Sezon sie zbliza wielkimi krokami... zatem nie bylbym soba, zeby nie zrobic zupelnie nic przed... W przyplywie emocji postanowilem poki co rozstac sie z drzewem i zapodac dekorami w piano black... Myslalem ze szybciej mi to pojdzie... Nie udalo ogarnac sie wszystkiego, ale konsola i tunel prawie skoczone W kazdym razie zapodaje spy foto... Na razie mi sie efekt podoba, na zywo wyglada lepiej
preston81, lakier ... mialem drugi komplet dekorow to prysnalem jak mi sie znudzi czern to znow sobie wroce do drzewa Jeszcze tylko ogarne sobie dekor pod manometry... ale to juz inna sprawa
No i srodek poskladalem Mi sie tam podoba ta czern fortepianowa... no i nie wytrzymalem... i zapodalem latem dzis tez Ale sie stesknilem za widokiem auta na tych kolach
Po 7miu latach posiadania... Braklo mi juz jaj aby jezdzic dalej Misja rosszont rozpoczeta... Ajej troche juz V-ek sie zrobilo... ale lewa obudowa dala Nam solidnie popalic... Sruby tak zapieczone ze nie dalo sie ruszyc... 3 grzechotki rozerwane, jeden klucz stworzony do odkrecenia pasowego... Na dzis misja zakonczona, rozrzad jak nowy... rolki ciche... Po co kupowalem nowy??? Ale jednak kamien z serca spadnie Oczywiscie jak zawsze u mnie... chlodnice i pas wciaz na aucie