Mam dziwne wrażenie że samochód na jedno (tylne prawe) przysiada. Ostatnia sytuacja taka: Wracam od klienta samochód stoi normalnie, przejechałem całe miasto, parkuje a jedno koło siedzi. Brak błędów, kontrolki na desce się nie zapalają. Czy może być to wina amortyzatora?
Jest ktoś może z Warszawy co mógł by mi to zweryfikować na jakiś vagu lub innym ustrojstwie. Przy okazji jeszcze wykasował inspekcje
