[D2 94 2.8PB/LPG ] Grzejąca się tylna felga
[D2 94 2.8PB/LPG ] Grzejąca się tylna felga
Witam! Mam problem z grzejącą się tylną prawą felgą. Jazda po mieście nic się nie dzieje. Przejadę ok. 30 km ekspresówką - felga gorąca (ale nie aż tak żeby nie można jej było dotknąć). Jak pisałem jakiś czas temu w te największe mrozy wydawało mi się, że po zaciągnięciu ręcznego nie odbił do końca bo wtedy zaczęły się te problemy z grzaniem felgi. Odstawiłem Ósemkę do mechanika i po rozebraniu i dokładnej weryfikacji i czyszczeniu tylnych hamulców problem pozostał. Mechanik mówi, że wszystko wygląda ok, żadnych wycieków płynu, zaciski, ręczny wszystko pracuje bez zastrzeżeń. Poskładał wszystko do kupy a problem pozostał. Dodam, że przy większych prędkościach słychać jakby coś w tym tylnym kole ocierało ale to nie zawsze. Może to być łożysko? Teoretycznie nie wyczuwa się żadnego luzu. Łożysko może dawać takie objawy?
Łożysko raczej powinno huczeć tak? U mnie przy większych prędkościach (ale to nie zawsze) słychać jakby coś lekko ocierało ale huczeniem tego bym nie nazwał.
Jeszcze zapytam - czy ABS może mieć coś z tym wspólnego? Czytałem na forum Opla, też grzanie się felgi, gość powymieniał masę rzeczy a okazało się, że to moduł ABS. U mnie ABS działa normalnie.
Jeszcze zapytam - czy ABS może mieć coś z tym wspólnego? Czytałem na forum Opla, też grzanie się felgi, gość powymieniał masę rzeczy a okazało się, że to moduł ABS. U mnie ABS działa normalnie.
Jeśli nic nie słychać to napewno nie będzie to łożysko, a jeśli chodzi o ABS to wejdź w bloki pomiarowe abs-u i tam masz z poszczególna prędkości obrotowe każdego koła, jedziesz prosto i muszą być takie same wartości , jeśli będzie coś nie tak z czujnikiem to napewno będzie inną wartość prędkości
Doceniaj co masz..., walcz o co pragniesz....
Pany podpowiedzcie coś bo normalnie nie wytrzymie! Zacisk znowu rozebrany wszystko w 100% działa i wygląda tak jak trzeba, dla pewności wymieniony przewód elastyczny (stary nie miał żadnych oznak zużycia). Mechanik 2 dni jeździł, sprawdzał, działa tak jak powinno. Dziś wracam od niego do domu, jakieś 35 km zajeżdżam na stację zatankować, wychodzę - smród klocków. Wkurwiony idę do prawej tylnej felgi (ta co mi się grzała) dotykam... zimna! Dotykam lewej tylnej - gorąca jak cholera! O co kaman? W takim wypadku chyba rzeczywiście można wykluczyć zaciski, one były i są dobre. Tylko co się tam może dziać z tyłu?
Aha tarcze sprawdzane zegarem na bicie - prawie idealne.
Aha tarcze sprawdzane zegarem na bicie - prawie idealne.