Wczoraj pamiętam, że zostawiłem wycieraczki "na chodzie" (nie przełączyłem w pozycję off), ale to przecież nie powinno mieć znaczenia.
Jeszcze muszę spróbować z tym wtykiem, ale na razie czekam, bo pod pracą zimno jak w psiarni i pod maską z gołymi rękami nie idzie nic zrobić. Zaparkuję gdzieś w galerii i pogrzebię.
[ Dodano: 2017-01-05, 19:18 ]
Przy powrocie auto zagrzałem, zaparkowałem w galerii i poszedłem za zakupy.
Trochę się odmroziło, napsikałem odmrażaczem, wypiąłem i wpiąłem kostkę parę razy i wycieraczki łaskawie ruszyły
[ Dodano: 2017-01-12, 07:42 ]
Niestety kłopoty powracają. Wycieraczki czasami startują z opóźnieniem, czasami w ogóle i trzeba im ręcznie pomóc. Jak już się rozbujają, to pracują. Dodatkowo skończył się płyn, dolałem ze 3L a kontrolka nadal się świeci. Ta zima jakoś dziwnie oddziałowuje na moją Niunię
