Forum Audi A8 Klub Polska

SenatorS8 pisze:Jezeli tylko silnik sie kreci to automatycznie skrzynia biegow posiada i smarowanie i chlodzenie.Koniec kropka.Zadne parkingi neutrale czy drive i inne opcje.Silnik odpalony to skrzynia posiada smarowanie.

dzięki Adam za konkret

SenatorS8 pisze:Przepinanie z N na D czy R ma dla skrzyni jakis ujemny wplyw.Tym wiekszy im bardziej wyrobiona (zuzyta) skrzynia jest.W sprawnych nie bedzie to mialo praktycznie ujemnego wplywu.

u mnie ASB pracuje bez zarzutu więc mogę przyjąć założenie, że sprawna nie odczuje tego przepinania z N na D

SenatorS8 pisze:

Chyba nikt nie wspominał o tym, że skrzynia po wrzuceniu na D czy R nabija jakieś ciśnienie.
Wspominałem, że skrzynia nabiera roboczego ciśnienia w kilka sekund po odpaleniu silnika o ile jest sprawna. Kwestia zapinania D czy R to już czysta mechanika, napisałem że właśnie zmiana pozycji pomiędzy N(nieważne czy to P, czy N) a D czy R jest czynnikiem ryzyka. Wachlowanie szybkie czy wolne nie ma znaczenia. Znaczenie ma zapięcie biegu, bądź zmiana kierunku (R,D). I te czynności powinny być wykonywane możliwie rzadko.

To nie znaczy że nie można wrzucać wstecznego, tylko każda zmiana kierunku, bądź zapięcie D, R jest dla skrzyni momentem kluczowym.

Łopatologicznie to jest takie trochę ON/OFF dla pracującego dysku w komputerze. Każde jego uruchomienie oraz wyłączenie zasilania (nawet miękkie) powoduje ryzyko awarii. W momencie pracy dyski raczej się nie psują. Natomiast usterki są związane z przerwaniem ich pracy, bądź rozpoczęciem pracy poprzez uruchomienie.

FranzM pisze:To nie znaczy że nie można wrzucać wstecznego, tylko każda zmiana kierunku, bądź zapięcie D, R jest dla skrzyni momentem kluczowym.

Nie demonizuj to nie są przeciążenia. Z punktu widzenia skrzyni nie ma różnicy pomiędzy zmianą biegów podczas jazdy a pomiędzy włączaniem z N na D. Jeśli skrzynia by była czuła na te tzw. "przeciążenia" to co by się działo przy grzaniu z gazem do dechy i redukcji albo zejścia koło czerwonego pola? Kiedy skrzynia przenosi 400Nm.
Przeca załączanie biegu na postoju to przy tym jest jak pierdnięcie muchy ani momentu ani obrotów.

Ukaniu pisze:

FranzM pisze:To nie znaczy że nie można wrzucać wstecznego, tylko każda zmiana kierunku, bądź zapięcie D, R jest dla skrzyni momentem kluczowym.

Nie demonizuj to nie są przeciążenia. Z punktu widzenia skrzyni nie ma różnicy pomiędzy zmianą biegów podczas jazdy a pomiędzy włączaniem z N na D. Jeśli skrzynia by była czuła na te tzw. "przeciążenia" to co by się działo przy grzaniu z gazem do dechy i redukcji albo zejścia koło czerwonego pola? Kiedy skrzynia przenosi 400Nm.
Przeca załączanie biegu na postoju to przy tym jest jak pierdnięcie muchy ani momentu ani obrotów.

Z tym nie mogę się w pełni zgodzić. Inne sekcje i w różnym stopniu wykonują prace w zależności od tego czy to są redukcje, czy zapięcie napędu.

Dodałbym jeszcze zdanie, że ASB nie psują się jednakowo. Pamiętajmy że każdy element wykonujący pracę jest zaprojektowany pod inne zmienne. ASB posiada wiele elementów które mogą się zepsuć. Jednak na postawione pytanie przez założyciela tematu odpowiedziałem wcześniej.

Jeśli chodzi o ogólną żywotność skrzyni to oczywiście odpowiedni serwis i jej użytkowanie (redukcje, kickdowny, strzały z obrotów, czy inne wariacje) ma ewidentny wpływ na żywotność skrzyni. Wajchowanie N-D-N-i tak w kółko może przez 20 lat nie wywołać awarii, jednak o to pytał autor na początku, na awarie wpływa wiele czynników.

FranzM pisze:Z tym nie mogę się w pełni zgodzić. Inne sekcje i w różnym stopniu wykonują prace w zależności od tego czy to są redukcje, czy zapięcie napędu.

Pewnie, że tak ale te same sekcje przenoszą te setki niutonów podczas normalnej jazdy.
Przeciążenia to są jak zwalniasz przed zakrętem i skrzynia jest jeszcze na 3 czy nawet 4 a zaraz za winklem dajesz rurę i spada na 1 z ostrym kopem.
Porównałeś do dysku twardego bo fakt niektóre urządzenia najczęściej się psują przy włączaniu - z tym, że w tych wypadkach one startują z zera do 100% możliwości. Dysk się rozkręca do obrotów nominalnych, telewizor do stanu normalnej pracy - w momencie startu przeciążenia się wiele razy większe niż normalne. Wtedy też ujawniają się istniejące wady. Włączana skrzynia nie startuje do 100% możliwości tylko do pyrkającego silnika który generuje może 5 czy 10% momentu.

obciążenia wynikające z przeniesienia momentu a te powstające na skutek zapięcia napędu to dwa różne obciążenia. Dlaczego przy zużytej/uszkodzonej skrzyni wrzucanie d czy r na postoju powoduje pierdziolnięcie a nie że lekkim zefirkiem po trybiczkach aby zaczeły pracować? Prędzej stracisz skrzynie właśnie ruszając niż w trakcie jazdy.

Źle się wyraziłem i zostałem źle zrozumiany.
Pisząc o wyrzucaniu na N i o tym, że skrzynia traci ciśnienie (a w ten sposób smarowanie i chłodzenie) chodziło mi o wyrzucanie podczas jazdy (zapomniałem tego wyraźnie napisać) np. przy dotaczaniu się do skrzyżowania. Tego robić nie wolno bo obroty pompy wtedy są zbyt wolne w stosunku do obrotów skrzyni. Oczywiście, że zawsze kiedy silnik pracuje, pracuje również i pompa.

Martin, tak powyżej 1 min to ja również wrzucam N. Ale to muszą być takie sytuacje, że ewidentnie zapowiada się na dłuższe czekanie.

Co do ruszania na zimnym silniku to niech każdy robi jak uważa. Ja osobiście jeśli mi się nie spieszy to czekam aż mi temperatura wody osiągnie 45 – 50st.C niezależnie od tego jaki to samochód. Żadne straszenie mnie mandatami nie pomoże.
Kiedyś w instrukcjach obsługi różnych silników spalinowych były zapisy typu „nie obciążać dopóki temp. wody nie osiągnie 45 st.C” „Nie ruszać z miejsca dopóki...” etc. Dziś natomiast nagonka ekologów spowodowała, że w instrukcji masz napisane „Po odpaleniu silnika ruszyć jak najszybciej” Jak takie coś czytam to boki zrywam. No cóż nastała era samochodów - jednorazówek.

Pisząc o wyrzucaniu na N i o tym, że skrzynia traci ciśnienie (a w ten sposób smarowanie i chłodzenie) chodziło mi o wyrzucanie podczas jazdy (zapomniałem tego wyraźnie napisać) np. przy dotaczaniu się do skrzyżowania. Tego robić nie wolno bo obroty pompy wtedy są zbyt wolne w stosunku do obrotów skrzyni.

IwanV8, no to jest oczywiscie diametralna roznica Ja takiego czegos nie pratykuje tylko i wylacznie kiedy auto juz stoi wtedy wrzucam N.

Co do przeciazen zwiazanych z przerzucaniem biegow miedzy N a D, to dzis zauwazylem ze moja ASB robi to praktycznie niewyczuwalnie. Bardziej czuje to jak przerzucam miedzy R i D lub P i D lub R ...

martin_rs4 pisze:Bardziej czuje to jak przerzucam miedzy R i D lub P i D lub R ...

To akurat można nazwać normalne zjawisko w aucie które okrążyło świat już z 10 razy, odpowiedzialny za to jest cały układ napędowy ...tu trochę luzu, tam deczko więcej i mamy odczuwalne szarpnięcie

Wiesz Dani nie nazwalbym tego szarpnieciem a raczej przelozeniem biegu. Z reszta nawet w KS jest opisane ze przy wrzuceniu biegu może wystąpić lekkie szarpniecie...

A jak Ty się odniesiesz do tematu wrzucania na luz - N na swiatlach w korkach, generalnie kiedy wiesz ze będziesz stal dluzej niz 0,5 min ...

martin_rs4 pisze:Wiesz Dani nie nazwalbym tego szarpnieciem a raczej przelozeniem biegu.

Dokładnie to miałem na myśli
Poza tym, jak wiem że będę stał dłużej i nie chce mi się trzymać pedału hamulca to wrzucam na P. Ale bardzo rzadko to praktykuje, staram się jak najrzadziej wachlować wybierakiem.
Wyrzucając na N czy P i wrzucając na D czy R, rozpinamy i napinamy układ napędowy. Pracując w ciągłym "napięciu" mniej się zużywa niż jakby miał co chwilę zmieniać przeciążenia.
To tak jak z silnikami, znacznie dłużej chodzą te które nigdy nie gasną niż te które odpalamy i gasimy np. co godzinę

danishow pisze:

martin_rs4 pisze:Bardziej czuje to jak przerzucam miedzy R i D lub P i D lub R ...

To akurat można nazwać normalne zjawisko w aucie które okrążyło świat już z 10 razy, odpowiedzialny za to jest cały układ napędowy ...tu trochę luzu, tam deczko więcej i mamy odczuwalne szarpnięcie

Jest to do naprawienia ?

Kosmy pisze:Jest to do naprawienia ?

wszystko jest do naprawienia kwestia tylko dostępności pewnych części no i pieniędzy

martin_rs4 pisze:

Kosmy pisze:Jest to do naprawienia ?

wszystko jest do naprawienia kwestia tylko dostępności pewnych części no i pieniędzy

No i człowieka który to zrobi. Większość serwisów asb zajmuje się olejem filtrem wymianą/regeneracją konwertera czy wymianą skrzyni, a zajrzenie do wnętrza to już dla nich czarna magia. Wtedy słyszymy, że remont nieopłacalny etc. Nie mówiąc już o fachowości

FranzM pisze:No i człowieka który to zrobi.

no dokładnie...Ja zawsze powtarzam, że kupno dobrego auta to połowa sukcesu, bo drugą połowę stanowi ogarnięty mechanik, który w razie W bez problemu zajmie się naszym autem.