Zaje....li mi lusterka S8
Zaje....li mi lusterka S8
A tak chciałem sie wyżalić, jakieś sk...ństwo w nocy z czwartku na piątek zaj....li mi lusterka, tzn wyłamali obudowy z wkładami kable wycieli i tyle.
Tylko takie szczęście w nieszczęściu że jakiś innych dewastacji nie zrobili.
Ale nowe lusterka chromowe muszę kupić :wpale:
Tylko takie szczęście w nieszczęściu że jakiś innych dewastacji nie zrobili.
Ale nowe lusterka chromowe muszę kupić :wpale:
- krzychu22.p1i
- Super Klubowicz
- Posty: 3904
- Rejestracja: 14 sie 2011, 01:51
- Lokalizacja: Oderwany od rzeczywistości
Barbarzyństwo! Ciąć takich delikwentów i sypać solą a potem na zakąskę szklankę wody i 3 łyżeczki miodu. Dobrze, że nie dobrali się Ci do środka auta po inną zdobycz. Trzeba było tylko kiedyś przy okazji zaznaczyć te lusterka od środka, jakieś kreski, inicjały cokolwiek.. Ale kto myśli, że mu się coś takiego przytrafi..
Tak zgłośilem na policje, z nadzieją że delikwenci się trafią a Ja poznam ich dane osobowe :wpale:
Auto trzymam pod blokiem, nie sądziłem że w tych czasach jeszcze takie rzeczy sie dzieją tym bardziej że moja miejscowość nie jest duża, a osiedle na którym mieszkam raczej należy do spokojnych.
Ktoś sobie mnie upatrzył i albo lusterka zawinął dla siebie albo na zlecenie dla kogoś, bo w innym przypadku wydaje mi się że i dekielki by zginęły.
I tak jak mówicie, człowiek dba, szanuje a tu taki sku...el się trafi. Oj łamał bym mu ręce łamał.
I co kupować teraz drugie i znowu jakiś pajac sobie je przywłaszczy, szkoda że nie ma alarmów które walą prądem jak paralizatory.
Co prawda jedno lusterko(lewe) już zamówilem na allegro za 120zl(kompletne) jeszcze tylko prawe.
Dodatkowo tak patrze i Ja u siebie mialem fotochromy, a kabelek który szedl od ayta do lusterka też został wycięty, teraz jak bym chcial ponownie fotochromy to bede musial chyba kable sztukować.
[ Dodano: 2012-12-01, 10:30 ]
Aha na nowych lusterkach na pewno wygraweruje nr rejestracyjny bądź końcówkę VINu
Auto trzymam pod blokiem, nie sądziłem że w tych czasach jeszcze takie rzeczy sie dzieją tym bardziej że moja miejscowość nie jest duża, a osiedle na którym mieszkam raczej należy do spokojnych.
Ktoś sobie mnie upatrzył i albo lusterka zawinął dla siebie albo na zlecenie dla kogoś, bo w innym przypadku wydaje mi się że i dekielki by zginęły.
I tak jak mówicie, człowiek dba, szanuje a tu taki sku...el się trafi. Oj łamał bym mu ręce łamał.
I co kupować teraz drugie i znowu jakiś pajac sobie je przywłaszczy, szkoda że nie ma alarmów które walą prądem jak paralizatory.
Co prawda jedno lusterko(lewe) już zamówilem na allegro za 120zl(kompletne) jeszcze tylko prawe.
Dodatkowo tak patrze i Ja u siebie mialem fotochromy, a kabelek który szedl od ayta do lusterka też został wycięty, teraz jak bym chcial ponownie fotochromy to bede musial chyba kable sztukować.
[ Dodano: 2012-12-01, 10:30 ]
Aha na nowych lusterkach na pewno wygraweruje nr rejestracyjny bądź końcówkę VINu
No wlasnie dlatego ja czasami jak jeżdżę to trzymam pod domem więc nie inwestuje aż tak w piekno puki co. Jest schludnie i nie dziadowsko i starczy. Nie bede komus robił...tomi5 pisze:I tak jak mówicie, człowiek dba, szanuje a tu taki sku...el się trafi. Oj łamał bym mu ręce łamał.
Mozesz se nawet godło wygrawerować-to niegłupi pomysł jest[ Dodano: 2012-12-01, 10:30 ]
Aha na nowych lusterkach na pewno wygraweruje nr rejestracyjny bądź końcówkę VINu
Jedynie alarm z czujnikiem microfalowym tu cos by pomogł. ALbo bardzo czuły dotykowy. Jednak takowe czesto np (kot,wiatr) zgłaszają fałszywe wzbudzenia.
Współczuję.
Mi kilka dni temu z garażu złodziej ukradł dużą skrzynkę z narzędziami... była zamknięta na kłódkę i przypięta solidnym rowerowym zabezpieczeniem do rury kanalizacyjnej... nie pokonał zabezpieczeń więc połamał skrzynkę wyrywając ją na siłę... drugą skrzynkę zdemolował ale nawet wyrwać na siłę mu się nie udało.
Wezwałem policję, wskazałem podejrzanego... w trakcie oględzin garażu przy aucie sąsiada znaleźliśmy ślady bezspornie wskazujące na jego udział...
całą noc bujałem się z "niebieskimi" bo przyjeżdżali co godzinę inni... był śledczy, był technik co zabezpieczył ślady... było ich kilku co opisali niby wszystko dokładnie...
nad ranem wpuściłem radiowóz do garażu co by czekali na delikwenta...
mam okna na całym froncie budynku więc od siebie widzę oba wejścia do klatek schodowych i wjazd do garażu - kręcąc się po domu zobaczyłem podejrzanego jak wchodzi do naszej klatki...
złapałem typa na schodach do garażu jak się już cofał na górę... przekazałem go policji...
u gościa w bagażniku znaleźliśmy częściowo połamaną moją skrzynkę... rzeczy ze środka były częściowo rozłożone w bagażniku co wskazywało na to że zawartość była przeglądana.
Najlepsze na koniec - gość tłumaczy się że znalazł ją w garażu i wsadził do bagażnika żeby nie zginęła ale zamierzał oddać właścicielowi.
Po dwóch dniach dowiedziałem się że prowadzący tą sprawę otrzymał od swojego przełożonego polecenie umorzenia postępowania w sprawie o kradzież mienia i prowadzić dalej tylko sprawę o wykroczenie w postaci uszkodzenia mienia.
W rozmowie z prowadzącym sprawę podałem ponownie wiele faktów świadczących wprost na kradzież a On niektórymi faktami był zaskoczony...
nawet nie wiedział że delikwent był już wcześniej karany... to dowiedział się ode mnie i był zaskoczony.
Kurrrrr.....
jak zwykle jak chcesz na kogoś liczyć to licz na siebie.....
ale nawet jak wskażesz sprawcę, doprowadzisz go na policję i znajdziesz u niego skradzioną rzecz to wciąż nie możesz być pewny że go ukarzą...
powinieneś mieć jeszcze nagrany film który uwidacznia jak to właśnie ten typ kradnie twoją rzecz i najlepiej jakbyś miał jeszcze nagrane jak go zatrzymałeś aby nie oskarżył cię potem o napaść...
polska panie, po prostu polska
Mi kilka dni temu z garażu złodziej ukradł dużą skrzynkę z narzędziami... była zamknięta na kłódkę i przypięta solidnym rowerowym zabezpieczeniem do rury kanalizacyjnej... nie pokonał zabezpieczeń więc połamał skrzynkę wyrywając ją na siłę... drugą skrzynkę zdemolował ale nawet wyrwać na siłę mu się nie udało.
Wezwałem policję, wskazałem podejrzanego... w trakcie oględzin garażu przy aucie sąsiada znaleźliśmy ślady bezspornie wskazujące na jego udział...
całą noc bujałem się z "niebieskimi" bo przyjeżdżali co godzinę inni... był śledczy, był technik co zabezpieczył ślady... było ich kilku co opisali niby wszystko dokładnie...
nad ranem wpuściłem radiowóz do garażu co by czekali na delikwenta...
mam okna na całym froncie budynku więc od siebie widzę oba wejścia do klatek schodowych i wjazd do garażu - kręcąc się po domu zobaczyłem podejrzanego jak wchodzi do naszej klatki...
złapałem typa na schodach do garażu jak się już cofał na górę... przekazałem go policji...
u gościa w bagażniku znaleźliśmy częściowo połamaną moją skrzynkę... rzeczy ze środka były częściowo rozłożone w bagażniku co wskazywało na to że zawartość była przeglądana.
Najlepsze na koniec - gość tłumaczy się że znalazł ją w garażu i wsadził do bagażnika żeby nie zginęła ale zamierzał oddać właścicielowi.
Po dwóch dniach dowiedziałem się że prowadzący tą sprawę otrzymał od swojego przełożonego polecenie umorzenia postępowania w sprawie o kradzież mienia i prowadzić dalej tylko sprawę o wykroczenie w postaci uszkodzenia mienia.
W rozmowie z prowadzącym sprawę podałem ponownie wiele faktów świadczących wprost na kradzież a On niektórymi faktami był zaskoczony...
nawet nie wiedział że delikwent był już wcześniej karany... to dowiedział się ode mnie i był zaskoczony.
Kurrrrr.....
jak zwykle jak chcesz na kogoś liczyć to licz na siebie.....
ale nawet jak wskażesz sprawcę, doprowadzisz go na policję i znajdziesz u niego skradzioną rzecz to wciąż nie możesz być pewny że go ukarzą...
powinieneś mieć jeszcze nagrany film który uwidacznia jak to właśnie ten typ kradnie twoją rzecz i najlepiej jakbyś miał jeszcze nagrane jak go zatrzymałeś aby nie oskarżył cię potem o napaść...
polska panie, po prostu polska
* FOSS motorsport * (PL-Warszawa)
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
Pytałem kolegę z Krymialnej (inny komisariat gdzieś w PL)... podejrzewa że umorzą ale pomóc nie ma jak... poradził załatwić sprawę inaczej - nie będę się rozpisywał o co chodzi ale to jest tragiczne że Policjant daje takie rady :evil:
Kilka lat temu pewien typ zgłosił na policję, że jechałem za nim, on zatrzymał się w korku, ja nie zdążyłem i uciekając z lewego pasa w prawo zahaczyłem go lewym rogiem zderzaka i uciekłem z miejsca zdarzenia.
Byłem poszukiwany przez Policję bo mieszkam w innym miejscu niż jestem zameldowany - parodia polskiej policji bo nie jestem żadnym przestępcą, nie ukrywam się, mam rodzinę, legalnie pracuję, rozliczam się z podatków tam gdzie mieszkam a nie tam gdzie jestem zameldowany a cała korespondencja prywatna i urzędowa przychodzi na mój adres zamieszkania a nie zameldowania - oczywiście policja nie potrafi ustalić tego adresu.
Zatrzymano mnie w Wigilię, zawieziono na komisariat jak podejrzanego o jakieś przestępstwo i trzymano kilka godzin abym złożył zeznania.
W swoich zeznaniach zaprzeczyłem całej sytuacji, informowałem że auto moje było przedstawiane w gazetach motoryzacyjnych i może jakiemuś matołkowi zachciało się odszkodowania za jakieś domniemane szkody.
Pomimo braku jakichkolwiek dowodów wskazujących na mnie sprawy nie umorzono i musiałem razem z prawnikiem łazić na rozprawy do sądu.
W sądzie biegły wnikliwie zapoznał się ze zdjęciami auta (jak go kupiłem miał porysowany lewy róg zderzaka) i stwierdził ponad wszelką wątpliwość że uszkodzenia obu aut nie mają ze sobą kompletnie nic wspólnego co potwierdził wezwany na świadka poprzedni właściciel mojego A8.
Po kilku miesiącach postępowania sądowego stwierdzono że przedstawione przez tamtego człowieka zdarzenie nie mogło mieć miejsca z udziałem mojego auta i zostałem uniewinniony.
Teraz zgłosiłem kradzież, wskazałem podejrzanego, złapałem go, ujawniłem przedmiot mi skradziony w bagażniku jego zamkniętego na klucz auta a sprawa dla policji jest wątpliwa i prawdopodobnie będzie umorzona bez żadnego postępowania....
noż kur.......mać, gdzie tu sprawiedliwość w tym poje....nym kraju :wpale:
Swoją drogą nie dziwię się że zawodowi przestępcy łażą sobie swobodnie po ulicach i śmieją się z naszego wymiaru sprawiedliwości - ja się przed nikim nie ukrywałem a szukano mnie przez 5 miesięcy pomimo tego że w styczniu tego samego roku miałem na naszym osiedlu przygodę z blokadą na koło założoną przez Administrację i interweniowała wtedy policja, spisywano mnie, składałem zeznania m.in. w przedmiocie mojego miejsca zamieszkania (mieszkałem w tym samym miejscu już kilka lat i go nie zmieniłem)....
Ci którzy przed organem ścigania się ukrywają mają naprawdę pełne pole do popisu i żeby wpaść muszę mieć naprawdę dużego pecha
Kilka lat temu pewien typ zgłosił na policję, że jechałem za nim, on zatrzymał się w korku, ja nie zdążyłem i uciekając z lewego pasa w prawo zahaczyłem go lewym rogiem zderzaka i uciekłem z miejsca zdarzenia.
Byłem poszukiwany przez Policję bo mieszkam w innym miejscu niż jestem zameldowany - parodia polskiej policji bo nie jestem żadnym przestępcą, nie ukrywam się, mam rodzinę, legalnie pracuję, rozliczam się z podatków tam gdzie mieszkam a nie tam gdzie jestem zameldowany a cała korespondencja prywatna i urzędowa przychodzi na mój adres zamieszkania a nie zameldowania - oczywiście policja nie potrafi ustalić tego adresu.
Zatrzymano mnie w Wigilię, zawieziono na komisariat jak podejrzanego o jakieś przestępstwo i trzymano kilka godzin abym złożył zeznania.
W swoich zeznaniach zaprzeczyłem całej sytuacji, informowałem że auto moje było przedstawiane w gazetach motoryzacyjnych i może jakiemuś matołkowi zachciało się odszkodowania za jakieś domniemane szkody.
Pomimo braku jakichkolwiek dowodów wskazujących na mnie sprawy nie umorzono i musiałem razem z prawnikiem łazić na rozprawy do sądu.
W sądzie biegły wnikliwie zapoznał się ze zdjęciami auta (jak go kupiłem miał porysowany lewy róg zderzaka) i stwierdził ponad wszelką wątpliwość że uszkodzenia obu aut nie mają ze sobą kompletnie nic wspólnego co potwierdził wezwany na świadka poprzedni właściciel mojego A8.
Po kilku miesiącach postępowania sądowego stwierdzono że przedstawione przez tamtego człowieka zdarzenie nie mogło mieć miejsca z udziałem mojego auta i zostałem uniewinniony.
Teraz zgłosiłem kradzież, wskazałem podejrzanego, złapałem go, ujawniłem przedmiot mi skradziony w bagażniku jego zamkniętego na klucz auta a sprawa dla policji jest wątpliwa i prawdopodobnie będzie umorzona bez żadnego postępowania....
noż kur.......mać, gdzie tu sprawiedliwość w tym poje....nym kraju :wpale:
Swoją drogą nie dziwię się że zawodowi przestępcy łażą sobie swobodnie po ulicach i śmieją się z naszego wymiaru sprawiedliwości - ja się przed nikim nie ukrywałem a szukano mnie przez 5 miesięcy pomimo tego że w styczniu tego samego roku miałem na naszym osiedlu przygodę z blokadą na koło założoną przez Administrację i interweniowała wtedy policja, spisywano mnie, składałem zeznania m.in. w przedmiocie mojego miejsca zamieszkania (mieszkałem w tym samym miejscu już kilka lat i go nie zmieniłem)....
Ci którzy przed organem ścigania się ukrywają mają naprawdę pełne pole do popisu i żeby wpaść muszę mieć naprawdę dużego pecha
Ostatnio zmieniony 01 gru 2012, 14:13 przez FOSS, łącznie zmieniany 1 raz.
* FOSS motorsport * (PL-Warszawa)
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
FOSS, Ja zostałem w 2002 roku pomówiony o rzekome pobicie i zniewazenie. oczywiscie "ofiara" nie miala żadnej szkody na zdrowiu ani tez chocby zadrapania,żaden świadek jakiego przedstawila nie potwierdził że widział bądź słyszał osobiscie cokolwiek. Policjant prowadzący postepowanie powiedział że to pójdzie do kosza. No i na 2 lata temat ucichł aż do lata 2004roku gdy to zostałem zawiniety z ulicy(poszukiwany listem gończym przez sad innego powiatu)w tej wlasnie sprawie. Okazało się że sprawa nie została umorzona a wymiar sprawiedliwosci jakims cudem niepotrafił mnie odnaleźc tyle czasu i byłem scigany! Do sprawy siedzialem w areszcie 2 i pół miesiąca,zostałem za to skazany,apelacyjny utrzymal wyrok ktory zawierał ten areszt jako juz odbyty wyrok iodsiedziane koszta-uzasadnienie-"ofiara" ktora mnie pomowiła była adwokatem a ja no coż szarym człowieczkiem. I Sąd jej przyznał rację pomimo braku dowodów. Prawdopodobnie chodziło jej o to żeby mnie sie pozbyć bo...kosiłem trawe na działce co jej jako sąsiadce(miała ogródek 3 działki dalej)bardzo przeszkadzało...
W 2010roku miałem podobne sytuacje z jednym z tutejszych policjantów i rownież sie to skończyło prawie 3miesięcznym aresztem ale tym razem nie dałem za wygraną tak latwo.sprawy sie toczą od 2 lat,policjant już jest zawieszony. Odbila sie pileczka.
To moja historia a i tak wiem że sa o wiele "ciekawsze". Bardzo mi to pomogło w decyzji o emigracji na stałe z tego kraju. Nie szanuje mnie i innych więc mam go w d...
W 2010roku miałem podobne sytuacje z jednym z tutejszych policjantów i rownież sie to skończyło prawie 3miesięcznym aresztem ale tym razem nie dałem za wygraną tak latwo.sprawy sie toczą od 2 lat,policjant już jest zawieszony. Odbila sie pileczka.
To moja historia a i tak wiem że sa o wiele "ciekawsze". Bardzo mi to pomogło w decyzji o emigracji na stałe z tego kraju. Nie szanuje mnie i innych więc mam go w d...
tomi5 mi lusterka z s8 zarąbali z posesji pod domem ... wyłamali całe, kable obcięli .. a naprężenia przy wyłamywaniu były na tyle poważne, że powstały załamania blachy na drzwiach przednich. Sprawę zgłosiłem na policję, był pan policjant, porobił zdjęcia przesłuchał mnie na okoliczność kradzieży ... i po 2 tygodniach przysłano mi pismo, że z powodu braku wykrycia sprawców sprawę umożono.. masakra !!!
Moje świniaczki
A8 d3 4.2 V8 quattro '03 czarna lift zewn. na '08
A8 d2 3,7 V8 '96 zielona lift zewn. na S8
A8 d3 4.2 V8 quattro '03 czarna lift zewn. na '08
A8 d2 3,7 V8 '96 zielona lift zewn. na S8