Vincent pisze:Przy spokojnej jeździe auto spala 10 litrów - jazda 110-120 km na godzinę. Jeśli dodać do tego miasto to po 600 km pokazuje mi 14,5 litra.
Chcialbym byc kiedys tak przewieziony żeby zobaczyc to na wlasne oczy
z drugiej strony podejrzewam ze by mnie cos trafilo juz po 500m :-P
Proszę nie pisać z pytaniami technicznymi na PW - tylko na forum. wyPAD 2020
ja sie juz od dawna zastanawialem czy robić swapa czy kupić sobie W12 bo faktem jest że zadbany egzemplarz to naprawde piekna sprawa-miałem okazje być wiezionym D2 W12 L i po prostu poezja!
Co do spalania to tak jak zaznaczyłem mowa o płynnej jeździe ze stałą prędkością nie przekraczającą 110 - 120 km/h. Owszem wymaga to dużo samozaparcia
W kwestii zaś stabilności prowadzenia to nie mam punktu odniesienia. Owszem prowadziłem V8 ale były to nowe lub prawie nowe egzemplarze D3 i D4.
A to oznacza że były zupełnie inne nastawy zawieszenia, zawieszenie było pneumatyczne no i samochody były niewyeksploatowane.
Fakt że czuć w W12 ciężki przód i samochód porusza się stabilnie jak duży okręt.
Jechałem A8 D2 4.2 i byłem zachwycony, ale chciałbym przejechać się W12, to musi być potęga :-) Niema się co dziwić auto będzie mieć ciężki przód, ponieważ jest 2x V6 złączone, więc z niczego niema nic. :-)
"... ponieważ jest 2x V6 złączone, więc z niczego niema nic. :-) "
To jest głowica silnika W12. To jest silnik V z podwójnym rzędem cylindrów. Cięższy przód oczywiście jest. Ale nie obawiajcie się zostało to uwzględnione podczas projektowania zawieszenia i układu hamulcowego. Jest dokładnie takie jak w S8 D3. Samochód posiada trakcję i nie wpada do rowu na prostym i suchym odcinku drogi.
Przestańcie pisać plotki i głupoty o tym silniku. Wystarczy zapytać lub powstrzymać się od domyśleń. Niewiedza nie boli ale robi specyficzne wrażenie.
no jak tu porównywać zamiary konstruktora auta z 2001 do S8 D3
to jak inna epoka (nie znaczy to ze twierdze jakoby zawias itp. w W12 D2 nie był
dostosowany do dodatkowego ciężaru z przodu)
Proszę nie pisać z pytaniami technicznymi na PW - tylko na forum. wyPAD 2020
Serrgiusz pisze:"... ponieważ jest 2x V6 złączone, więc z niczego niema nic. :-) "
To jest głowica silnika W12. To jest silnik V z podwójnym rzędem cylindrów.
...
Przestańcie pisać plotki i głupoty o tym silniku. Wystarczy zapytać lub powstrzymać się od domyśleń. Niewiedza nie boli ale robi specyficzne wrażenie.
Ależ W12 to jest właśnie silnik który powstał z połączenia dwóch silników V6... a właściwie dwóch jednostek VR6 :lol:
Silniki VR6 charakteryzują się niewielkim kątem odchylenia pomiędzy rzędami cylindrów czyli 15°... w silniku W12 obie jednostki VR6 odchylone są od siebie o kąt 72°
* FOSS motorsport *(PL-Warszawa) inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
Nie upraszczajmy stwierdzeniem, że W12 powstał z dwóch V6. Bo wtedy co, miałby dwa wały korbowe? Z pewnością układ cylindrów VR6 był inspiracją do ich wykorzystania w W. Ale od pomysłu do pełnej i udanej konstrukcji droga jest bardzo daleka. I skrót myślowy o silniku W jako o 2 x V6 jest wygodny ale niestety skutecznie wprowadza w błąd.
I na to jedynie chciał bym skromnie zwrócić uwagę.
Z tego co wyczytałem silnik VW zwany W nie jest klasyczną konstrukcją W. A właściwie silnikiem V z podwójnym rzędem cylindrów. Klasyczny silnik z układem cylindrów W posiada dwa przeciwstawne poziome rzędy (boxer) i trzeci pionowy.
Słyszałem i widziałem tą konstrukcję w układzie 3 rzędów po 4 cylindry każdy ale ta konstrukcja raczej nie weszła do większej produkcji... a przynajmniej ja jakoś nie kojarzę jakie auto z tym silnikiem jeździ :->
Gdziekolwiek natomiast bym nie czytał silnik W12 opisywany jest wszędzie podobnie... jako połączenie dwóch silników V6.
Spięcie wszystkiego na jednym wale korbowym toż to właśnie sedno wszystkiego ale pomysł i zrodził się właśnie od silników VR6 które niewątpliwie są w układzie V6 ale przez swoje nietypowe, niewielkie rozchylenie pomiędzy rzędami cylindrów nazywane są właśnie VR6...
noi przecież to właśnie przez tę swoją kompaktową budowę silnik VR6 stał się podstawą do zbudowania W12... podobnie zresztą jak Volkswagenowskie W8 z Passata czy W16 z Bugatti Veyron ;-)
Zresztą silniki o konstrukcji W nazywane są przecież podwójnie widlastymi co również zgadzałoby się z tym połączeniem 2 VR6-ek które co do swojej konstrukcji zaliczane są do silników widlastych a nie rzędowych ;-)
Nie wiem czemu twierdzenie że W12 powstało z połączenia dwóch silników VR6 jest wprowadzaniem w błąd :roll: wrzuć jakiś opis techniczny, linkę do strony czy cóś aby mnie z tego błędu wyprowadzić.
* FOSS motorsport *(PL-Warszawa) inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
Jakoś nie czuję stwierdzenia, że W12 to 2 x V6. Może dlatego, że nie mam przygotowania technicznego i rozumiem to dosłownie. Bardziej precyzyjna nazwa na W12 od VW to podwójnie widlasty albo WR12. Albo silnik V na wzór VR od VW.
Serrgiusz pisze:Jakoś nie czuję stwierdzenia, że W12 to 2 x V6. Może dlatego, że nie mam przygotowania technicznego i rozumiem to dosłownie. Bardziej precyzyjna nazwa na W12 od VW to podwójnie widlasty albo WR12. Albo silnik V na wzór VR od VW.
No może dlatego, że rzeczywiście silnik widlasty rozumiesz zbyt dosłownie... bo taki VR6 to właśnie również silnik widlasty ale bardzo specyficzny... w klasycznym silniku V rozchylenie rzędów cylindrów to 90° i każdy rząd ma oddzielną głowice a w silniku VR6 rozchylenie rzędów cylindrów to tylko 15° i tu zastosowano już tylko jedną szeroką głowicę wspólną dla obu rzędów cylindrów.
Zauważ, że to zdjęcie z Wikipedii (pierwszy link) gdzie silnik W12 ma 3 rzędy po 4 cylindry jest praktycznie jednym z bardzo nielicznych które można znaleźć w sieci... na tej samej stronie jest drugie zdjęcie na którym jest już konstrukcja 2xVR6.
W opisie jest już natomiast coś takiego: "Najczęściej kąt zawarty pomiędzy rzędami cylindrów wynosi 72°. Jednostka W12 przypomina 2 złączone silniki typu V6."
To raczej potwierdza temu co wszyscy mówią niż zaprzecza... niezależnie od tego jednego, wyjątkowego zdjęcia ;-)
Zresztą W8 z koncernu VW to przecież silnik o tym samym pomyśle konstrukcyjnym... W8 to 2xVR4... looknij to - nie jest to może jakiś konkretny rysunek techniczny ale daje pewien obraz koncepcji silników W:
Osobiście nie znam auta które miałoby silnik w konstrukcji 3 rzędów cylindrów... no chyba że weźmiemy pod uwagę także te koncepcyjne... np. Bugatti EB118 miał mieć silnik 6.3 W18 i to były właśnie 3 rzędy po 8 cylindrów... ale z silnikiem tym były kłopoty i efekcie końcowym, po kilku innych concep-car'ach wyjechał Veyron z silnikiem 8.0 W16 który jest konstrukcją 2xVR8 w którym wyjątkowo powrócono do rozchylenia pary rzędów cylindrów do 90° a nie 72° jak w W12 ;-)
Ostatnio zmieniony 23 wrz 2012, 18:45 przez FOSS, łącznie zmieniany 1 raz.
* FOSS motorsport *(PL-Warszawa) inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
"... ponieważ jest 2x V6 złączone, więc z niczego niema nic. :-) "
bo jest to duże uproszczenie, które pozostawia wrażenie nie do końca faktu. I na to głównie chcę zwrócić uwagę.
Idąc tym tokiem myślowym mogę powiedzieć, że V8 to złączone rzędowe czterocylindrowce. Co przyznasz jest bardzo dużym uproszczeniem. Faktem jest, że w naukach ścisłych upraszcza się rozwiązania/konstrukcje. I pomysł silnika VR rozwinięto lub wykorzystano (to pozostanie tajemnicą inż VW), przy tworzeniu silnika nazwanego przez nich W.
Włączając się w tą dyskusję chciałem obalić kilka mitów na temat A8 W12. O jego ponad przeciętnej awaryjności i niebotycznych kosztach utrzymania. A dyskusja zeszła na tory posługiwania się ogólnikami i budowaniu na nich opinii. Co zawsze prowadzi do błędów. W analizie finansowej jest określenie "garbage in, garbage out".
Od początku określenie silnika w A8 jako W wydawało mi się nieprecyzyjne. I sugestie, że powstał on z połączenia dwóch V6 wydawały mi się nielogiczne. Ale brało się to z stąd, że traktowałem je dosłownie. Teraz będę o nim mówił podwójne V. Co według mnie jest najbardziej zbliżone do faktu.