurotaxu jest warte ok 25tys zł , a ta sztuka na pewno była warta dużo więcej
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2016, 14:35 przez Damias, łącznie zmieniany 1 raz.
Ale Appo ma rację bo przy akcyzie albo ubezpieczeniu z eurotaxu to moja kosztowała w momencie kupna 40kilka a jak 3 miesiące później miałem lekką kolizje to już kosztowała z eurotaxu 15tys mniej...
Moje D3:
http://www.fotosik.pl/u/dragonek1990/album/1562323
Chomik pełen informacji, instrukcji (EN/PL):
http://chomikuj.pl/drago_o/VAG
http://www.fotosik.pl/u/dragonek1990/album/1562323
Chomik pełen informacji, instrukcji (EN/PL):
http://chomikuj.pl/drago_o/VAG
Jestem może pół-laikiem w tej materii ale wg. mnie szkoda całkowita to nie jest wartość rynkowa.aro51 pisze:Szkoda całkowita to wartość rynkowa - wrak.
Szkoda całkowita jest wtedy kiedy koszty naprawy są większe niż wartość pojazdu na dzień powstania szkody oceniona przez rzeczoznawcę z ubezpieczalni... ale...
z własnego doświadczenia wiem, że wyceny szkody jak i wyceny wartości rynkowej auta mogą być bardzo różne
W wielu przypadkach wartość wraku jest taka, że nie opłaca się oddawać tego ubezpieczycielowi ale akurat u Łukasza może się okazać, że opcja pozostawienia ubezpieczycielowi będzie bardzo korzystna.aro51 pisze:Wraku nie musi zostawiać sobie ubezpieczyciel musi go zabrać, a musi go też na jakąś cenę wycenić. Więc nie rozumiem po co oddawać za darmo czy się z nim bujać. Powyciagac wszystko sensowne i niech ubezpieczenie go zabiera i płaci jego wartosc
Niestety, patrząc po zdjęciach to słabo to wygląda
* FOSS motorsport * (PL-Warszawa)
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
Żebyśmy nie mylili pojęć.
Szkoda całkowita - to jest jedna z metod likwidacji szkody przez ubezpieczyciela. Tych metod jest kilka. Duże prawdopodobieństwo, że w tym przypadku będzie to metoda którą ubezpieczyciel się posłuży.
Żeby ubezpieczyciel mógł z tej metody skorzystać (szkoda całkowita) musi zachodzić warunek o którym napisał Foss - czyli wartość naprawy musi przekraczać wartość samochodu. I tutaj zaczyna się wielkie pole do nadużyć.
Ubezpieczyciel przy wysokim odszkodowaniu dąży wręcz do zrobienia szkody całkowitej bo jest dla niego najbardziej korzystna kosztowo. W tym celu zaniża wartość auta, żeby oszacowany kosztorys naprawy tą wartość przewyższał (bo jeśli wartość auta będzie wyższa niż koszt naprawy to ubezpieczyciel nie będzie mógł skorzystać z metody dyferencyjnej polegającej na wypłacie klientowi tylko różnicy między kosztem naprawy a wartością wraku)
W całej tej zabawie, jeśli chodzi o nas (czyli posiadaczy aut) najważniejsze są udokumentowane dowody wskazujące na to, że samochód jest wart więcej niż to co przedstawia w wycenie ubezpieczyciel. Dlatego tak ważne jest zbieranie wszystkich rachunków i faktur bo one (w szczególności z ostatniego roku eksploatacji) są podstawą do podwyższenia szacowanej przez ubezpieczyciela wartości samochodu (oczywiscie wchodzi w to jeszcze wyposazenie, przebieg i inne)
Szkoda całkowita - to jest jedna z metod likwidacji szkody przez ubezpieczyciela. Tych metod jest kilka. Duże prawdopodobieństwo, że w tym przypadku będzie to metoda którą ubezpieczyciel się posłuży.
Żeby ubezpieczyciel mógł z tej metody skorzystać (szkoda całkowita) musi zachodzić warunek o którym napisał Foss - czyli wartość naprawy musi przekraczać wartość samochodu. I tutaj zaczyna się wielkie pole do nadużyć.
Ubezpieczyciel przy wysokim odszkodowaniu dąży wręcz do zrobienia szkody całkowitej bo jest dla niego najbardziej korzystna kosztowo. W tym celu zaniża wartość auta, żeby oszacowany kosztorys naprawy tą wartość przewyższał (bo jeśli wartość auta będzie wyższa niż koszt naprawy to ubezpieczyciel nie będzie mógł skorzystać z metody dyferencyjnej polegającej na wypłacie klientowi tylko różnicy między kosztem naprawy a wartością wraku)
W całej tej zabawie, jeśli chodzi o nas (czyli posiadaczy aut) najważniejsze są udokumentowane dowody wskazujące na to, że samochód jest wart więcej niż to co przedstawia w wycenie ubezpieczyciel. Dlatego tak ważne jest zbieranie wszystkich rachunków i faktur bo one (w szczególności z ostatniego roku eksploatacji) są podstawą do podwyższenia szacowanej przez ubezpieczyciela wartości samochodu (oczywiscie wchodzi w to jeszcze wyposazenie, przebieg i inne)
Pozdrawiam Bugi
"Diesel jest jak cymbałki dla przedszkolaków. Zaczynasz grać melodię i nagle brakuje Ci skali"
"Diesel jest jak cymbałki dla przedszkolaków. Zaczynasz grać melodię i nagle brakuje Ci skali"
troche maslo maslane jak ubezpieczal wykazal i klocil sie o wyzsza wartosc ? wątpie zapewne uslyszal zdanie pana auto na dzien dzisiejszy wlg naszego kalkulatora warte jest XX jesli w tym wypadku nie powiesz nie jest warte wiecej i mam na to np wycene pojazdu z dnai X zrobiona w Y przez osobe uprawioną Z to mozesz sobie nadmuchac , wiekszosc chce placic najmniej i nie zastanawia sie co bedzie jutro badz nawet o tym nie mysli i tutaj zapewne tez tak bylo pozatym zabezpieczenie ze strony ubezpieczajacego w formie stalej kwoty wartosci pojazdu ? watpie by to wykupil majac mini ac a nie fulla .... choc za mini tez sa zdarzenia losowe np podpalenie czy kleski naturalne .Bugalon pisze:W całej tej zabawie, jeśli chodzi o nas (czyli posiadaczy aut) najważniejsze są udokumentowane dowody wskazujące na to, że samochód jest wart więcej niż to co przedstawia w wycenie ubezpieczyciel. Dlatego tak ważne jest zbieranie wszystkich rachunków i faktur bo one (w szczególności z ostatniego roku eksploatacji) są podstawą do podwyższenia szacowanej przez ubezpieczyciela wartości samochodu (oczywiscie wchodzi w to jeszcze wyposazenie, przebieg i inne)
_________________
nie ma co gdybac Vandam ile warte bylo twoje auto w dniu wktorym ubezpieczales pojazd i nie chodzi mi o kwote z twojej glowy tylko z ich bazy, pamietasz? tak czy siak raczej tej kwoty sie nie przebije bez dobrych prawnikow gdyz na jej podstawie obliczana byla skladka
bądź sobą, wariatów też lubią
Nie mam pojęcia na ile była wtedy wyceniana. Na pewno dużo niżej niż za nią zapłaciłem. Poza tym jeżeli będą wyceniali to przecież wg wartości z bieżącego miesiąca a nie sprzed 1,5 roku.
Druga sprawa to na tę chwile straty na budynku bez szkód aut wyceniono na 1,5mln złotych. Ubezpieczyciel zrobi wszystko aby minimalizować te koszty.
Druga sprawa to na tę chwile straty na budynku bez szkód aut wyceniono na 1,5mln złotych. Ubezpieczyciel zrobi wszystko aby minimalizować te koszty.
Preston, rozmawiamy o dwóch roznych rzeczach. Ty piszesz o likwidacji z Autocasco a ja piszę o likwidacji z ubezpieczenia OC sprawcy. To są dwa rożne mechanizmy i nie można ich mylić.
Jak likwidujesz z Autocasco to jasne jest, że nie dostaniesz więcej niz kwota na którą ubezpieczyłeś (co nie oznacza ze będzie latwo bo zeby uzyskac tą kwotę w momencie likwidacji tez się trzeba napocic i rachunki oczywiscie tez sie do tego przydadza)
Jak likwidujesz z OC sprawcy to dostaniesz tyle na ile udowodnisz wartość utraconego mienia.
Jak likwidujesz z Autocasco to jasne jest, że nie dostaniesz więcej niz kwota na którą ubezpieczyłeś (co nie oznacza ze będzie latwo bo zeby uzyskac tą kwotę w momencie likwidacji tez się trzeba napocic i rachunki oczywiscie tez sie do tego przydadza)
Jak likwidujesz z OC sprawcy to dostaniesz tyle na ile udowodnisz wartość utraconego mienia.
preston81 pisze:
troche maslo maslane jak ubezpieczal wykazal i klocil sie o wyzsza wartosc ? wątpie zapewne uslyszal zdanie pana auto na dzien dzisiejszy wlg naszego kalkulatora warte jest XX jesli w tym wypadku nie powiesz nie jest warte wiecej i mam na to np wycene pojazdu z dnai X zrobiona w Y przez osobe uprawioną Z to mozesz sobie nadmuchac , wiekszosc chce placic najmniej i nie zastanawia sie co bedzie jutro badz nawet o tym nie mysli i tutaj zapewne tez tak bylo pozatym zabezpieczenie ze strony ubezpieczajacego w formie stalej kwoty wartosci pojazdu ? watpie by to wykupil majac mini ac a nie fulla .... choc za mini tez sa zdarzenia losowe np podpalenie czy kleski naturalne .
nie ma co gdybac Vandam ile warte bylo twoje auto w dniu wktorym ubezpieczales pojazd i nie chodzi mi o kwote z twojej glowy tylko z ich bazy, pamietasz? tak czy siak raczej tej kwoty sie nie przebije bez dobrych prawnikow gdyz na jej podstawie obliczana byla skladka
Pozdrawiam Bugi
"Diesel jest jak cymbałki dla przedszkolaków. Zaczynasz grać melodię i nagle brakuje Ci skali"
"Diesel jest jak cymbałki dla przedszkolaków. Zaczynasz grać melodię i nagle brakuje Ci skali"