panton pisze:dice111, A co z jakością wykończenia wnętrza? Macałeś dekory i inne elementy wnętrza? Na kilku filmach widziałem jak pod naciskiem wszystko trzeszczy.....podobno podczas jazdy na nierównościach również odzywają się piski, trzaski....
Od początku było mi powiedziane żebym nie przejmował się niedoróbkami, bo samochód składany ręcznie przed oficjalną produkcją na linii, więc zarówno spasowanie jak i jakieś niedoskonałości mogą być. W każdym razie całe to piano skrzypi przy mocniejszym dotknięciu, dodatkowo panel infotainment miał w rogach jaśniejsze odcienie czerni (nie było to wina samego ekranu, bo ten jest nieco mniejszy, ale jego ramki), samochód miał 17k km a już wszystko to było porysowane, to samo na tunelu, ten połysk cały w rysach.
Generalnie po każdej jeździe wyrabia się nawyk chwytania szmatki i pucowania wszystkiego (Audi dorzuca swoje).
Silniczki, które zasłaniają kratki chodzą wolniej niż w Phaetonie, ten od strony kierowcy już zaczynał skakać (nie było to zamykanie płynne).
Samochodem zrobiłem około 200km, po różnych drogach (również dziurawych serpentynach) i nie słyszałem żadnego trzasku, nawet na dynamicu.
Dali też nieco więcej pianki na podłokietniki w rączkach drzwi, w końcu nie jest tak twardo jak w D3 i D4, no ale nadal to nie jest to co było w D2 FL (chociaż łokcia nie czułem).
panton pisze:ps: tak historia z normami i prawem (jak dla mnie) to ściema.... coś im tam nie grało przy V8 i wstrzymali temat bo nie chcieli się spalić... inżynierki problem rozwiązali i temat jest uruchomiony... dlatego od 2019 ruszą na montowni...
Mi się jednak wydaje, że było coś na rzeczy po tej aferze co wspomina drago, bowiem z BMW było to samo. W każdym razie jeśli o marketing chodzi dla mnie to strzał w kolano, wypuścić samochód z dwoma najsłabszymi silnikami, bez AI i inteligentnego zawiasu.
Z drugiej jednak strony ten 3l diesel pozytywnie mnie zaskoczył, na papierze osiągi ma jak 4.2 ON z D3, co mogę potwierdzić również na drodze, zbiera się ładnie jeśli nie korzystamy z jazdy w trybie efficiency (jak to Audi ładnie nazywa "żeglowanie") i pali tyle co nic.