![]() |
![]() |
![]() |
[D2 96 4.2PB/LPG ] wymiana zawieszenia - totalne załamanie
- pioter
- Moderator
- Posty: 2294
- Rejestracja: 15 maja 2009, 14:15
- Moje auto: S8 D2
- Rocznik: 1998
- Silnik: V8 4.2
- Skrzynia: Automat
- Paliwo: Benzyna+LPG
- Imię: Piotr
- Lokalizacja: Włocławek
Żadne ułożyć zawieszenie , jak wszystko nowe to nie powinno nic pukać . Jeżeli ściąga po wymianie to żaden problem , trzeba ustawić zbieżność . Może coś jest niedokręcone- każdemu może się zdarzyć . Na kanał , podnośnik i sprawdzić wszystkie śruby czy są dokręcone. Klimass1 pytał się o drążki kierownicze czy były zmieniane bo jak się usztywniło zawieszenie wychodzi luz gdzie indziej jak jest oczywiście .
ex : A8 D2 95r 4.2
A8 D3 03 4.2
A8 D4 12 4.2TDI
A8 D3 03 4.2
A8 D4 12 4.2TDI
końcówki drążków były też zmieniane, zadzwoniłem do znajomego który kiedyś opiekował się moim Meśkiem (MB123) z zapytaniem i dostałem taka odpowiedź:
" Meyle HD jest twardym zawieszeniem i dobrym nawet lepszym od Febi bo to spadło na psy, mogłeś kupić tanią chińszczyznę i miałbyś takie samo jak przed wymianą tylko ile na wrocławskich drogach byś na tym pojeździł ?; jak chcesz mieć miękkie to kup samochód z osobnymi sprężynami i amorkami z przodu a nie na Mcphersonie, jak stuka to pewno amorki do wymiany bo jak kupiłeś samochód ze zużytym zawieszeniem to montując nowe, sztywne nie oczekuj, że będzie tak samo się zachowywało. Sprawa luzów to sorki nie moje słowa : ( nie narzekaj, że stara ma luzy tylko idź do agencji to dopiero będziesz miał luz
); jak miałeś wywalone zawieszenie to luzy były tak duże, że się same kasowały a Tobie się wydawało, że jest ok a tak wcale nie było, teraz szukaj luzów gdzie indziej bo nowe zawieszenie skasowało swoje luzy więc najpewniej przekładnia kierownicy się kłania, drążki itd. Najpierw zacznij do zbieżności bo metody na suwmiarkę są dobre przy wymianie tylko końcówek a nie całego zawieszenia. Ja osobiście montuję na podnośniku i nie miałem nigdy reklamacji tylko wiesz ile montaż u mnie kosztuje :mrgreen: , wymieniam wszystkie zużyte elementy bo ja się pod tym podpisuję i nigdy nie wstawiam używek zwłaszcza w zawieszeniu"
" Meyle HD jest twardym zawieszeniem i dobrym nawet lepszym od Febi bo to spadło na psy, mogłeś kupić tanią chińszczyznę i miałbyś takie samo jak przed wymianą tylko ile na wrocławskich drogach byś na tym pojeździł ?; jak chcesz mieć miękkie to kup samochód z osobnymi sprężynami i amorkami z przodu a nie na Mcphersonie, jak stuka to pewno amorki do wymiany bo jak kupiłeś samochód ze zużytym zawieszeniem to montując nowe, sztywne nie oczekuj, że będzie tak samo się zachowywało. Sprawa luzów to sorki nie moje słowa : ( nie narzekaj, że stara ma luzy tylko idź do agencji to dopiero będziesz miał luz

-
- Super Klubowicz
- Posty: 1400
- Rejestracja: 31 maja 2010, 23:09
- Lokalizacja: Wrocław
-
- Super Klubowicz
- Posty: 352
- Rejestracja: 06 paź 2009, 15:08
- Lokalizacja: Zabrze
Dzisiaj humor zdecydowanie lepszy - byłem na zbieżności.
Pojechałem, pogadałem , zapłaciłem i jest OK z drobnym ale więc po kolei:
wjechałem na metalowy podnośnik, który podnosi cały samochód na kołach, mechanik pozakładał jakieś bajery na koła, następnie opuścił podnośnik podłożył lewarki po kolei PP,PL i odkręcił nakrętki od końcówek, samochód z lewarków do góry na podnośniku i teraz ja zacząłem swoja gadkę w sensie co mnie boli. Posprawdzał każdy wahacz czy jest dokręcony i był, coś tam poregulował przy końcówkach zerkając na to przykręcone ustrojstwo. Ogólnie był mało rozmowny. Potem podnośnik w dół i przejedź się Pan z 10 min po ulicach, po dziurach itd.
Jak wyjechałem i przejechałem kilkadziesiąt metrów gębę miałem uśmiechniętą od ucha do ucha, po prostu super, ale no właśnie to ale - dalej coś tłucze; prowadzi się znakomicie, luz minimalny rzekłbym niezauważalny.
Wróciłem powiedziałem, że ok tylko tłucze więc znowu podnośnik, postukał, popukał i wyszło, że na 70% amortyzator, ale bez wymiany to można gdybać.
A może zagadałem do Niego jest źle skręcone zawieszenie bo było montowane na podnośniku a nie z kanału; no i się zaczęło, facet patrzył na mnie jak na debila czy ja czasem z nie robię sobie jaj.
Cyt:" ... proszę Pana a jakie to ma znaczenie, ..... wahacz jak sama nazwa wskazuje ma wykonywać ruch wahadłowy dlatego jest mocowany za pomocą tulei metalowo-gumowych, żeby wykonywał ten ruch. Nie ma znaczenie gdzie go Pan skręcisz istotne, aby zrobić to solidnie i nie założyć odwrotnie,.... guma w wahaczu ma za zadanie tłumienia drgań więc ktoś Panu naopowiadał bzdur odnośnie sposobu montażu. Proszę spróbować dokręcić z kanału te dwa górne wahacze jak samochód stoi na kołach - tylko ginekolog z rękami jak gibon mógłby to zrobić, jeżeli ktoś nie zna istoty działania wahacza niech poczyta fachową literaturę"
Tyle w temacie 8-)
Pojechałem, pogadałem , zapłaciłem i jest OK z drobnym ale więc po kolei:
wjechałem na metalowy podnośnik, który podnosi cały samochód na kołach, mechanik pozakładał jakieś bajery na koła, następnie opuścił podnośnik podłożył lewarki po kolei PP,PL i odkręcił nakrętki od końcówek, samochód z lewarków do góry na podnośniku i teraz ja zacząłem swoja gadkę w sensie co mnie boli. Posprawdzał każdy wahacz czy jest dokręcony i był, coś tam poregulował przy końcówkach zerkając na to przykręcone ustrojstwo. Ogólnie był mało rozmowny. Potem podnośnik w dół i przejedź się Pan z 10 min po ulicach, po dziurach itd.
Jak wyjechałem i przejechałem kilkadziesiąt metrów gębę miałem uśmiechniętą od ucha do ucha, po prostu super, ale no właśnie to ale - dalej coś tłucze; prowadzi się znakomicie, luz minimalny rzekłbym niezauważalny.
Wróciłem powiedziałem, że ok tylko tłucze więc znowu podnośnik, postukał, popukał i wyszło, że na 70% amortyzator, ale bez wymiany to można gdybać.
A może zagadałem do Niego jest źle skręcone zawieszenie bo było montowane na podnośniku a nie z kanału; no i się zaczęło, facet patrzył na mnie jak na debila czy ja czasem z nie robię sobie jaj.
Cyt:" ... proszę Pana a jakie to ma znaczenie, ..... wahacz jak sama nazwa wskazuje ma wykonywać ruch wahadłowy dlatego jest mocowany za pomocą tulei metalowo-gumowych, żeby wykonywał ten ruch. Nie ma znaczenie gdzie go Pan skręcisz istotne, aby zrobić to solidnie i nie założyć odwrotnie,.... guma w wahaczu ma za zadanie tłumienia drgań więc ktoś Panu naopowiadał bzdur odnośnie sposobu montażu. Proszę spróbować dokręcić z kanału te dwa górne wahacze jak samochód stoi na kołach - tylko ginekolog z rękami jak gibon mógłby to zrobić, jeżeli ktoś nie zna istoty działania wahacza niech poczyta fachową literaturę"
Tyle w temacie 8-)
-
- Super Klubowicz
- Posty: 3528
- Rejestracja: 19 lip 2009, 17:06
- Moje auto: A8 D3
- Rocznik: 2006
- Silnik: V8 4.2 TDI
- Skrzynia: Tiptronic
- Paliwo: Diesel
- Imię: maciu
- Lokalizacja: Warszawa
nie zgodzę się w pełni, wszystko ma swoje granice, guma też 
każdy zawias ma swoją specyfikę tu akurat dwa górne przykręca się od strony budy
bez kolumny/koła w ściśle określonym ustawieniu
ale w takiej np B4ce dokręcenie wahacza na podnosniku kończyło się
tym że na kołach guma na dzień dobry była mocno napręzona i podczas jazdy
zaraz się zrywała

każdy zawias ma swoją specyfikę tu akurat dwa górne przykręca się od strony budy
bez kolumny/koła w ściśle określonym ustawieniu
ale w takiej np B4ce dokręcenie wahacza na podnosniku kończyło się
tym że na kołach guma na dzień dobry była mocno napręzona i podczas jazdy
zaraz się zrywała
Proszę nie pisać z pytaniami technicznymi na PW - tylko na forum.
wyPAD 2020
wyPAD 2020
Co więcej dla różnych zawieszeń te wartości będą pewnie inne... przynajmniej dla eSkowego bo przecież jest niższe ;-)hipcio pisze:22, 4,7 Napewno. Nie pamiętam czy 15 ma możliwośc regulacji.
Dla mnie to nic dziwnego, że dociągać trzeba je kiedy auto na kołach - przecież kiedy auto wisi na podnośniku i dociągniemy wszystko na sztywno to po opuszczeniu auta niektóre z tulej już się skręcają...
dokładnie rzecz ujmując zewnętrzna część tulei skręca się względem części wewnętrznej bo przecież siedzą w wahaczach na sztywno a skoro się skręcają to znaczy że w położeniu spoczynkowym (auto na kołach) guma w tulei już jest o pewien kąt skręcona.
Jest oczywistym że taki wahacz ulegnie szybszemu uszkodzeniu... a jeżeli będzie to jakiś badziewny wahacz (tuleja) to częściowemu uszkodzeniu może ulec może nie po opuszczeniu z podnośnika ale już zaraz po wyjechaniu z warsztatu ;-)
Ostatnio zmieniony 13 lis 2011, 14:36 przez FOSS, łącznie zmieniany 1 raz.
* FOSS motorsport * (PL-Warszawa)
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
inspekcje przed zakupem
serwis, części zamienne nowe i używane
serwis mobilny, serwis door2door
modyfikacje, przeróbki, tuning
-
-
- Super Klubowicz
- Posty: 1400
- Rejestracja: 31 maja 2010, 23:09
- Lokalizacja: Wrocław
Generalnie da rade dokrecic. Najlepiej zrobic to bez kola, a piaste unoszac na podnosniku(takiej malej zabie). Widze ze Pan mechanik nie kojarzy zasady dzialania tulei w wachaczu. Wystarczy logiczne myslenie i juz.robsonik4 pisze: Proszę spróbować dokręcić z kanału te dwa górne wahacze jak samochód stoi na kołach - tylko ginekolog z rękami jak gibon mógłby to zrobić, jeżeli ktoś nie zna istoty działania wahacza niech poczyta fachową literaturę"
Tyle w temacie 8-)
A bez logicznego myslenia jest placz, ze zawieszenie wysypalo sie po miesiacu jezdzenia.
Masz problem z autem? Zapraszam:
Magnice ul.Kwiatowa 1
10km od Wrocławia
Magnice ul.Kwiatowa 1
10km od Wrocławia
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: wszystko jest ok - wahacze skręcane na podnośniku a potem podłożone coś pod koła i podparte, podnośnik trochę w dół i dokręcone, czyli kuzyn zrobił tak jak ma być zrobione.
A to że coś stuka i puka to na 99% amortyzator - był u mnie kolega, który naprawia "samochody" w wojsku, popatrzył i pokazał mi jak to nazwał odbój, który jest już trochę zużyty. "... żeby opona nie tarła o nadkole masz ten gumowy odbój, który dostał nieźle w dupę, zresztą masz też ślady na końcówkach wahaczy, sprężynę masz całą więc amorek wywalony i tłucze, zresztą zobacz z drugiej strony - ten jest w idealnym stanie ...."
Ech znowu wydatek i zawracanie głowy Dice111, tylko kasę trzeba wyprodukować ;-)
A to że coś stuka i puka to na 99% amortyzator - był u mnie kolega, który naprawia "samochody" w wojsku, popatrzył i pokazał mi jak to nazwał odbój, który jest już trochę zużyty. "... żeby opona nie tarła o nadkole masz ten gumowy odbój, który dostał nieźle w dupę, zresztą masz też ślady na końcówkach wahaczy, sprężynę masz całą więc amorek wywalony i tłucze, zresztą zobacz z drugiej strony - ten jest w idealnym stanie ...."
Ech znowu wydatek i zawracanie głowy Dice111, tylko kasę trzeba wyprodukować ;-)