[D2 96 4.2PB/LPG ] 2 reduktory - czy potrzebne ? rurka 6/8
[D2 96 4.2PB/LPG ] 2 reduktory - czy potrzebne ? rurka 6/8
Hejka znowu nawiedzam :-D
a więc do rzeczy: jak montowałem gazyfikację (butle miałem, komp padł) czytałem na forum i na necie, zadawałem pytania i po podsumowaniu wstawiłem 1 reduktor (KME Gold).
Po przejechaniu 8000 km zauważyłem co następuje:
1. jeden reduktor w zupełności wystarcza do butowania, szybkiej jazdy/długiej trasy z małym ale: jak poziom/ilość gazu spadnie u mnie do około 1/3 (butla 100 l, 92 l wchodzi) to niestety spada ciśnienie na reduktorze i następuje przełączenie na PB przy około 3500 - 3700 obrotów.
Przetestowałem to wracając na tempomacie z wczasów (autostrada :lol: :lol: :lol: Szczecin - Zielona Góra czy coś w tych rejonach) 80 km jechałem ze speedem 190km i nic się nie działo.
2. mam rurkę zasilającą fi 6 mm i powyżej połowy baku ciśnienie jest praktycznie stałe na reduktorze potem może to mieć wpływ na to co napisałem wyżej, ale raczej niewielki, gdyż znajomy ma terenówkę od Yankesów z motorem coś koło 5l i żre mu to w granicach 20-25 l LPG mając 2 reduktory i też rurke fi 6mm, wyjeżdża prawie cały gaz a ciśnienie nie spada.
a więc do rzeczy: jak montowałem gazyfikację (butle miałem, komp padł) czytałem na forum i na necie, zadawałem pytania i po podsumowaniu wstawiłem 1 reduktor (KME Gold).
Po przejechaniu 8000 km zauważyłem co następuje:
1. jeden reduktor w zupełności wystarcza do butowania, szybkiej jazdy/długiej trasy z małym ale: jak poziom/ilość gazu spadnie u mnie do około 1/3 (butla 100 l, 92 l wchodzi) to niestety spada ciśnienie na reduktorze i następuje przełączenie na PB przy około 3500 - 3700 obrotów.
Przetestowałem to wracając na tempomacie z wczasów (autostrada :lol: :lol: :lol: Szczecin - Zielona Góra czy coś w tych rejonach) 80 km jechałem ze speedem 190km i nic się nie działo.
2. mam rurkę zasilającą fi 6 mm i powyżej połowy baku ciśnienie jest praktycznie stałe na reduktorze potem może to mieć wpływ na to co napisałem wyżej, ale raczej niewielki, gdyż znajomy ma terenówkę od Yankesów z motorem coś koło 5l i żre mu to w granicach 20-25 l LPG mając 2 reduktory i też rurke fi 6mm, wyjeżdża prawie cały gaz a ciśnienie nie spada.
To są tylko Twoje spostrzeżenia, fakty jednak mówią co innego, ja będę się trzymał jednego: do 4,2 dwa reduktory i faro 8mm - temat nie raz wałkowany i sprawdzany na forum lpg
Swoją drogą co to za jazda jak po wypaleniu jakiejś ilości gazu musisz się zastanawiać czy możesz jeszcze butować czy już lepiej nie .... ? :shock:
Swoją drogą co to za jazda jak po wypaleniu jakiejś ilości gazu musisz się zastanawiać czy możesz jeszcze butować czy już lepiej nie .... ? :shock:
nie muszę się zastanawiać - po prostu wiem, że kończy mi się LPG i mam do wyboru:sebos17 pisze:Swoją drogą co to za jazda jak po wypaleniu jakiejś ilości gazu musisz się zastanawiać czy możesz jeszcze butować czy już lepiej nie .... ? :shock:
- jechać na PB
- jechać na LPG tylko spokojniej i rozglądać się za stacją
Na reduktorze mam w tej chwili ciśnienie 0.97 (po zamontowaniu było 1.05 jak się nie mylę), co 1000km sprawdzam instalację podpinając kompa czy jest ok; mogę w końcu ustawić 1.2 a w ustawieniach zejść poniżej 0.57 tylko po co ??; żeby wyjeździć do 1/10 zbiornika.
To są moje spostrzeżenia podczas normalnej eksploatacji samochodu z LPG a nie sztuczne obserwacje po przejechaniu 10 km i stwierdzeniu, że jeden reduktor jest do bani więc trzeba koniecznie wstawić 2 ( jak to brzmi: " mam 2 reduktory") i rurkę fi 8mm co wg mnie nie ma istotnego znaczenia (miałem zamontowana 6 więc została)
Jak się przekonałem istotne znaczenie ma montaż instalacji (robiłem sam z pomocą online kilku kolegów z forum), uważam, że żaden gazownik nie zrobił by tak jak to sam zamontowałem, gdyż tam liczy się czas a u mnie dokładność.
Słowa mojego znajomego:" ... ale ta fura ma kopa, na gazie chyba gorzej jedzie? ..." - jechaliśmy na LPG
Też mam jeden KME Gold i 2,5 roku spokój. U mnie jak gaz się kończy i wywalę buta to przy obrotach 5000-6000 rpm mi wyrzuca na benzynę. Jeśli ponownie przełączę na gaz to może przy delikatnej jeździe zrobię 20 km czyli w zbiorniku jeszcze jest około 4-5 litrów gazu. Więc chyba jest tak jak powinno być. ;-)
u mnie temp reduktora 65-78C natomiast gazu w okolicach 60 i nie spada poniżej 45 przy normalnej jeździe natomiast jak jechałem ostatnio 190 przez jakies 80km to zauważyłem spadek temperaturu płynu chłodzącego o jakieś 5-8 C czyli w reduktorze było zimno 8 -) ale ile dokładnie to nie sprawdzałemgtfan pisze:Kolego robsonik4, mógłbyś mi napisać jaką masz temperaturę gazu i parownika przy normalnej jeździe ze stałą prędkością powiedzmy 90km/h? Też mam Golda i jak podejrzałem parametry jego pracy podczas jazdy, to się trochę przeraziłem - temp. reduktora 70 stopni a gazu zaledwie 5-10 stopni.
Wszystko zalezy gdzie się znajduje i gdzie zamocowany jest czujnik temperatury gazy i czy jest dobrze dobrany w ustawieniach.Sprawdz na zimnym silniku czy pokazuje taką samą temperature co reduktor i jest taka jak na dworze.gtfan pisze:Czyli z moim reduktorem jest coś nie tak. Dzięki za odzew.
Temperatura reduktora jest potrzebna tylko do pierwszego przełaczenia.Temperatura gazu jest dużo bardziej ważniejsza i niepowinna spadać poniżej 15C Najlepiej jak oscyluje w granicach 30-40C Czym jest niższa do pewnej granicy(zamarzania) to skład mieszanki jest bogatszy natomiast czym gaz bardziej gorący tym bardziej ubogo.
A co do jednego Golda to zamieńcie na dwa np. zawoli albo R01 to zobaczycie czy nie ma różnicy w spalaniu oraz szybkości przęłaczenia z Pb na Lpg szczególnie w zime.
Niestety ale nie mam zbędnych kilkuset pln-ów żeby to sprawdzić, a po drugie jak się okaże że nie ma różnicy to co zrobię z drugim reduktorem :?: :?: :?:A co do jednego Golda to zamieńcie na dwa np. zawoli albo R01 to zobaczycie czy nie ma różnicy w spalaniu oraz szybkości przęłaczenia z Pb na Lpg szczególnie w zime.