Forum Audi A8 Klub Polska

widziałem kiedyś zdjęcie tak porządnie walniętej w dupę że butlę gazową wyrwało z kawałkiem podłogi i butla była cała i zdrowa . Czyli co taką piankę do okien z marketu budowlanego?? Bo generalnie gazownik wyjechał teraz na szkolenie na tydzień jakieś a ja drąże temat żeby ruszyć z montażem

Ja drugi raz jak bym montował butlę to też bym użył tej pianki - tylko ten pomysł z nasmarowaniem czymś butli aby się nie przykleiła to pomysł do rozważenia. Butlę u siebie sam zmieniałem, miałem taką która mi 1/3 bagażnika zajmowała i wymiana butli to była jedna z pierwszych rzeczy którą zrobiłem po zakupie auta. Początkowo przymocowałem standardowo na śruby ale za bardzo mi się nie podobało - wydawało mi się mało solidne. Z remontu mieszkania została mi duża pianka i ją wykorzystałem - butla jest teraz stabilnie posadowiona.

A wozicie kolo zapasowe?? Ja ze względu na koło wole butle walcową ustawioną w poprzek zaraz za fotelami. Mimo to bagażnik mieści wszystko co powinien.

barrettm82 pisze:A wozicie kolo zapasowe?? Ja ze względu na koło wole butle walcową ustawioną w poprzek zaraz za fotelami. Mimo to bagażnik mieści wszystko co powinien.

No ja właśnie ze względu na to ile butla walcowa zajmuje miejsca z niej zrezygnowałem. Teraz mam pewną elastyczność, zapas w pokrowcu, przeważnie jak nie mam dalszego wyjazdu to zostawiam w garażu, lub jak potrzeba to przekładam zapas do środka - czasami cała pojemność bagażnika u mnie jest wykorzystywana (tak bywa przy 2 małych dzieci)

barrettm82 pisze:A wozicie kolo zapasowe?? Ja ze względu na koło wole butle walcową ustawioną w poprzek zaraz za fotelami. Mimo to bagażnik mieści wszystko co powinien.

Życzę powodzenia przy wymianie pompki. :lol:

A dziękuje Simone331
Wyjęcie butli zajmuje mi 20min. Tak się składa że sam musiałem sobie zrobić pompę bo mechanik (szarlatan) poprzedniego właściciela narobił tylko bajzlu w baku.

sylwekr pisze: zapas w pokrowcu, przeważnie jak nie mam dalszego wyjazdu to zostawiam w garażu, lub jak potrzeba to przekładam zapas do środka

Za chiny nie chciało by mi się tak bawić. W sumie też uważałem ze butla walcowa zajmuje mi bagażnik (ale po tym jak wepchałem do niego bagaż 4 facetów i kobiety na wypad w góry na 4 dni ) jakoś zmieniłem zdanie.

A dziękuje Simone331

Wyjęcie butli zajmuje mi 20min. Tak się składa że sam musiałem sobie zrobić pompę bo mechanik (szarlatan) poprzedniego właściciela narobił tylko bajzlu w baku.

Masz to już za sobą a to zmienia kolej rzeczy. Oby ta nowa długo wytrzymała.

barrettm82 pisze:sylwekr napisał/a: zapas w pokrowcu, przeważnie jak nie mam dalszego wyjazdu to zostawiam w garażu, lub jak potrzeba to przekładam zapas do środka



Za chiny nie chciało by mi się tak bawić. W sumie też uważałem ze butla walcowa zajmuje mi bagażnik (ale po tym jak wepchałem do niego bagaż 4 facetów i kobiety na wypad w góry na 4 dni ) jakoś zmieniłem zdanie.

To bardzo mały bagaż mieli. :-D
Ja jak jechałem na tygodniowe wakacje to ledwo bagaże mojej kobiety i dziecka do bagażnika wepchałem. :wpale: Moja skromna torba leżała sobie na tylnym siedzeniu. Masakra co te kobiety mają za tendencje do ciuchów. Tylko ręce załamywać.

Simone331 pisze:Masz to już za sobą a to zmienia kolej rzeczy. Oby ta nowa długo wytrzymała.

hehe. Nową szlak trafił a teraz już rok jeżdżę na starej. (pogmatwana historia po której doszedłem do wniosku ze nikt mi tak nie naprawi jak ja sam.

barrettm82 pisze:A wozicie kolo zapasowe?? Ja ze względu na koło wole butle walcową ustawioną w poprzek zaraz za fotelami. Mimo to bagażnik mieści wszystko co powinien.

Mi gaziarze zdecydowanie odradzili takie praktyki jak montaż i demontaż butli bo to źle służy miedzianym przewodom.

Apophis pisze:

barrettm82 pisze:A wozicie kolo zapasowe?? Ja ze względu na koło wole butle walcową ustawioną w poprzek zaraz za fotelami. Mimo to bagażnik mieści wszystko co powinien.

Mi gaziarze zdecydowanie odradzili takie praktyki jak montaż i demontaż butli bo to źle służy miedzianym przewodom.

No chyba, że ma założone faro. U mnie nawet na tankowaniu mam pcv-ke.
Ale jakie przewody by nie były to i tak weź później ustaw butlę i skręcaj to od nowa. Ja jednak wolę i stosuję przykład kolegi z postu wyżej, że zapas gdy potrzebny na daleki wyjazd czeka wiernie w garażu. :d

ja oczywiście też montuję na faro bo nie wychodzi dużo drożej a jest sporo lepiej . Nikt więcej się nie wypowie na temat montażu butli?

lubelak pisze:ja oczywiście też montuję na faro bo nie wychodzi dużo drożej a jest sporo lepiej . Nikt więcej się nie wypowie na temat montażu butli?

Na moje to montuj butlę i nie zakładaj żadnych wzmocnień. Napewno ponad 90% A8, która ma butle w tej wannie nie ma żadnych stelaży. A jeszcze nie słyszałem, żeby kiedykolwiek wanna niewytrzymała i butla nieoczekiwanie opuściła pokład samochodu.

Simone331 pisze:Troszeczkę siedzę w temacie gazu i to podgięcie pływaka to oki ale ja byś zakładał butlę Irene to wystrzegaj się tego jak zapałka ognia.

A dlaczego?... poważnie pytam... czy te butle mają jakąś wadę??
Nie kojarzę jaką mam u siebie ale moja spoczywa we wnęce na koło i pod spodem również zastosowano piankę.
Tak samo miałem zrobione w obu poprzednich D2-kach i żadna z nich nie wypadła mi na ulicę ;-)

barrettm82 pisze:A wozicie kolo zapasowe??

Ja muszę przyznać że permanentnie koła zapasowego nie wożę... stoi sobie w garażu i jak do tej pory użyłem go chyba tylko 1 raz.
Mam najlepszą wersję Assistance jaką dało się kupić i żyję w przeświadczeniu że to + duże grono kolegów z A8team pozwoli mi obyć się bez koła zapasowego w bagażniku... być może się mylę ale nie wyprowadzajcie mnie z błędu ;-)

Poza tym mam 3 kobiety w domu więc na wakacyjne wyjazdy to i pusty bagażnik bywa za mały... na butlę i na koło nie mam już miejsca :-P

Mozna sie jeszcze zaopatrzyć w zestaw "naprawczy" koła jaki oferują niektórzy gaziarze nawet. takie cuś doskonale zdaje egzamin w przypadku przebicia jakims np gwoździem. Jak sie rozpieprzy opone to juz lipa.

FOSS pisze:Simone331 napisał/a: Troszeczkę siedzę w temacie gazu i to podgięcie pływaka to oki ale ja byś zakładał butlę Irene to wystrzegaj się tego jak zapałka ognia.

A dlaczego?... poważnie pytam... czy te butle mają jakąś wadę??

Z racji tego, że byłem na małym szkoleniu to odwiedziliśmy zakład produkcji butli (Irene w Słupsku) i oni ten spaw co jest w koło butli szlifują prawie do zera. Byłem myślami gdzie indziej i nie dosłyszałem co jest tego powodem, że tak robią. Gadałem też z gazownikami, którzy te butle montują i mówią, że lepiej nie ryzykować z podginaniem pływaka bo może to się tragicznie skończyć, bo wiadomo większe ciśnienie i osłabione spawy mogą puścić. Mało tego niektóre butle po upływie 5 lat bez wcześniejszych ingerencji w pływaku puszczają gaz na spawach. Widziałem takie dziurawe butle i pod powierzcznią farby na tych spawach jest pełno rdzy. Gościu, który prowadził to szkolenie mówił, że jakaś tam inspekcja chce ograniczyć im wystawianie legalizacji do max 5 lat. :wpale:

Taka przestroga dla wszystkich.